Pekin wydał wojnę plastikowym śmieciom

Pekin powiedział “dość”. Chiny nie tylko nie zaprzestały przyjmowania plastikowych resztek (pod koniec 2017 r. wprowadzone zostały surowe ograniczenia dotyczące importu odpadów), ale także same maksymalnie ograniczą zużycie plastiku. Na początek wdrażane są zmiany drobne, ale summa summarum istotne. Plan jest pięcioletni i na razie dotyczy aglomeracji miejskich, te bowiem toną w śmieciach.
Pekin
Pekin

Oczekuje się, że zgodnie z wytycznymi do 2025 r. w dużych miastach znacznie zmniejszy się ilość odpadów z tworzyw sztucznych trafiających na wysypiska.
Fragment wyjaśnienia dotyczącego wprowadzenia nowych przepisów dotyczących produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych, opublikowany na stronie Ministerstwa Ekologii i Środowiska ChRL

Już w 2020 r. z wszelkiego rodzaju punktów gastronomicznych, restauracji i hoteli mają zniknąć słomki jednorazowego użytku, a zużycie innych naczyń tego typu ma zostać ograniczone o 30 proc. Natomiast do 2025 r. supermarkety, galerie handlowe, hotele, restauracje itp. zobowiązane są całkowicie zaprzestać stosowania plastikowych naczyń jednorazowych. Pięć lat władze dają firmom zajmującym się produkcją plastikowych naczyń, opakowań, worków itp. na zmianę wykorzystywanego surowca lub branży, bądź całkowite zaprzestanie produkcji, bowiem do końca 2025 r. planowane jest drastyczne ograniczenie produkcji plastiku jednorazowego użytku. Włącznie z wprowadzeniem zakazu produkcji takich towarów jak: jednorazowe torby plastikowe (tzw. anuszki – a nuż coś się kupi), mikrogranulki (używane np. w preparatach do peelingu), słomki, worki, taśmy stosowane do opakowań, patyczki do uszu i drobne przybory kuchenne. Firmy, które nie spełnią tych wymagań mogą znaleźć się na czarnej liście. Jakie dokładnie miałyby być konsekwencje znalezienia się na takiej liście, na razie nie wiadomo. Wiadomo jednak, że chińskie władze się nie patyczkują.

Pekin
Obrazek z Pekinu. Nic dziwnego, że mieszkańcy mają dość. (Fot. Kiu Wai Chu)
Weng Yunxuan, sekretarz generalny chińskiego komitetu ds. przetwórstwa tworzyw sztucznych ulegających degradacji, cytowany przez stronę rodzimego ministerstwa środowiska, przypomniał, że pod koniec ubiegłego roku Chiny wprowadziły normę dla biodegradowalnych plastikowych toreb na zakupy, a kraj jest technologicznie przygotowany do ich produkcji.

Oczekuje się, że na przykład użycie nieodnawialnych toreb plastikowych zniknie w niektórych głównych sektorach konsumpcyjnych, w tym w centrach handlowych, supermarketach i na wynos w restauracjach, najpierw w metropoliach do końca tego roku, a następnie we wszystkich głównych chińskich miastach i wszystkich obszarach miejskich w regionach przybrzeżnych do końca 2022 r.
Fragment wyjaśnienia dotyczącego wprowadzenia nowych przepisów dotyczących produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych, opublikowany na stronie Ministerstwa Ekologii i Środowiska ChRL

Chińska Partia Komunistyczna, wprowadzając te przepisy ulega m.in. rosnącej presji ze strony coraz zamożniejszej klasy średniej, która ponosi konsekwencje gwałtownego wzrostu gospodarczego w ostatnich dekadach. Kraj wychodzący z niedostatku nie przykładał wagi do zanieczyszczenia środowiska. Aż do teraz.

A w Europie?

Po wycofaniu się Chin z przyjmowania europejskich odpadów Europa (ale także USA) ma olbrzymi problem. Nicole Couder, specjalistka ds. europejskich w międzynarodowej firmie Suez zajmującej się gospodarką odpadami w wypowiedzi dla serwisu Politico przyznała: „Żonglujemy. Dochodzimy do punktu, w którym mamy zbyt dużo zapasów…”.

Od czasu tej wypowiedzi z 2018 r. nic się nie zmieniło. Komisji Europejska w styczniu 2018 r. ogłosiła strategię dotyczącą tworzyw sztucznych, zgodnie z którą wszystkie opakowania mają nadawać się do odzyskania lub ponownego użycia. I ma się tak stać najpóźniej do 2030 r. Gdzie wówczas będą Chiny? | CHIP

Więcej:Chinyplastik