Samsung Galaxy A53 – dynamiczny i szalony

Premiery flagowych smartfonów Galaxy nieodmiennie przyciągają ogromną uwagę. I nie bez powodu – te potężne urządzenia są tym co najlepsze w portfolio producenta, a wśród przeróżnych „naj” będą nie tylko innowacje sprzętowe i w oprogramowaniu, ale także wysoka cena…
Samsung Galaxy A53 5G

(fot. Andrzej Libiszewski, Chip.pl)

A gdyby chcieć smartfon o bogatych możliwościach, interesujący, ale kosztujący mniej niż flagowa seria? Na tak postawione pytanie Samsung także ma odpowiedź. A jest nią zaprezentowany na początku marca 2022 roku…

Samsung Galaxy A53 5G

Pierwszy kontakt z Galaxy A53 5G jest bardzo przyjemny – duży ekran, metalowa, zaokrąglona ramka i plastikowy tył z ładnie wkomponowaną wyspą aparatów fotograficznych, która jako żywo swoim pozbawionym wyraźnych kątów wzornictwem przypomina niektóre konstrukcje ceramiczne.

Samsung Galaxy A53 5G
(fot. Andrzej Libiszewski, Chip.pl)

Egzemplarz, który posłużył mi do napisania tego tekstu, był w kolorze brzoskwiniowym – zwykle z przymrużeniem oka patrzę na nazwy wariantów kolorystycznych, ale trzeba przyznać, że tym razem całkiem nieźle odpowiada to rzeczywistości. Brzoskwiniowy kolor połączony z polerowaną ramką w kolorze złotym prezentuje się zarazem elegancko i trochę niebanalnie, spodziewam się więc, że spodoba się zarówno starszym, jak i młodszym użytkownikom.

Samsung Galaxy A53 5G
(fot. Andrzej Libiszewski, Chip.pl)

Sposób obsługi nie wykracza poza standard: przyciski sterujące są na ramce po prawej stronie, a na dole znalazł się slot na dwie karty nanoSIM lub jedną kartę nano i dodatkową microSDXC. Sama ramka jest nieco zaokrąglona i choć wykończona „na błysk”, dobrze i pewnie leży w dłoni.

Ekran

Samsung dużą wagę przykłada do wysokiej jakości obrazu, nic zatem dziwnego, że zastosowany w Galaxy A53 5G ekran 6,5″ Infinity Display prezentuje się efektownie – zajmuje niemal całą powierzchnię przednią, z minimalnymi ramkami i jedynie niewielkim oczkiem na przednią kamerę.

Samsung Galaxy A53 5G
(fot. Andrzej Libiszewski, Chip.pl)

Za wyświetlanie obrazu odpowiada panel o rozdzielczości 1080 x 2400, typu SAMOLED 120 Hz, gwarantujący płynny obraz i dobre odwzorowanie kolorów. Dostępne są dwa tryby, naturalny i żywy, który jest domyślny. Oba zapewniają wysoką wierność kolorów, przy czym zalecany jest oczywiście wariant żywy, zapewniający szerszą paletę barw. Zestrojenie fabryczne jest zupełnie niezłe, kolory są nasycone, ale nie nadmiernie, dla najlepszego efektu zdecydowałem się ocieplić biel suwakiem temperatury barwowej o jedną działkę.

Nie miałem także powodu do narzekania na jasność i czytelność – wyświetlacz Galaxy A53 5G potrafi rozjaśnić się do 800 nit i chociaż to mniej niż w jednostkach flagowych, to podczas używania smartfonu w pełnym słońcu (posłużył mi jako nawigacja rowerowa) okazało się, że smartfon radzi sobie w tych warunkach, jeśli nie idealnie, to w każdym razie należycie.

Samsung Galaxy A53 5G
(fot. Andrzej Libiszewski, Chip.pl)

Smartfon na co dzień

Samsung Galaxy A53 5G pracuje pod kontrolą systemu Android 12, z autorską nakładką OneUI 4.1. Wygląda schludnie, przejrzyście i w ogóle od dawna uważam, że jeśli już Android, to najlepiej z One UI. Tak, to czysto subiektywna opinia, ale moim zdaniem właśnie One UI zapewnia w tej chwili maksimum spójności wizualnej i estetyki, przy zachowaniu wysokiej funkcjonalności i sporych możliwości modyfikacji. Poza wyglądem jest też (modne słowo) ekosystem urządzeń – słuchawki Galaxy Buds najszybciej i najsprawniej połączą się właśnie ze smartfonem tego producenta i posiadają kodeki umożliwiające uzyskanie wyższej jakości dźwięku. Smartwatche Galaxy Watch 4 (i pewnie następne) także pozwalają w pełni wykorzystać swoje możliwości tylko użytkownikom One UI i Galaxy Store.

Samsung Galaxy A53 5G
(fot. Andrzej Libiszewski, Chip.pl)

Ale ekosystem to nie tylko urządzenia, to także usługi. Samsung Galaxy A53 5G posiada tak samo skuteczny mechanizm zabezpieczający dane i urządzenie, jak w topowych modelach z serii Galaxy S. Samsung Knox (podobieństwo nazwy do słynnej amerykańskiej bazy strzegącej złotych sztabek rezerwy federalnej nieprzypadkowe) na poziomie sprzętowym zabezpiecza i szyfruje istotne dane, takie jak hasła, kody PIN, odciski palców etc, pozwala też na zdalne zablokowanie, wymazanie urządzenia oraz próbę jego lokalizacji w przypadku kradzieży.

Samsung Galaxy A53 5G
(fot. Andrzej Libiszewski, Chip.pl)

W codziennym użytkowaniu Samsung Galaxy A53 5G okazał się bardzo przyjemnym smartfonem, chociaż nie miałem możliwości bawienia się nim zbyt długo. System nie notuje jakichś większych przycięć, telefon się nie grzeje nawet pod znacznym obciążeniem i nie ma powodu do zmniejszania wydajności z powodu temperatury. Exynos 1280 i 6 GB pamięci RAM to nie jest zestaw do bicia rekordów wydajności, ale sprawność tego duetu jest wystarczająca także do bardziej wymagających zadań.

W zastosowaniach multimedialnych wydajności będzie aż nadto, a dobry ekran i ponadprzeciętny dźwięk (pełne stereo, dobrze zrównoważone między kanałami i z Dolby ATMOS, do tego całkiem przyjemnie grające) dopełniają obrazu. Galaxy A53 5G posiada uszczelnienia i potwierdzoną certyfikatem IP67 odporność na pył i zachlapania, można zatem bez problemu korzystać ze smartfonu w niepogodę – sprawdziłem to używając go jako nawigacji rowerowej oraz robiąc zdjęcia w deszczu.

Samsung Galaxy A53 5G
(fot. Andrzej Libiszewski, Chip.pl)

Średniopółkowy SoC oznacza także bardzo umiarkowane zapotrzebowanie na energię. Wbudowany w Galaxy A53 5G akumulator posiada pojemność 5000 mAh i można liczyć na to, że ładować smartfon będziemy co dwa dni. Przy umiarkowanym użytkowaniu SoT 8 h nie jest niczym niezwykłym, a przy dużym obciążeniu (na przykład grą) i tak można liczyć na 4 godziny pracy. W uzyskaniu jak najdłuższego czasu działania pomaga system Adaptive Power Saving, dostosowujący sposób zarządzania energią do tego, w jaki sposób użytkujemy smartfon. Opróżniony akumulator trzeba rzecz jasna naładować – Galaxy A53 5G ma system szybkiego ładowania z mocą maksymalną 25 W, wykorzystujący najpopularniejsze ładowarki USB-PD – jest to o tyle istotne, że Samsung nie oferuje w komplecie żadnej swojej kostki.

Samsung Galaxy A53 5G
(fot. Andrzej Libiszewski, Chip.pl)

Oprogramowanie jest w dużej mierze identyczne, jak w serii Galaxy S, zabrakło tylko wsparcia dla trybu DeX (ale kto tego potrzebuje w średniej półce?) i aplikacji ExpertRAW. Samsung Galaxy A53 5G objęty jest czteroletnim wsparciem producenta i będzie dostawał aktualizacje długo po tym, jak inni producenci zapewne zapomną o swoich średniakach, a może i o najwyższych modelach. Sumienność producenta widać choćby i w tym, że na dzień pisania tekstu Galaxy A53 5G ma zainstalowane poprawki zabezpieczeń z 1 maja, a poprawki systemowe Google Play z 1 kwietnia – to bardzo dobry wynik.

Samsung Galaxy A53 5G
(fot. Andrzej Libiszewski, Chip.pl)

Ruchome i nieruchome obrazki

Samsung poczynił w ostatnich latach ogromny postęp w kwestii jakości zdjęć i filmów w swoich konstrukcjach. Część tych udoskonaleń trafiła także do średniej półki i efekty tego widać także w Galaxy A53 5G. Układ obrazowania składa się z 4 aparatów tylnych i kamery przedniej.

  • 64 Mpix, f/1.8, 26 mm (szerokokątny), 1/1,7″, 0,8 µm, PDAF, OIS
  • 12 Mpix, f/2.2, 123˚ (ultraszerokokątny), 1,12 µm
  • 5 Mpix, f/2.4, (makro)
  • 5 Mpix, f/2.4, (detekcja głębi)

Zestaw aparatów wydaje się typowy dla urządzeń klasy średniej, ale tylko pozornie – główny aparat szerokokątny ma bowiem nie tylko dużą matrycę, ale do tego optyczną stabilizację obrazu, bardzo rzadko spotykaną w tej półce cenowej. Obecność OIS nie tylko pozwala na uzyskanie ostrych zdjęć i stabilnych ujęć filmowych w warunkach dziennych, ale także poprawia sprawność aparatu, gdy światła zaczyna brakować lub gdy użyć należy trybu nocnego.

Samsung Galaxy A53 5G
(fot. Andrzej Libiszewski, Chip.pl)

Zdjęcia są generalnie dobrej jakości, szczególnie z głównego aparatu – wynikowe pliki mają rozdzielczość 16 Mpix uzyskiwaną przez łączenie pikseli, ale można też skorzystać z pełnych 64 Mpix po wybraniu odpowiedniej opcji. Szczegółowość i dynamika są na bardzo przyzwoitym poziomie, automatycznie załączany HDR ułatwia radzenie sobie z dużymi kontrastami. Wynikowe fotografie mógłbym zakwalifikować raczej jako ładne niż wierne – Samsung stawia na mocno nasycone barwy, które przyciągają oko, a nie na prawdziwość tonalną i możliwość dalszej obróbki, co wydaje się uzasadnione – to jest aparat dla typowych użytkowników, którzy chcą szybkiego efektu, a nie dla fotografów.

Galaxy A53 5G mimo braku odpowiedniej optyki oferuje także hybrydowy zoom aż do x10. Jakość najdłuższych przybliżeń jest marna, ale x2 jest w pełni użyteczne, a x4 z pewnymi zastrzeżeniami.

Aparat ultraszerokokątny radzi sobie trochę gorzej niż główny, ma też mniej zaawansowaną matrycę i obiektyw, ale mimo to dobrze radzi sobie z odwzorowaniem szczegółów i jakością na brzegach kadru, co w tej klasie cenowej zdarza się zaskakująco rzadko, szczególnie wziąwszy pod uwagę konieczność programowej korekcji geometrii zdjęć z UWA. Samsung Galaxy A53 5G zachowuje też spójność barw przy zmianie obiektywów i jest to kolejny drobiazg, który należy docenić.

Pewnym zaskoczeniem okazał się także aparat makro. W klasie średniej zwykle jest to aparat głównie „marketingowy”, stąd tę rolę pełnią często fatalnej jakości matryce 2 Mpix. Często, ale nie w Galaxy A53 5G – aparat makro ma tu 5 Mpix i można nim osiągnąć całkiem ciekawe rezultaty.

Samsung Galaxy A53 5G
(fot. Andrzej Libiszewski, Chip.pl)

Możliwości filmowe są na dobrym poziomie. Samsung Galaxy A53 5G pozwala na nagrywanie filmów z maksymalną rozdzielczością UHD w 30 fps i takie parametry są dostępne zarówno dla obiektywu głównego jak i UWA. 60 fps dostępne jest tylko w FHD i dla aparatu podstawowego. Podczas nagrywania nim działa oczywiście wbudowana stabilizacja optyczna, a dla nagrań FHD@30fps można dodatkowo włączyć skuteczną stabilizację elektroniczną.

A co z rozmowami i selfie? Służy do tego aparat przedni, z matrycą 32 Mpix pracującą dla lepszego efektu z łączeniem pikseli i rozdzielczością wyjściową 8 Mpix. Takie podejście do tematu mocno poprawia jakość zarówno zdjęć, jak i transmisji video w kiepskich warunkach – obraz jest mniej zaszumiony i ma większą dynamikę.

Na zakończenie

Samsung Galaxy A53 5G nie jest urządzeniem najtańszym w swojej klasie, ale posiada kilka cech, które zdecydowanie wyróżniają go spośród konkurencji. Stabilizacja obrazu, dobra jakość zdjęć, uszczelnienia, ponadprzeciętny ekran i dźwięk – można bez nich żyć, ale właściwie, dlaczego mielibyśmy to sobie robić?

Materiał powstał we współpracy z firmą Samsung.

Lokowanie produktu