Robot, który rozumie, kiedy człowiek potrzebuje pomocy. To prawdziwa rewolucja

Postęp, jaki dokonuje się w ostatnim czasie w świecie robotyki jest imponujący, ale może budzić pewne obawy. Tym razem chodzi o zaimplementowanie maszynom zdolności do rozpoznawania sytuacji, w których ludzie potrzebują pomocy.
Robot, który rozumie, kiedy człowiek potrzebuje pomocy. To prawdziwa rewolucja

Z perspektywy człowieka może się to wydawać błahą umiejętnością. Roboty mają jednak z tym spore problemy – jak z resztą w każdej sytuacji, w której w grę wchodzą społeczne interakcje. Aby przełamać panujący impas, naukowcy z Franklin & Marshall College postanowili zwiększyć wydajność robotów w zakresie komunikacji z ludźmi. Zaowocowało to pojawieniem się u nich zdolności do przetwarzania subtelnych wskazówek płynących z ludzkich zachowań i wnioskowania, w których sytuacjach biologicznym towarzyszom przyda się pomoc.

Czytaj też: Larwy rozgwiazdy zainspirowały naukowców do stworzenia nowego typu robota

O jaką pomoc w ogóle chodzi? Niekoniecznie mamy na myśli ratowanie ludzi z opresji związanych z zagrożeniem życia. W grę wchodzi jednak podanie pomocnej (robotycznej) dłoni na przykład przy gotowaniu obiadu, składaniu mebli, a nawet… nauce matematyki. Tak przynajmniej twierdzi Jason Wilson, jeden z członków zespołu badawczego odpowiedzialnego za projekt.

Roboty zostały wyposażone w umiejętność rozpoznawania, gdy ludzie potrzebują pomocy

Rozpoznawanie sytuacji, w których inni ludzie potrzebują pomocy jest dla nas dość łatwe i naturalne. Nawet jeśli nie wyrażą takiej chęci sami, to możemy zwrócić uwagę na ich mimikę, gesty, czy wypowiadane pod nosem słowa. Nawet wymowne spojrzenie może okazać się wystarczające do zrozumienia, iż konieczna jest nasza reakcja. Jako że roboty są pozbawione takich umiejętności, to Wilson i jego współpracownicy uznali za priorytet umożliwienie maszynom automatycznego przetwarzania tego typu wskazówek. Stworzyli więc technikę umożliwiającą rozpoznanie potrzeb człowieka na podstawie jego mowy oraz spojrzeń.

Czytaj też: Z Boston Dynamics łączą ich ambicje, a dzieli miliard dolarów. Jak Polacy zamierzają stworzyć robota przyszłości?

Architektura, nad którą pracujemy, automatycznie rozpoznaje mowę użytkownika i analizuje ją, aby określić, czy potrzebuje bądź oczekuje on pomocy. W tym samym czasie system wykrywa również wzorce spojrzeń i określa, czy użytkownik spogląda tak, jakby potrzebował pomocy. […] Obecnie prowadzimy badania nad wskazówkami społecznymi, które w największym stopniu pozwalałyby robotowi określić, kiedy użytkownik potrzebuje pomocy i jak bardzo jej potrzebuje. Jedną z kluczowych form komunikacji niewerbalnej, której jeszcze nie wykorzystujemy, jest ekspresja emocjonalna.podsumował Wilson