Haier Multidoor 7 HCR7918EIMB to lodówka na miarę XXI wieku

Miałem okazję przyjrzeć się bliżej lodówce swoich marzeń. Po tym co zobaczyłem, trudno inaczej nazwać Haier Multidoor 7 HCR7918EIMB. Ta czterodrzwiowa chłodziarko-zamrażarka zauroczyła mnie nie tylko jakością wykonania, ale również zastosowanymi w niej rozwiązaniami.
Haier Multidoor 7 HCR7918EIMB to lodówka na miarę XXI wieku

Moje pierwsze spotkanie z lodówką Haier Multidoor 7 HCR7918EIMB miało miejsce w warszawskiej siedzibie Candy Hoover Group, gdzie mieści się salon wystawowy produktów tej marki. Na wstępie moją uwagę zwróciła matowa ciemna obudowa sprzętu, która zdecydowanie dobrze wpasowuje się w design nowoczesnej kuchni i nie zostawia odcisków palców.

Ta lodówka krzyczy: “jestem premium”!

Lodówka wykryła moją obecność w pobliżu, co zasygnalizowała włączeniem dyskretnego oświetlenia zewnętrznego, w postaci podłużnych pasków diodowych umieszczonych w pobliżu uchwytów. Wyobraziłem sobie siebie samego podążającego w środku nocy do kuchni po coś zimnego do picia i momentalnie to doceniłem. 

Rozświetla się też umieszczone w lewych drzwiach centrum sterowania sprzętem wraz z  wbudowanym w nie modułem kostkarki Absolute Ice. Okazuje się, że ma ona własny system chłodzenia, całkowicie niezależny od chłodziarki i zamrażarki. W ten sposób zimne powietrze wewnątrz jest wolne od zapachów z innych stref lodówki.

Haier Multidoor 7 HCR7918EIMB ma aż cztery odrębne obiegi powietrza: dla głównej strefy chłodziarki, dwóch stref zamrażania oraz wspomnianej kostkarki do lodu. Regulacji ustawień dla każdej ze stref dokonujemy z poziomu wygodnego panelu sterowania z cyfrowym wyświetlaczem, znajdującego się na drzwiach lodówki.

Poza kostkami z dyspensera dostaniemy również lód w formie pokruszonej albo czystą wodę do picia, która została dobrze przefiltrowana i jest przyjemnie schłodzona. Dzięki temu można praktycznie zrezygnować z zakupu wody do picia w plastikowych butelkach i ulżyć nieco naszej zmęczonej planecie.

Czytaj też: Test Volkswagen ID.5 – elektryczny plan Volkswagena

Kraina łagodności, ekologii i funkcjonalności

Zaglądamy do środka i pierwsze co rzuca się w oczy umieszczony na tylnej ścianie ogromny panel z diod LED, stopniowo i równomiernie rozświetlający wnętrze. Tu znów wyobrażam sobie siebie samego w nocy, który z czułością głaszcze lodówkę za nieoślepianie jego zaspanych oczu w zaciemnionej kuchni.

Na samym dole głównej strefy chłodziarki znajdują się dwie szuflady przeznaczone do zadań specjalnych. Lewa z nich o nazwie Humidity Zone może dłużej przechowywać produkty wrażliwe (np. owoce i warzywa) za sprawą utrzymywania wysokiej wilgotności dochodzącej do 90%. O szczelność pojemnika dba dodatkowa uszczelka na krawędzi.

Po prawej znajdziemy natomiast szufladę o nazwie My Zone, w której temperaturę możemy dostosować, niezależnie od temperatury panującej w pozostałej części lodówki, w zakresie od -1 do +3 stopni Celsjusza. Niższe temperatury przydadzą się do szybkiego schładzania surowego mięsa oraz ryb, za to nieco wyższe sprawdzą się przy warzywach i owocach.

Warto wspomnieć o unikalnej technologii antybakteryjnej ABT opracowanej przez firmę Haier, która usuwa 99,99% bakterii nie tylko w chłodziarce, ale także w zamrażarce. Przez to skutecznie zapobiega tworzeniu się pleśni i eliminuje nieprzyjemne zapachy we wnętrzu. Sama technologia nie stanowi żadnego zagrożenia dla środowiska.

Zaglądając do zamrażarki odkrywamy kolejną niespodziankę – strefę Switch Zone. Prawe skrzydło możemy przełączać pomiędzy trybem chłodzenia i zamrażaniem, uzyskując zależnie od potrzeb przestrzeń do zamrażania albo dodatkową przestrzeń do chłodzenia. Temperaturę dla tej strefy da się ustawić w zakresie od -18 do +5 stopni Celsjusza.

Czytaj też: Samsung Galaxy Z Fold4 – komórkowy kapitan Marvel TEST

Detale, detale, detale

O klasie urządzenia często świadczy jakość użytych materiałów i drobne szczegóły, np. podświetlenie dla samych komór zamrażarki, które wbudowano w drzwi zabezpieczające wyższy poziom lodówki. Elegancki leżak na butelki z winem, dzięki któremu nie walają się one po wnętrzu to kolejny przykład przemyślanej konstrukcji, podobnie jak wykończenie wnętrza lodówki ciemnymi akcentami, stanowiące wyróżnik tego modelu.

Wielu z nas nie jest obca konieczność okresowego rozmrażania lodówki. W przypadku Haier Multidoor 7 HCR7918EIMB można o tym zapomnieć. Zadba o to technologia Total No Frost, która  zapobiega powstawaniu szronu w chłodziarko-zamrażarce. Dodatkowo specjalna osłona chroni wnętrze zamrażarki podczas ciągłego procesu odszraniania.

Wyjeżdżasz na urlop? Ten sprzęt będzie na taki scenariusz przygotowany. Po włączeniu trybu wakacyjnego zmniejsza się moc chłodziarki. Temperatura w komorze wewnętrznej utrzymywana jest na poziomie około 12 stopni Celsjusza. Dzięki temu nie trzeba lodówki odłączać od zasilania, a przy okazji ogranicza się zużycie energii.

Na koniec nieco szczegółów technicznych: do wnętrza Haier Multidoor 7 HCR7918EIMB załadujemy łącznie 601 litrów (323 litry do chłodziarki i 278 litrów do zamrażarki). Producent podaje roczne zużycie prądu na poziomie 357 kWh, co według jego szacunków przekłada się na koszt w okolicach 275 zł.

Czytaj też: Test Sony Xperia 10 IV – lekki, mały i poręczny, ale czy opłacalny?

Sama lodówka to wydatek rzędu 11 tys. zł. Drogo? Tanio nie jest, ale warto pamiętać, że to inwestycja na długie lata, a przy zakupie tego modelu zyskujemy aż 15 lat gwarancji na innowacyjny kompresor Dual Inverter, dzięki któremu udało się znacznie zredukować drgania podczas działania chłodziarko-zamrażarki. Cisza i spokój w domu. Na ile to wycenicie?