Powstanie największa na świecie elektrownia słoneczna. Będzie ekwiwalentem 1,4 miliona ton spalonego węgla w elektrowniach

Na Filipinach powstanie największa na świecie elektrownia słoneczna, która będzie należeć do drugiej najbogatszej osoby tego państwa. Według oficjalnego ogłoszenia, oddział Terra Solar Philippines podlegający pod Terra Renewables Holdings, która jest z kolei spółką zależną od Prime Infrastructure Holdings należącą do miliardera Enrique Razona, podejmie się realizacji tego projektu we współpracy z Solar Philippines Power Project Holdings.
Powstanie największa na świecie elektrownia słoneczna. Będzie ekwiwalentem 1,4 miliona ton spalonego węgla w elektrowniach

Największa na świecie elektrownia słoneczna

Projekt, na który zdecydował się Enrique Razon, będący drugą najbogatszą osobą na Filipinach, jest na dobrej drodze do stania się wyjątkowym klejnotem w sektorze słonecznej energii odnawialnej. Nie bez powodu, bo w grę wchodzi największa na świecie elektrownia słoneczna, która obejmie panele słoneczne o mocy 2500-3500 megawatów i umieszczony w okolicy magazyn energii na bazie akumulatorów nieznanego rodzaju, o możliwości przechowania od 4000 do 4500 megawatogodzin energii.

Czytaj też: Osiowy tryb Higgsa odkryty. Krewniak „boskiej cząstki” potwierdzony eksperymentalnie

Możliwości tak rozległej farmy słonecznej mają każdego roku zapobiegać spaleniu równowartości 1,4 miliona ton węgla lub 0,93 mln litrów ropy naftowej w konwencjonalnych elektrowniach, co znacząco obniży emisje generowane przez Filipiny. Finalnie obiekt ma zapewniać 850 megawatów energii do Manila Electric Co, czyli największego filipińskiego dystrybutora energii, a jest to ilość, która odpowiada niektórym elektrowniom jądrowym.

Czytaj też: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba pod ostrzałem. Czy misja jest zagrożona?

W praktyce elektrownia będzie działać w oczekiwany sposób, więc w ciągu dnia energia będzie trafiać bezpośrednio do domostw i firm, a jej nadwyżki do magazynów, których zasoby będą wykorzystywane w chwilach niedoboru. Na działającą farmę słoneczną jednak trochę poczekamy, bo ten projekt ma zostać ukończony w ramach dwóch etapów w 2026 i 2027 roku.

Czytaj też: Przełomowe badania wyjaśniają, jak powstają rozbłyski słoneczne

Koszty i lokacja są obecnie tajemnicą, ale szacunki wręcz przeciwnie. Tak więc oczekuje się, że w latach 2026-2046 projekt ten zmniejszy emisję gazów cieplarnianych i uzależnienie kraju od importu surowców energetycznych na czele z węglem. Z niego Filipiny czerpią ~57% energii, ale z drugiej strony udział odnawialnych źródeł energii w tym państwie wynosi już niebywałe 29,1%, a największa na świecie elektrownia słoneczna tylko to potwierdzi.