Jak wygrać konkurs fotograficzny – poradnik w sześciu krokach (część 1)

Odkrył cudowny sposób na to, jak wygrać każdy konkurs fotograficzny. Inni fotografowie go nienawidzą… Wróć. To nie będzie taki artykuł.
Konkurs

Fot. GettyImages

Fotografuję, uczę fotografii i piszę o niej od wielu lat, ale nigdy nie wygrałem żadnego konkursu fotograficznego (może dlatego, że nigdy się do żadnego nie zgłosiłem). Więc kiedy redaktor naczelny CHIP.pl zaproponował mi napisanie poradnika o powyższym, ździebko prowokacyjnym tytule, miałem z tym na początku problem. Przecież to sytuacja podobna do stereotypowego postrzegania krytyków literackich (aha, nie udało im się zostać pisarzami…) albo doradców inwestycyjnych (obiecują, że znają świetny sposób na pomnożenie pieniędzy, ale przyjeżdżają na spotkanie podejrzanie zdezelowanym złomem). No nie, nie wygrałem żadnego konkursu – więc co się będę wymądrzał?

A jednak będę, spróbuję, no trudno. I nawet sądzę, że warto przeczytać moje rady – z dwóch powodów. Po pierwsze, byłem już w życiu uczestnikiem i członkiem ponad stu obrad  (policzyłem!) „szacownego jury”, które wybierało zwycięskie zdjęcie lub zdjęcia. Bez fałszywej skromności – wydaje mi się, że przez lata naprawdę nauczyłem się patrzeć i dostrzegać w zdjęciach to, co w nich naprawdę wartościowe i wyjątkowe. Dostrzegam talent i wkład fotografa, a mniejszą (niż kiedyś) rolę przypisuję efektowności miejsca, widoku, tematu, zastosowanej techniki czy urody fotografowanej modelki. Liczy się talent i oko, a tanie chwyty spływają po mnie jak deszczyk po kaczce psikniętej dodatkowo impregnatem.

Po drugie – uwaga, tu za chwilę pojawi się pierwsza, nieoficjalna porada – od lat uczę na różnych kursach, fotospacerach czy warsztatach rozmaitych reguł i technik fotograficznych. I tu rada: wygrywanie konkursów fotograficznych często polega na tym, by te zasady przełamywać, by twórczo wychodzić poza narzucane przez nie schematy. Ale żeby zrobić to naprawdę twórczo i skutecznie, trzeba wpierw te zasady poznać i zrozumieć!

To trochę tak, jak ze słabym, początkującym skrzypkiem oraz prawdziwym wirtuozem. Obaj są w stanie zagrać przepiękny utwór niezgodnie z regułami sztuki muzycznej, ale tylko geniusz skrzypiec – wychodząc poza obowiązujące zasady – jest w stanie uczynić melodię jeszcze wspanialszą i bogatszą. Niewykształcony muzyk też bez problemu „wyjdzie poza schemat” i… zapewne wszystko zepsuje.

Warto zatem poznać zasady „wygrywania konkursów fotograficznych” w kilku konkretnych, wybranych tematach. I ten artykuł (w dwóch częściach) dostarczy ci wiedzy na ich temat. Posłużymy się przy tym przykładem konkretnego konkursu – InFocus Awards 2019 –organizowanego przez Huawei (poradnik powstaje we współpracy z tą firmą, ale rady są uniwersalne). Reszta zależy od twojego talentu i oka. Pamiętajcie, że do InFocus Awards 2019 prace można zgłaszać do 11 sierpnia. Łapcie za telefony i  powodzenia!

1. Twarze – sztuka portretu w fotografii mobilnej

Wykonywanie ciekawych zdjęć portretowych z pomocą smartfona nie jest łatwe. Po pierwsze dlatego, że małe matryce smartfonów nie sprzyjają malowniczemu rozmywaniu tła za fotografowaną osobą (tzw. mała głębia ostrości). Trochę pomagają tu wprawdzie coraz „jaśniejsze” obiektywy w nowych telefonach, ale… rzeczywiście tylko trochę. Po drugie główne obiektywy we współczesnych smartfonach oferują dość szeroki kąt widzenia (nie wspominając o popularnych ostatnio dodatkowych obiektywach, już na serio bardzo szerokokątnych). Szeroki kąt świetnie sprawdzi się w krajobrazie czy zdjęciach architektury, ale jeśli chodzi o klasyczny portret, zalecane są raczej obiektywy o wąskim polu widzenia.

To dwa problemy, ale jeśli się postaramy, nie będą dla nas kłopotliwe. O małą głębię ostrości na portretach troszczą się w przypadku smartfonów specjalne algorytmy rozmywające obraz za głównym motywem – już na etapie obróbki obrazu. I w przypadku najnowszych generacji smartfonów działają one naprawdę sprawnie. Zwłaszcza, gdy telefon – tak jak Huawei P30 Lite – wyposażony jest w dodatkowy obiektyw ToF, służący właśnie do określania głębi obrazu, mierzenia odległości poszczególnych planów.

Kobieta w papilotach
To zdjęcie nie wymagało małej głębi ostrości i zostało wykonane przy stałym świetle, więc spokojnie można by je zrealizować smartfonem. Liczył się pomysł. Fot. Tomasz Kulas

A co z szerokokątnym obiektywem (nawet tym głównym)? A nic, super, że taki jest. Robiąc zdjęcie portretowe takim obiektywem, z automatu wychodzimy poza najpopularniejszy schemat, a przecież to nie schematy wygrywają konkursy fotograficzne…

Co warto zrobić?

  • Pracuj planami – szerokokątny obiektyw świetnie to umożliwia. Dużą część zdjęcia powinna zajmować twarz portretowanej osoby – motyw główny. Ale na zdjęciu mogą znajdować się także na dalszych planach inne osoby lub też nawet inne części ciała głównego „modela”, znacznie mniejsze od głowy. Aby osiągnąć taką wyraźnie zarysowaną, dynamiczną perspektywę fotografuj z dość małej odległości. Ale ostrożnie! Przy skrajnie bliskim fotografowaniu (bliżej niż metr) części ciała takie jak nos, czoło, mogą się już wydawać karykaturalnie powiększone.
Fotografowanie szerokim kątem
Fotografowanie obiektywem szerokokątnym z bliskiej odległości niesie ze sobą ryzyko powiększenia tych części ciała, które są bliżej aparatu – zwróć uwagę na stopy modelki. Fot. Tomasz Kulas
  • Nawet z małej odległości, w której główny/jedyny bohater zdjęcia zostanie pokazany w bliskim planie, nie zapominaj o rękach. Postaraj się, by dłonie znalazły się w kadrze, nawet jeśli będzie to oznaczało, że osoba fotografowana musi w jakiś sposób je podnieść, zbliżyć do twarzy itp.
  • Pracuj z rękami modelki/modela, ustawiaj je na różne sposoby. Spróbuj, by w jakiś sposób zamykały kadr, tworzyły choćby częściowo jego ramy.
  • Zapomnij o trzymaniu poziomu czy pionu – dynamiki i odrobiny szaleństwa na zdjęciu doda jeszcze fotografowanie pod kątem, nawet mocnym.
  • „Grzeczne”, neutralne portrety wykonuje się dokładnie z wysokości oczu osoby fotografowanej. Więc… po co być grzecznym? Spróbuj na przykład fotografować lekko lub nawet mocno od dołu, z modelem pochylającym się nad tobą.
  • No i pamiętaj o świetle. Zawsze, nawet fotografując smartfonem podczas spontanicznej sesji na ulicy, zwracaj uwagę na światło. Wypróbuj kilka opcji – zdjęcie portretowe niemal pod światło (wspaniale podkreśla włosy, tworzy ciekawe refleksy, zmniejsza nieco kontrast, ale równocześnie dodaje klimatu), zdjęcie z oświetleniem bocznym lub przednim-bocznym. Unikaj jedynie ostrego, kontrastowego światła z góry (w samo południe…) – lepiej fotografuj rano lub po południu.

 

2. Emocje – wyrażanie emocji danej chwili przy pomocy fotografii

Emocje na zdjęciu da się przekazać na wiele różnych sposobów. Niezwykły wyraz twarzy przy bliskim portrecie (czyli punkt 1) to wspaniałe narzędzie, ale równie dobrze na zdjęciu w ogóle może w ogóle nie być ludzi. Prosty przykład: ołowiane niebo i samotny czarny ptak siedzący na drzewie – są emocje? Są.

Obowiązuje… pełna dowolność tematu, ale pod warunkiem, że kieruje nią wrażliwość fotografującego. Prosta sprawa – najpierw samodzielnie przeżyj, odczuj emocje danej chwili czy miejsca, a następnie postaraj się uchwycić i oddać ten nastrój na zdjęciu.

Nie znaczy to jednak, że i w tym przypadku nie obowiązują żadne reguły. Są, obowiązują i warto je poznać. Dotyczy to zwłaszcza fotografowania ludzi – najpiękniejszego tematu fotograficznego świata. Ale i najtrudniejszego, jeśli zdjęcie przekazywać ma jakąś prawdę.

Agresywna kobieta
Zdjęcie wykonane z bliska, przy dodatkowo włączonym od razu trybie czarno-białym. Emocji w nim nie brakuje – to także efekt ułożenia całej sylwetki, dłoni, nie tylko wyrazu twarzy. Fot. Tomasz Kulas

Co warto zrobić?

  • Emocje? Tak, ale ostrożnie. Mocne odczucia widoczne na twarzy modelki czy modela mogą być dobrze odebrane, ale… nie zawsze. Szczerze mówiąc zwłaszcza promienne uśmiechy słabo „sprzedają się” w konkursach – to trochę tak, jak fotografowanie niebieskiego, bezchmurnego nieba. Pogoda ładna, ale zdjęcie nudne. Więc jeśli emocje, to mniej „typowe” – jeśli wychodzi ci reklama pasty do zębów, to nie idź tą drogą.
  • Koniecznie wypróbuj też ujęcia ze spokojną twarzą modelki czy modela. Wiele osób – nawet wbrew temu, co same uważają – najlepiej prezentuje się właśnie ze spokojnym, lekko zamyślonym czy zadumanym wyrazem twarzy.
  • Oczy! Mają kluczowe znaczenie. Po pierwsze, spróbuj ustawić osobę fotografowaną tak, by pojawiły się w nich jakieś refleksy, odbicia. Po drugie, powinny być albo wyraźnie skierowane prosto w obiektyw (co nie znaczy, że twarz też musi być ustawiona na wprost!), albo zdecydowanie w boku, utkwione „w dal”.
  • Sprawa techniczna, ale ważna – nie katuj psychiki osoby fotografowanej. Nie proś (często spotykamy takie zachowania na warsztatach), żeby wyobraziła sobie najszczęśliwszą chwilę w życiu, a za chwilę najsmutniejszą, śmierć dziadka itd. Jeśli modelka będzie starać się współpracować, to bardzo się tym zmęczy psychicznie. Zamiast tego to ty, fotograf, reguluj jej wyraz twarzy, udzielając jej dokładnych instrukcji (np. zamknij oczy, przyłóż dłoń z prawej strony itp.). Zbuduj emocje, pokaż je na zdjęciu, ale nie każ modelce ich przeżywać.
  • Wypróbuj filtry fotograficzne oferowane przez twój aparat czy smartfon. W większości współczesnych urządzeń są to naprawdę całkiem ciekawe, wartościowe sposoby modyfikacji obrazu. Dodają efekt winiety, odblaski, zmieniają kolorystykę, fakturę, zwiększają lub zmniejszają kontrast. Warto je wypróbować, wybrać swoje ulubione – i je stosować.
  • Koniecznie wypróbuj też fotografowanie w trybie monochromatycznym, np. Huawei P30 Lite oferuje dwa takie tryby: Moc (wysoki kontrast) i ND (niski kontrast). Zdjęcia czarno-białe świetnie pasują do wielu tematów i wspaniale oddają ich klimat. Szczerze mówiąc, użycie fotografii monochromatycznej to trochę taka droga na skróty, żeby zdjęcie wyglądało na „artystyczne”, ale mimo wszystko to działa. Także na jury…
  • Jest wiele innych środków wyrazu, które warto jeszcze wypróbować, np. czas naświetlania. Jeśli zdjęcie będzie wykonane przy nieco dłuższym czasie (możesz to wymusić w smartfonach, fotografując w trybie PRO), może być nawet rozmyte, ruch może być nieostry – a emocji może być w nim więcej, niż na super poprawnej, ale nijakiej fotografii przy krótkim czasie naświetlania.
pędzący samochód
Najpierw przykład pełen emocji, choć pokazuję zdjęcie, na którym mało co jest w ogóle ostre. A mimo to czuje się jego pęd. Fot. Tomasz Kulas
pędzące volvo
I teraz inny przykład – do bólu poprawny, bo samochód jest perfekcyjnie ostry. Do tego idealny poziom, poprawny kadr – nuuuda. Czujesz już, o co chodzi z tym czasem naświetlania i wychodzeniem poza schemat? 😉 Fot. Tomasz Kulas

3. Witaj, życie! – dzielenie się inspiracjami z codziennego życia

Wspaniała kategoria – muszę przyznać, że w konkursie organizowanym przez Huawei ta zachwyciła mnie najbardziej. Z jednej strony jest bardzo otwarta i wiele zależy od interpretacji tego tematu, ale z drugiej wymusza zaawansowany poziom zdjęć. Codzienne życie, ale pokazane w sposób inspirujący, zaskakujący, znów wykraczający poza pewne tematy – tylko tyle i aż tyle.

Co warto zrobić?

  • Pierwsza rada jest prosta, zwłaszcza dla użytkowników smartfonów – noś “aparat” zawsze przy sobie. Noś i często go wyjmuj, staraj się złapać w kadrze momenty życia, którego codziennie doświadczasz. Fotografuj, fotografuj, fotografuj – ale potem przeglądaj wykonane zdjęcia i rób ostrą selekcję. Szybko nauczysz się wtedy „kadrować oczami” i dostrzegać wspaniałe ujęcia w najprostszych, właśnie codziennych sytuacjach życiowych – w szkole, w pracy, na spacerze, w komunikacji miejskiej, w sklepie.
  • Nie bój się korzystania ze smarfona, bo w przypadku tej kategorii ma on jeszcze jedną ogromną zaletę. Nie zwraca uwagi osób fotografowanych (w każdym razie znacznie mniej niż w sytuacji, w której wycelujemy w kogoś pokaźny obiektyw podpięty do lustrzanki), więc pozwala na uchwycenie bardziej naturalnych sytuacji i zachowań.
  • Użyj obiektywu standardowego w smarfonie (już on jest tak naprawdę szerokokątny), ale wypróbuj także dodatkowy, ultraszerokokątny obiektyw (w przypadku P30 Lite oferuje on kąt widzenia aż 120 stopni). I staraj się zawrzeć na zdjęciu kilka planów – bliski, nieco dalszy, tło.
  • Szukaj kontrastów – staraj się zaskoczyć osoby, które będą potem oglądać twoje zdjęcie. To może być stara rudera na tle nowoczesnego, szklanego wieżowca, rozmyte sylwetki śpieszących się przechodniów zderzone z sylwetką staruszki spokojnie siedzącej na ławce, kolorowe pranie suszące się na obskurnym podwórku. Całe nasze życie wypełnione jest takimi kontrastami, wystarczy je zauważyć.
Fot. Tomasz Kulas
Uwierz w swoje marzenia… I szukaj kontrastów 😉 Fot. Tomasz Kulas
  • Patrz inaczej i pokazuj inaczej. Zazwyczaj życie codzienne obserwujemy tak normalnie, po ludzku, z wysokości naszych oczu. Spróbuj zatem położyć aparat lub smartfon na ziemi i sfotografować ulotną chwilę z tak zwanej „perspektywy żaby”, albo wejdź na drzewo, wychyl się przez okno – i fotografuj z góry. Użyj dziurki od klucza, szpary w drzwiach, pełnej refleksów szyby w restauracji i czy tramwaju. Życie codzienne pokazuj w niecodzienny sposób.
Fot. Tomasz Kulas
Patrz inaczej i pokazuj inaczej. Możesz stanąć przy barierce i zrobić widoczek na wieżowce, taki jak wszyscy. A możesz się też nieco oddalić i poszukać tematu. Fot. Tomasz Kulas
  • Życie codzienne – przynajmniej w moim odczuciu – narzuca to, by głównym lub przynajmniej jednym z motywów zdjęcia był człowiek (choć niekoniecznie widoczny w kadrze). Ale możesz poszukać kadru, który będzie poruszający z innego powodu, np. piękna architektury, przestrzeni miejskiej. Wyjść poza schemat. Jednak wykonując tego typu zdjęcie poczekaj, aż w kadrze znajdzie się, choćby maleńki „czynnik ludzki”. Piękna polna droga – poczekaj, aż będzie nią jechał rowerzysta. Wspaniały, pusty, murowany plac otoczony monumentalnymi budowlami – poczekaj, aż gdzieś w rogu ktoś zacznie zamiatać czy karmić gołębie. „Czynnik ludzki” zawsze zwiększa siłę wyrazu zdjęcia.
Głównym tematem tego zdjęcia jest architektura, uchwycona mocno szerokokątnym obiektywem. Ale to właśnie ludzie dodają temu zdjęciu prawdziwego smaku. Fot. Tomasz Kulas
  • No i pamiętaj o świetle, o porze dnia, rozkładzie cieni, temperaturze barwowej światła słonecznego. Jeszcze raz, kolejny raz, do znudzenia – zwracaj uwagę na światło…
Fot. Tomasz Kulas
Światła może być dużo lub mało – ważne, by świadomie z niego korzystać. Fot. Tomasz Kulas

Na początek powyższe rady możecie wypróbować w konkursie InFocus Awards 2019, w którym można wygrać 10 000 euro (Grand Prix) oraz mniejsze nagrody pieniężne i sporo nagród rzeczowych, w tym notebooki Huawei MateBook 13, smartfony Huawei P30 Pro i P30, smartwatche Huawei Watch GT… Zdecydowanie warto! Zgłoszenia prac do 11 sierpnia. | CHIP