Astronomowie zajrzą pod wierzchołek góry lodowej. Mają w tym jasny cel

Narodziny pierwszych gwiazd przypadły na okres około 400 milionów lat po Wielkim Wybuchu. Zakończyły się wieki ciemne i pojawiła się jasność, która ostatecznie doprowadziła do powstania galaktyk.
Astronomowie zajrzą pod wierzchołek góry lodowej. Mają w tym jasny cel

Szczyt tego zjawiska nastąpił około 4 miliardów lat po narodzinach wszechświata, a naukowcy zrzeszeni w ramach przedsięwzięcia COMAP chcieliby zajrzeć tam, gdzie mało kto spogląda: w stronę ukrytej ery formowania się gwiazd.

Czytaj też: Galaktyka Schrödingera? Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba dostarczył nowej zagadki

CO Mapping Array Project, bo tak brzmi pełna nazwa misji, ma zapewnić unikalne spojrzenie na okres tworzenia się galaktyk. Dostarczy też odpowiedzi na pytania dotyczące tego, co naprawdę wywołało gwałtowny wzrost produkcji gwiazd we wszechświecie. O ile większość dostępnych instrumentów jest w stanie zobaczyć jedynie wierzchołek góry lodowej związanej z najstarszymi galaktykami, tak dzięki COMAP astronomowie zobaczą to, co znajduje się pod spodem i jest ukryte przed wzrokiem.

W ramach swojego projektu astronomowie używają anteny radiowej Leighton

Jak na razie badacze używają anteny radiowej Leighton w OVRO. Można dzięki temu śledzić zimny gaz wodorowy, z którego powstają gwiazdy. Gaz ten nie jest rzecz jasna łatwy do bezpośredniego zlokalizowania, dlatego COMAP mierzy jasne sygnały radiowe pochodzące od tlenku węgla, stanowiącego wraz z wodorem nierozłączny duet. Co ciekawe, kamera radiowa COMAP jest najpotężniejszą kamerą, jaką kiedykolwiek zaprojektowano w celu wykrywania takich sygnałów radiowych.

O postępach w prowadzonych poszukiwaniach możemy przeczytać na łamach The Astrophysical Journal. Jak do tej pory w ramach COMAP udało się wyznaczyć górne granice dotyczące tego, jak dużo zimnego gazu musi być obecne w galaktykach w badanym okresie. Do tego grona zalicza się również struktury zbyt słabe i zapylone, aby je dostrzec. Niestety na liście sukcesów nie można jeszcze zapisać detekcji tlenku węgla, ale najprawdopodobniej prędzej czy później się to stanie. Ostatecznie naukowcy liczą na uzyskanie najbardziej kompleksowego obrazu historii powstawania gwiazd we wszechświecie.

Czytaj też: To wideo zmieni Wasze postrzeganie wszechświata. Niezwykły materiał od Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba

Działanie COMAP opiera się na przechwytywaniu rozmytych obrazów radiowych gromad galaktyk zamiast ostrych obrazów pojedynczych galaktyk. Dzięki temu rozmyciu astronomowie mają możliwość efektywnego uchwycenia całego światła radiowego pochodzącego z większego grona galaktyk, wliczając w to nawet te najsłabsze i najbardziej zapylone, których nigdy wcześniej nie udało się zaobserwować. Daje to możliwość identyfikacji ogólnych właściwości typowych galaktyk bez konieczności bardzo dokładnej znajomości położenia każdej z nich.