Google sądzi się z Komisją Europejską

Rozprawa w Luksemburgu dotyczy decyzji Komisji z 2017 r., która uznała wówczas, że Google “nadużywa dominującej pozycji na rynku wyszukiwarek, przez promowanie własnej porównywarki usług handlowych w wynikach wyszukiwania”. Komisja Europejska nakazała firmie zapłacenie 2,4 mlnd kary. Od decyzji wydanej w czerwcu koncern odwołał się już we wrześniu 2017 r. Wiadomo było jednak, że proces odwoławczy potrwa długo. Efektem odwołania jest obecne postępowanie w Luksemburgu. Odwołując się w 2017 r. od decyzji Komisji, Google argumentowało, że algorytmy Google Shopping nie faworyzowały w żaden sposób sklepów reklamodawców, a jeśli sklepy konkurencji nie były widoczne na pierwszych miejscach wyszukanych rekordów, to najwyraźniej dlatego, że mniej się postarały.
Google
Google

Ostatecznie jednak Google wprowadziło zmiany. Sugestia “zakupów w Google”, która wcześniej wyświetlana była  w odrębnym bloczku pokazywanym w najbardziej widocznym miejscu strony z rezultatami wyszukiwań, przestała się pojawiać.

W lipcu 2018 roku KE nałożyła na firmę 4,34 mld euro za wykorzystywanie pozycji monopolisty i własnego systemu operacyjnego Android do promowania swojej przeglądarki Chrome oraz wyszukiwarki Google. W marcu 2019 r. unijni urzędnicy zdecydowali, że blokowanie konkurencyjnych firm reklamowych również jest naganne i serwis powinien zapłacić z tego tytułu 1,7 mld euro. Od każdej z tych decyzji Google się odwołało.

Teoretycznie, odwołanie nie powinno powstrzymywać giganta z Mountain View od wpłaty pieniędzy do unijnej kasy, ale nigdzie nie pojawiła się informacja, że tak się stało. | CHIP

Więcej:bezcatnews