Kameleon prawie jak z obrazka. Teleskop Hubble’a uwiecznił gwiezdny obłok

Kosmiczny Teleskop Hubble’a wykonał zdjęcie obłoku znanego jako Kameleon I. Stanowi on fragment znacznie większego regionu gwiazdotwórczego zwanego Kompleksem Obłoku Kameleona.
Kameleon prawie jak z obrazka. Teleskop Hubble’a uwiecznił gwiezdny obłok

Kompleks ten rozciąga się na długości 65 lat świetlnych i jest złożony z gazu oraz obłoków pyłowych. W jego obrębie znajduje się cała gama nowo narodzonych gwiazd a także tych, które dopiero podlegają temu procesowi. Całość wchodzi natomiast w skład gwiazdozbioru Kameleona, oddalonego o około 500 lat świetlnych od Ziemi.

Czytaj też: Księżyc Saturna posiada ocean? Mimas wygląda jak Gwiazda Śmierci i zaskakuje astronomów

Na nowych zdjęciach tego obszaru, za wykonaniem których stał Kosmiczny Teleskop Hubble’a, możemy podziwiać kompozycję składającą się z 315 milionów pikseli. Co ciekawe, astronomom odpowiadającym za dostarczenie tych materiałów raczej nie przyświecały doznania artystyczne. Ich celem był bowiem Obłok Kameleon I, który stanowił obszar poszukiwań niewyraźnych brązowych karłów o stosunkowo niskich masach.

Kameleon I wchodzi w skład gwiazdozbioru Kameleona oddalonego o około 500 lat świetlnych

Obiekty te określa się czasem mianem nieudanych gwiazd, ponieważ pod względem rozmiarów można je umieścić gdzieś pomiędzy planetami a gwiazdami. Z jednej strony są one zbyt duże by doczekać się miana planet, ale jednocześnie zbyt małe, by zostać uznane za gwiazdy. Poza tym, ich masy są zbyt niskie do rozpoczęcia i podtrzymania fuzji jądrowej. W czasie obserwacji Kameleona udało się zaobserwować sześć brązowych karłów.

Czytaj też: Czarna dziura, która tworzy gwiazdy. Po raz pierwszy w historii zaobserwowano tak niezwykłe zjawisko

Zdjęcie pokazuje ciemne obłoki pyłu, w których formują się gwiazdy, oślepiające mgławice refleksyjne emitujące światło jasnoniebieskich młodych gwiazd oraz promieniste węzły zwane obiektami Herbiga-Haro. [Są to] jasne kępy i łuki gazu międzygwiezdnego wstrząsane i energetyzowane przez dżety wyrzucane z młodych protogwiazd w czasie ich narodzin.wyjaśnili astronomowie związani ze zdjęciem