UFED Physical Analyzer: nowa wersja aplikacji do hakowania iPhone’ów

UFED Physical Analyzer to narzędzie opracowane przez Cellebrite, które można wykorzystać m.in. do uzyskania nieautoryzowanego dostępu do danych przechowywanych na iPhone’ach. Nowa wersja aplikacji została opublikowana akurat teraz, gdy trwa spór między FBI a Apple. Amerykańscy śledczy żądają pomocy od Apple w dostaniu się do telefonu terrorysty, Apple odmawia zasłaniając się technicznymi przeszkodami oraz ewentualną utratą zaufania klientów. W spór zaangażował się nawet prezydent Donald Trump, który nakłania producenta smartfonów do większej elastyczności.
iPhone
iPhone

Izraelska firma Cellebrite nie ukrywa, że jej rozwiązania skierowane są przede wszystkim do organów ścigania.

Jeśli FBI zdecyduje się na skorzystanie z narzędzia Cellebrite, to być może uda się jej dostać do przynajmniej jednego z iPhone’ów należących do Mohammeda Saeeda Alshamraniego, sprawcy ataku terrorystycznego z 6 grudnia na bazę marynarki wojennej USA na Florydzie. Napastnik został zastrzelony, ale śledczy mają nadzieję, że zawartość telefonu (drugi został prawdopodobnie nieodwracalnie uszkodzony), pomoże odpowiedzieć na kilka pytań – np. czy Mohammed Saeed Alshamrani działał sam.

Narzędzia od Cellebrite wykorzystuje exploit Checkm8, który umożliwia wykonanie dowolnego kodu atakującego na poziomie BootROM-u. Wymaga jednak fizycznego dostępu do hakowanego urządzenia. 

UFED Physical Analyzer – FBI raczej stać na ten program

Cena aplikacji to ok. 15 tys. dol. plus 4 tys. dol. rocznie za wsparcie. Nie powinna więc odstraszać FBI, choć Neil Broom cytowany przez serwis Bloomberg ekspert zajmujący się cyberbezpieczeństwem przyznaje, że UFED Physical Analyzer nie wystarczy. Aby faktycznie dostać się do zablokowanego iPhone’a FBI będzie potrzebować jeszcze jednego narzędzia, a to już kosztuje od 100 do 150 tys. dol. Oczywiście to już kwota znaczniejsza.

Istnienie takich narzędzi, jak to oferowane przez Cellebrite, rzuca jednak inne światło na żądania FBI. Biuro ewidentnie usiłuje wywrzeć presję na Apple, by wprowadziło ono “tylną furtkę” do systemu obecnego na swoich urządzeniach, argumentując prowadzeniem konkretnego śledztwa. Do tego celu wystarczyłyby już istniejące aplikacje. Wychodzi więc na to, że Tim Cook ma rację, że precedens mógłby się przerodzić w niebezpieczną praktykę. | CHIP

WARTO PRZECZYTAĆ:

Apple ostrzega: żądania FBI zagrożą bezpieczeństwu naszych danych!