Nadchodzą lekkie i wydajne panele słoneczne. Produkcja energii na orbicie może okazać się rewolucją

Kosmiczne panele zaprojektowane przez firmę Rocket Lab cechują się wydajnością konwersji wynoszącą 33,3%. Są przy tym niezwykle lekkie.
Nadchodzą lekkie i wydajne panele słoneczne. Produkcja energii na orbicie może okazać się rewolucją

Nowe ogniwa wykorzystują technologię IMM, która w produkcji przemysłowej zapewnia wydajność konwersji wynoszącą 33,3% i są przy tym o ponad 40 procent lżejsze od zazwyczaj projektowanych pod kątem wykorzystania w przestrzeni kosmicznej. O ile na powierzchni Ziemi tego typu parametry nie są aż tak ważne, o tyle w kontekście wynoszenia ładunków na orbitę różnica jest niezwykle istotna.

Czytaj też: Kosmiczne farmy słoneczne coraz bliżej? Powstały nowe satelitarne panele słoneczne

Jak wynika z informacji przekazanych przez Rocket Lab, ogniwo słoneczne IMM-β ma być najbardziej wydajną tego typu technologią w produkcji na masową skalę. Średnia sprawność na początku okresu eksploatacji wynosi 33,3%, podczas gdy ogniwa IMM produkowane do tej pory osiągały w tym zakresie 32%. Co ciekawe, technologia IMM-β została stworzony przez SolAero, czyli firmę przejętą przez Rocket Lab w styczniu 2022 roku.

Panele słoneczne od Rocket Lab mają wejść do komercyjnego użytku jeszcze w tym roku

Cieszymy się możliwością wykonania tego kolejnego znaczącego kroku w zakresie wydajności ogniw słonecznych. We współpracy z naszymi kolegami z Laboratorium Badawczego Sił Powietrznych (AFRL), nie tylko wprowadzamy na rynek ogniwo słoneczne o najwyższej na świecie wydajności i najniższej wadze, ale robimy to po najbardziej konkurencyjnych kosztach spośród wszystkich dotychczasowych technologii IMM. Brad Clevenger, dyrektor generalny Space Systems Power Solutions

Czytaj też: Energia odnawialna magazynowana pod wodą. Ocean Battery oferuje rewolucję

Warto podkreślić, iż IMM-β jest ogniwem odpornym na promieniowanie. Jego współczynnik zachowania mocy wynosi 87% po wystawieniu na działanie elektronów o energii 1-MeV przy fluencji 1E15 e/cm2, co odpowiada około 15-letniemu okresowi eksploatacji na orbicie okołoziemskiej. Nowa technologia przechodzi obecnie testy w przestrzeni kosmicznej i powinna być gotowa do komercyjnego użytku jeszcze w tym roku. Jest na co czekać, bo pochłanianie promieni słonecznych na orbicie jest znacznie łatwiejsze niż z perspektywy powierzchni naszej planety. Dostęp do światła słonecznego jest tam w zasadzie nieograniczony i nie wpływa na niego na przykład obecność chmur.