Darmowy Netflix, Tidal i Facebook na celowniku TSUE. Mogą być niezgodne z prawem Unii Europejskiej

Na wniosek niemieckich sądów Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyjrzał się usługo Zero Rating. Czyli wszelkim usługom takim jak darmowy Netflix, Tidal czy Facebook, które nie zużywają pakietu danych. Mowa o pakietach typu Social Pass, Video Pass, czy Music Pass. Co to może oznaczać dla operatorów?
Darmowy Netflix, Tidal i Facebook na celowniku TSUE. Mogą być niezgodne z prawem Unii Europejskiej

Czym są usługi Zero Rating?

Zapewne kojarzycie usługi i promocje operatorów, w ramach których korzystanie z konkretnych aplikacji, czy serwisów nie zużywa transferu danych. Chodzi o wszelkiego rodzaju Video Passy, Music Passy, korzystanie z Facebooka, czy Netflixa za darmo. Takie pakiety oferują bodaj wszyscy więksi polscy operatorzy i nie ma co ukrywać, znacznie podnoszą one atrakcyjność oferty. W czasie pandemii zasadą Zero Rating zostały też objęte serwisy edukacyjne, tak aby ułatwić zdalną naukę.

Podobne usługi oferują też operatorzy za granicą i podobnie jak polscy operatorzy, obwarowują je stosownymi ograniczeniami. To właśnie one wzbudziły wątpliwości niemieckich sądów.

Darmowy Netflix, Tidal i Facebook. Tak, ale…

Ograniczenia związane z działaniem usług typu Zero Rating potrafią być różne. Zobaczmy to na przykładzie usług naszych operatorów. Usługa Supernet Video w T-Mobile ma ograniczenie prędkości i jakości transmisji. W wariancie DVD jest to do 1,5 Mb/s w sieci 3G i LTE oraz jakość 480p, a w wariancie HD do 5 Mb/s oraz 1080p. Za to usługa, zgodnie z regulaminem, działa w roamingu. Z kolei już Music Pass oraz Video Pass w Orange działają wyłącznie w kraju.

Niemieckie sądy zwróciły się do TSUE w sprawie operatorów Vodafone oraz Telekom Deutschland i usług Video Pass, Music Pass, Chat Pass, Stream On oraz Social Pass. Również działających w ramach Zero Rating.

Vodafone w ramach swoich usług pozwala na darmowe korzystanie z nich w kraju. Za granicą, w roamingu, pobierane są dane z pakietu internetowego. Podobnie w przypadku korzystania z usług w ramach tetheringu (tworzenie hot-spotu np. dla laptopa). Z kolei w przypadku Telekom Deutschalnd po aktywacji pakietu pozwalającego na darmowe oglądania serwisów streamingowych, wprowadza ograniczenie prędkości danych do 1,7 Mb/s. Ograniczenie dotyczy wszystkich serwisów, nawet tych nieobjętych usługą.

TSUE uważa, że takie działanie usług Zero Rating jest niezgodne z unijnym prawem

Zdaniem TSUE taka konstrukcja usług Zero Rating jest sprzeczna z rozporządzeniem o dostępie do otwartego Internetu oraz prawem Unii Europejskiej.

Nie jest to pierwszy wyrok TSUE w sprawie zasady Zero Rating. Jak przypomina Tomasz Świderek na łamach Telko.In, we wrześniu 2020 roku podobna sprawa dotyczyła węgierskiego operatora Telenor. Chodziło wówczas o spowalnianie Internetu oraz blokowanie go dla ruchu, którego nie obejmowała zasada Zero Rating.

Wyrok TSUE może zmienić zasady działania usług Zero Rating, również w Polsce. Operatorzy będą musieli, przynajmniej częściowo, zmodyfikować swoje usługi, albo z nich całkowicie zrezygnować. Na szali mogą pojawić się dwie kwestie — co będzie bardziej opłacalne oraz czy to może mocno zdenerwować klientów.

Na upartego ograniczenia usług Zero Rating zauważa i czuje zapewne niewielki odsetek klientów. Bo ilu z nas jedzie za granicę oglądać Netflixa na smartfonie? Nie mniej, prawo jest prawem i musi być przestrzegane. Nawet jeśli dotyczy małej części klientów. Ale już dostosowanie do nich działania usług możemy odczuć wszyscy.