Honor 50 z aparatami w kołach wygląda… Nie wygląda?
Mogę obwiniać za to późną porę, w której pisze te słowa, ale Honor 50 wygląda koszmarnie. A przynajmniej na wyrenderowanej grafice, która pojawiła się w Internecie.
Nie ma co ukrywać, że patrząc na grafikę widzimy w zasadzie tylko dwa ogromne koła, w których umieszczono aparaty. U góry aparat główny i sądząc po jego rozmiarach, będzie to kawałek konkretnego sprzętu. U dołu mamy za to peryskopowy teleobiektyw i najprawdopodobniej aparat ultra-szerokokątny. Standardowy i najbardziej uniwersalny zestaw, jaki możemy sobie wyobrazić. Przecieki mówią o aparatach o rozdzielczości, odpowiednio 50, 8 oraz 13 Mpix.
Niejasna specyfikacja Honora 50
W obliczu problemów związanych z blokadami handlowymi dla Huaweia, nie wiadomo cały czas jakie podzespoły zaoferuje Honor 50. Możemy być pewni, że w tym roku we flagowym Honorze zabraknie układu Kirin. Huawei ma zbyt mało wyprodukowanych na zapas egzemplarzy, aby podzielić się nimi z drugą marką. Dlatego też najwięcej mówi się o wykorzystaniu układu MediaTek Dimensity 1200, który miałby trafić do Honora 50 oraz Snapdragonie 888 dla mocniejszego wariantu Honor 50 Pro. Brzmi to logicznie, a klienci z pewnością nie powinni na taki układ układów narzekać.
Teraz to się boję o Huaweia P50 Pro
Grafiki prezentujące wygląd Honora 50 potwierdzają dotychczasowe przecieki na temat wyglądu Huaweia P50 Pro. Cóż, grafiki wyglądają naprawdę strasznie. Ale nauczony doświadczeniem wiem, że w rzeczywistości moduł aparatu może się prezentować znacznie lepiej. Narzekaliśmy już na to, że aparat w Mate 20 Pro wygląda jak kuchenka gazowa, że w Mate 40 Pro jest on ogromny. Koniec końców, na żywo wyglądały naprawdę dobrze. Oby i tym razem tak było, choć póki co jestem nieco sceptyczny.
Premiera Honora 50, nieoficjalnie, ma odbyć się w czerwcu. Huaweia P50 Pro w zbliżonym terminie.
