Webb doleciał do L2. Wielki sukces najważniejszej misji kosmicznej ostatnich lat

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) wreszcie dotarł do celu. Podróż trwała miesiąc, a najbardziej zaawansowany teleskop w historii ludzkości, trafił na orbitę wokół punktu Lagrange’a L2. To miejsce, z którego będzie badał Wszechświat.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba

24 stycznia, o godzinie 14:00 EST, czyli 20:00 polskiego czasu, JWST odpalił swoje silniki na prawie pięć minut (dokładnie 297 sekund), aby przeprowadzić ostateczną korektę trajektorii teleskopu. Skierowała ona Webba na jego ostateczną orbitę wokół drugiego punktu Lagrange’a (L2) układu Słońce-Ziemia.

Webb, witaj w domu! Gratulacje dla zespołu za całą ich ciężką pracę zapewniającą bezpieczne dotarcie Webba do punktu L2 w dniu dzisiejszym. Jesteśmy o krok bliżej do odkrycia tajemnic Wszechświata. I nie mogę się doczekać, aby zobaczyć pierwsze nowe widoki Webba na Wszechświat tego lata!Bill Nelson, administrator NASA

Dlaczego akurat L2?

Orbita wybrana przez naukowców jest najlepszą z możliwych dla Webba, bo pozwoli mu na szerokie spojrzenie w kosmos w każdym momencie, a także zapewni instrumentom i optyce teleskopu odpowiednią temperaturę, by mógł prawidłowo działać. Celem kontroli naziemnej było takie ustawienie Webba, by zużył jak najmniej paliwa do korekty orbity do L2. To na szczęście się udało. L2 to punkt często wykorzystywany przez naukowców do lokalizacji teleskopów kosmicznych.

Droga Webba do punktu L2
W ciągu ostatniego miesiąca JWST osiągnął niesamowity sukces i jest to hołd dla wszystkich ludzi, którzy spędzili wiele lat, a nawet dekad, aby zapewnić sukces misji. Jesteśmy teraz na skraju wyrównania zwierciadeł, aktywacji instrumentów i uruchomienia oraz początku cudownych i zdumiewających odkryć.Bill Ochs, kierownik projektu Webb w Goddard Space Flight Center NASA

Teraz, gdy segmenty zwierciadła głównego i zwierciadło dodatkowe Webba są na odpowiednich pozycjach, inżynierowie rozpoczną skomplikowany, trwający trzy miesiące proces wyrównywania optyki teleskopu z niemalże nanometrową precyzją. Pierwszych owoców prac Webba możemy spodziewać się tego lata. Niewątpliwie, będzie to wiekopomna chwila.