Zegar zagłady rekordowo bliski północy. Skąd ostatnie zmiany?

Zegar zagłady, a w zasadzie jego wskazówki, wskazywały od marca 2020 roku 100 sekund do północy. Przedstawiciele Bulletin of the Atomic Scientists postanowili utrzymać do ustawienie, które i tak jest rekordowo bliskie północy.
Zegar zagłady
Zegar zagłady

Zegar zagłady tyka od 1947 roku i miał stanowić swego rodzaju wskaźnik dotyczący zagrożeń na globalną skalę. O ile początkowo odległość od północy wynikała z zagrożeń płynących z potencjalnego użycia broni nuklearnej, tak od pewnego czasu bierze się również od uwagę inne czynniki, takie jak zmiany klimatu i zagrożenia związane z rozwojem najnowszych technologii.

Czytaj też: Chiny powiększają swój nuklearny arsenał. Pentagon jest zaniepokojony budową kolejnych silosów rakietowych

Od marca 2020 wskazówki zegara zagłady pokazywały 23:58:20, czyli 100 sekund do północy. Takie ustawienie było rekordowe, stanowiąc przeciwwagę dla 23:43, ustawionej w 1991 roku. Właśnie wtedy, przynajmniej w teorii, sytuacja na świecie była kontrolowana najlepiej od 1947 roku. Niestety, XXI wiek to już niemal nieprzerwane pasmo przesuwania wskazówek do przodu. Niechlubna konfiguracja z marca ubiegłego roku została utrzymana, co ogłosili dzisiaj przedstawiciele Bulletin of the Atomic Scientists.

Zegar zagłady funkcjonuje od 1947 roku

Jak wyjaśniają, zegar zagłady stał się powszechnie uznawanym wskaźnikiem podatności świata na katastrofy związane z bronią jądrową, zmianami klimatycznymi i przełomowymi technologiami pojawiającymi się w różnych dziedzinach życia. Wiele z obecnych zagrożeń jest dobrze znanych. Chodzi między innymi o komercyjne używanie chemikaliów oraz powstawanie w związku z tym groźnych zanieczyszczeń. Organizacja w coraz większym stopniu zwraca również uwagę na rozwój sztucznej inteligencji, autonomicznej broni oraz mechanicznej i biologicznej robotyki.

Czytaj też: Geoinżynieria solarna nie jest rozwiązaniem naszych problemów klimatycznych. Eksperci ostrzegają przed dalszym rozwojem tej technologii

Oczywiście nie można zapominać o postępowaniu globalnego ocieplenia oraz rosnących napięciach na linii Chiny – Stany Zjednoczone czy też NATO – Rosja. Biorąc pod uwagę wszystkie te problemy, nie powinniśmy się dziwić, skąd taka a nie inna decyzja osób związanych z konfiguracją zegara zagłady.