TEST: Plecak Thule Crossover 2

Thule Crossover 2 – już sama nazwa mówi wiele. To połączenie dwóch światów, dwóch zastosowań, a jednocześnie drugi model firmy o tym przeznaczeniu. Rzeczywiście, patrząc na ten plecak można spodziewać się, że powstał ewolucyjnie, z wykorzystaniem wcześniej zdobytych doświadczeń. Ciekawe, czy w trzecim z kolei modelu uda się producentowi poprawić coś jeszcze? Przekonamy się. A tymczasem, zobaczmy, co oferuje Crossover 2
TEST: Plecak Thule Crossover 2

Przede wszystkim, stoi sam, bez podparcia, nawet kiedy jest całkiem pusty. Jak ważna jest to cecha wie każdy, kto podczas dojazdów autobusem lub metrem gimnastykował się, żeby cały czas podpierać nogą stojący na podłodze plecak, albo pilnował, żeby przypierać go do ściany. Wielką radość poczuje też ten, kto na lotnisku musiał postawić plecak, żeby sięgnąć po – tu wstaw cokolwiek, po co się sięga na lotniskach i nie tylko – a potem na gwałt zbierał sypiące się z przewróconego bagażu rzeczy. Odpowiadają za to usztywnione ścianki i prosta bryła, a także specyficznie ukształtowane plecy (o czym jeszcze napiszę).

Thule Crossover 2 wykonany jest z wytrzymałego płótna nylonowego, bardzo wytrzymałego na ścieranie. Producent tak wierzy w odporność zastosowanego materiału, że nie zastosował żadnych wzmocnień pod dnem. Pojawiły się natomiast dwa paski wzmacniające lub ochronne na przodzie plecaka, ale że prawdopodobnie nie będzie on w tym miejscu narażony na intensywne ścieranie, pełnią raczej funkcję estetyczną.

System nośny

Tak jak wspominałem wyżej, plecy Crossovera są nietypowe, ponieważ składają się z dwóch wyraźnie oddzielonych powierzchni, z których jedna (dolna) jest wyraźnie wysunięta w stosunku do drugiej. W ten sposób powstaje krzywizna, której zadaniem jest wygodne przeniesienie ciężaru plecaka na górną część pasa biodrowego, a w załamaniu pomiędzy górnym i dolnym panelem tworzy się ułatwiający wentylację kanał powietrzny. Zgodnie z podróżnym charakterem tego plecaka, umieszczony także w tej samej przerwie poziomy pasek pozwala założyć plecak na wysunięty uchwyt walizki lotniczej. W odróżnieniu od pleców, szelki są bardzo proste. Jak na tak zaawansowany model plecaka można by powiedzieć, że wręcz prymitywne. Zastosowano najprostsze możliwe profilowanie, lekko tylko odginając końcowe odcinki szelek na zewnątrz. Nie ma wstawek poprawiających wentylację, nie ma wzmocnień ani pogrubienia wyściółki. Mimo to, szelki okazują się naprawdę wygodne i pozwalają nosić typowy dla takiego plecaka, nie za duży ciężar długo i z przyjemnością. Jedynym mankamentem jest fakt wyraźnego rozsuwania się szelek przy dużym obciążeniu – to dość częste zjawisko, któremu można zapobiegać przez profilowanie albo zapięcie pasa piersiowego. Problem w tym, że Crossover 2 pasa piersiowego nie ma wcale. Szkoda.

Świetnie rozwiązano regulację długości szelek. Klamry są solidne i wygodne, dobrze trzymając pod obciążeniem i łatwo luzując taśmę kiedy potrzeba. Luźne końce taśm zostały przytrzymane elastycznymi opaskami, co bardzo ułatwia życie.

Thule i detale

Do przenoszenia Crossovera kiedy nie jest na plecach służy szeroki, wygodny uchwyt transportowy z podwójnej taśmy, wypełniony wewnątrz pianką. Tu projektanci pokazali co potrafią, umieszczając go w ten sposób, że niesiony za uchwyt plecak nie obija się o nogi, a użytkownik nie ma poczucia, że niesie niezgrabny i niesterowny ciężar. Jedna z kieszeni bocznych ma klasyczną, otwartą od góry konstrukcję mieszkową i jest wyposażona w elastyczną taśmę przytrzymującą ją blisko boku plecaka, żeby nie psuła estetyki, kiedy nie jest potrzebna. Druga kieszeń jest otwierana na zamek błyskawiczny i ma rozmiar w sam raz odpowiedni do przenoszenia na przykład zasilacza do notebooka. Można tam także, według zamysłu producenta, przenosić portfel albo dowód tożsamości, bo wewnątrz znajduje się płaska kieszonka z materiału blokującego fale radiowe, a więc zapobiegającego niepożądanemu odczytywaniu naszych kart bankowych albo informacji z nowoczesnych dokumentów.

Zastosowane w plecaku zamki do komory głównej i przedniej kieszeni mają solidne, grube spirale i pancerne suwaki z wygodnymi, metalowymi uchwytami. W uchwytach są otwory, które jeśli ktoś chce mogą posłużyć do mocowania dodatkowych uchwytów z linki albo – w ostateczności – do spięcia suwaków mini-kłódką. Wszystkie zamki pracują bez większych oporów, ale wymagają trochę uwagi przy rogach bryły, bo potrafią się tam lekko klinować.

Wnętrze

Wnętrze Crossovera 2 jest wykończone popielatym materiałem rozjaśniającym optycznie wnętrze i ułatwiającym orientację. W komorze głównej na przedniej ścianie znajduje się obszerna, obszyta miękkim materiałem i zabezpieczona pianką kieszeń na tablet, a nad nią niewielką, płaską kieszonkę zapinaną na zamek błyskawiczny – w sam raz kable czy inne drobiazgi. Na tylnej ścianie jest kolejna, większa, płaska kieszeń (tym razem z cienkiego materiału), w której zmieści się na przykład plik dokumentów A4. Przestrzeni w komorze głównej wystarczy na kilka książek, termos i kurtkę-wiatrówkę, ale raczej na nic więcej.

komora przeznaczona na komputer ma dużą, płaską kieszeń, w której bez problemu zmieszczą się laptopy z ekranami do 14″ (oraz niektóre z wyświetlaczami 15″, sprawdźcie wymiary kieszeni w tabelce na końcu), ale ponieważ komora otwiera się tylko do ok. połowy wysokości i jest w całości zabezpieczona pianką, można przenosić komputer także wsunięty do niej “luzem”. Luz jest tu w cudzysłowie, bo komora niejako zaciska się samoczynnie pod wpływem ukształtowanej tak jak opisałem wyżej ściany tylnej, czyli pleców plecaka.

PARAMETRY:

Producent:Thule
Nazwa:Crossover 2
Pojemność [w litrach]:20
Waga [kg]1,09
Wymiary [mm; wys. x szer. x .gł]:430 x 310 x 190
Kieszeń na laptopa [zabezpieczona]:tak
Wymiary kieszeni na laptopa
[mm; wys. x szer.]:
348 x 243
Kieszeń na tablet [zabezpieczona]:tak
Przedziały:2
Materiał:nylon
Cena:869 zł

Z przodu znajduje się zamykana na zamek spora kieszeń z organizerem, zawierającym kieszonki pasujące rozmiarem do powerbanka, smartfonu lub tabliczki czekolady, elastyczne taśmy nadające się do przytrzymywania długopisów albo zwiniętych kabli, siatkową, zamykaną kieszonkę na drobiazgi (producent wyposażył ją w przepust na kable, można więc użyć jej do ładowania smartfonu) oraz plastikowy karabińczyk do przypięcia kluczy (nie polecam używania go, bo odpięcie z niego kluczy wymaga użycia dwóch rąk i nie jest szczególnie wygodne). .

Na górze przedniej ściany plecaka znajduje się solidnie usztywniona i zaskaująco pojemna kieszeń szybkiego dostępu. Jest podzielona na trzy części – przednią, do której ma się dostęp natychmiast, tylną, która jest jest nieco schowana i wymaga trochę starań, żeby się do niej dostać (to świetne miejsce na rzeczy do których potrzebujemy szybkiego dostępu, ale nie chcemy, żeby rzucały się w oczy, na przykład portfel) oraz rozdzielającą je płaską kieszonkę na zamek błyskawiczny. Taki podział daje użytkownikowi dużo możliwości i przestrzeni możliwości do samodzielnego zagospodarowania, tworząc jedną z najwygodniejszych kieszonek szybkiego dostępu jakie widziałem.

znak Chip poleca

Bardzo wygodny, bardzo ładny, bardzo funkcjonalny plecak, któremu dobrze udaje się łączyć rolę plecaka miejskiego z rolą kabinowego bagażu podręcznego zabieranego w podróż.  Niestety, jest drogi. Jeśli jednak zdecydujesz się na zakup, nie będziesz zawiedziony – zyskasz solidnego towarzysza który sprawdzi się i w drodze do pracy i podczas wyjazdów gdzieś dalej.