Robot pies będzie patrolować bazę wojskową w USA. Witajcie w przyszłości, a ja uciekam

Kiedy Boston Dynamics pokazało pierwszy raz swojego czworonożnego robota o nazwie Spot, w mojej głowie pojawiło się niemiłe skojarzenie z popularną serią filmów o podboju ludzkości przez zbuntowane maszyny. Robot pies otwiera sobie nowe drzwi i już wkrótce będzie patrolować teren amerykańskiej bazy wojskowej. Jestem spakowany i mogę wiać.
Robot pies będzie patrolować bazę wojskową w USA. Witajcie w przyszłości, a ja uciekam

Baza wojskowa Sił Kosmicznych Stanów Zjednoczonych na przylądku Canaveral stała się swoistym poligonem doświadczalnym dla dwóch czworonożnych robotów Vision 60 Q-UGV zbudowanych przez firmę Ghost Robotics. W ostatnich dniach lipca w bazie dokonano krótkiego pokazu ich możliwości.

Według informacji Departamentu Obrony USA, w Space Launch Delta 45, jednostce Sił Kosmicznych Stanów Zjednoczonych robot pies będzie patrolować teren bazy oraz oceniać potencjalne uszkodzenia, aby zaoszczędzić żołnierzom nieco czasu na służbie.

Roboty Vision 60 Q-UGV mogą być obsługiwane autonomicznie lub przez człowieka, a nawet reagować na polecenia głosowe

Każdy z robotów ma na pokładzie serię czujników wizualnych oraz dźwiękowych. Przypuszczalnie nie będą one wyposażone w żadne dodatkowe uzbrojenie. W razie wykrycia intruzów lub potencjalnych problemów będą przesyłać sygnały do centrum dowodzenia, by czynnik ludzki podjął stosowne działania.

Robot pies może również służyć jako zminiaturyzowany węzeł komunikacyjny, przenoszący anteny do szybkiego rozszerzania sieci poza istniejącą infrastrukturę lub w miejscach, w których taka infrastruktura nie istnieje. Został zaprojektowany tak, aby wytrzymać trudne warunki pogodowe, a opcjonalny dodatkowy ogon pozwala mu nawet pływać.

Czytaj też: Roboty szybkie i zwinne jak gepard. Do sieci trafiło ukazujące je nagranie

‘Dziadersom’ takim jak ja pozostaje przyzwyczaić się do tego, że robot pies będzie coraz częściej towarzyszyć człowiekowi. Nieuchronną wydaje się przyszłość, w której takie maszyny zaczną pojawiać się na ulicach. Mam tylko nadzieję, że do ich autonomicznego mózgu nigdy nie dostaną się ludzie, którzy lubią patrzeć jak płonie świat.