Ukradł anteny sieci Play i… zaniósł je na Policję. W sprawie zapadł wyrok

Brzmi to jak nieśmieszny clickbait, ale na posterunek Policji w Kalwarii Zebrzydowskiej naprawdę zostały przeniesione dwie anteny ukradzione z budowanego nadajnika sieci Play. Zdaniem protestujących to dowód w sprawie, ale tu pojawia się pytanie – czyjej sprawie?
Ukradł anteny sieci Play i… zaniósł je na Policję. W sprawie zapadł wyrok

Aktualizacja – znamy wyrok w sprawie

Biorąc pod uwagę tempo pracy polskich sądów, w opisywanej poniżej sprawie wyrok zapadł w rekordowym tempie. Jak poinformował sam zainteresowany w mediach społecznościowych, sąd uznał wyniesienie anten sektorowych z placu budowy sieci Play za wykroczenie i zgodnie z art. 127 § 1 k.w. nagrodził go karą grzywny w wysokości 500 zł oraz obciążył go dodatkowymi kosztami w kwocie 240 zł.

Gdyby ktoś z Was, drodzy Czytelnicy, zastanawiał się czy można bezkarnie wynieść anteny operatora i zanieść je pod posterunek Policji to… jak widać, nie można. A jeśli jeszcze nie znacie tej historii, zapraszam do dalszej lektury.

Protest w sprawie budowy nadajnika sieci Play

Jeśli Play buduje nowy nadajnik w okolicach Krakowa, nie mogło zabraknąć miejscowej grupy przeciwników sieci komórkowych. Konkretnie mowa o miejscowości Izdebnik w gminie Lanckorona. Spółka P4, właściciel sieci Play, chce tam wybudować maszt o wysokości 55,95 m z instalacją dziewięciu anten sektorowych i trzech anten radiolinii, wraz z instalacją zasilania elektrycznego. Tak wynika z dokumentacji udostępnionej przez grupę protestujących.

Z informacji udostępnianych w mediach społecznościowych wynika, że protesty w tej konkretnej sprawie sięgają początku 2020 roku. W oficjalnym piśmie do Starosty Powiatu Wadowickiego przywołują oni w zasadzie typowe zarzuty padające przy budowie nadajnika – ładna okolica, zastopowanie rozwoju okolicy i spadek wartości nieruchomości.

Czytaj też: Nadajniki sieci komórkowych obniżają wartość nieruchomości? Sprawdzamy, czy to prawda

Niedługo po tym na sesjach rady miasta zaczęły pojawiać się znane osobistości środowisk antykomórkowych. Dokładnie te same, które odpowiadają za skandal w Kraśniku, czy wieloletnie drenowanie miejskich funduszy w Krakowie na walkę z wyimaginowanym zagrożeniem.

Ostatni dokument udostępniony przez protestujących pochodzi z sierpnia 2020 roku i jest to decyzja Starosty Wadowickiego, który uchyla pozwolenie na budowę wydane spółce P4. Co działo się później? Operator ponownie wystąpił o zgodę na budowę i uzyskał pozytywną opinię. Na jej podstawie mógł rozpocząć budowę. O czym protestujący już nie wspominają. Stanowisko operatora w tej sprawie znajduje się w dalszej części artykułu.

Ukradł anteny Play i poszedł z nimi na posterunek Policji

W pierwszy dzień wiosny, 21 marca 2023 roku, jeden z protestujących zamieścił na Facebooku wpis o następującej treści:

Trudno powiedzieć, czy ktoś wziął ten wpis na poważnie, ale dzień później pojawił się kolejny:

Zapewne, podobnie jak ja, nie uwierzycie, że ktoś faktycznie ukradł z placu budowy anteny. Aby potwierdzić to wydarzenie zwróciłem się z pytaniem do Komendy Policji w Kalwarii Zebrzydowskiej, ale odpowiedź na swoje pytanie również znalazłem na Facebooku.

Patrzycie właśnie na dwie anteny sektorowe leżące przed posterunkiem. Jak za chwilę się dowiecie, osoba która je tam dostarczyła nie została zatrzymana(!). Za to w mediach społecznościowych namawia do zgłaszania się na komendę w celu zgłoszenia rzekomej samowoli budowlanej. Co więcej, udostępnione zostało też pismo skierowane do Policji, w którym autor potwierdza dostarczenie dwóch anten pod komisariat.

Zdarzenie potwierdza też komisariat Policji w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Do Komisariatu Policji w Kalwarii Zebrzydowskiej zostały dostarczone anteny telekomunikacyjne. W tamtejszej jednostce Policji zostało również złożone zawiadomienie o wykroczeniu tj. samowoli budowlanej. Policjanci z Zespołu ds. Wykroczeń prowadzą czynności wyjaśniające w tym zakresie – informuje asp. Agnieszka Petek, Rzecznik Prasowy KPP w Wadowicach.

Na tym sprawa się jednak nie kończy, bo kolejną czynnością blokada dróg dojazdowych do placu budowy.

Jeśli myśleliście, że to koniec absurdów, rozczaruję Was. Oto zrzut ekranu rozmowy, udostępniony przez osobę, która ukradła anteny Play i protestuje przeciwko budowie nadajnika tej sieci. Zgadnijcie, z usług jakiego operatora korzysta.

Protesty i blokady dróg nie przyniosły skutku. Dzisiaj na placu budowy pojawił się dźwig i rozpoczęło się stawianie masztu.

Czytaj też: Huawei w rdzeniu niemieckiej sieci kolejowej. Pojawi się też przy polskim 5G?

Stanowisko sieci Play. Operator potwierdza, że doszło do kradzieży

Operator sieci Play realizuje inwestycję polegającą na posadowieniu masztu wraz ze stacją bazową telefonii mobilnej w miejscowości Izdebnik na podstawie ostatecznych decyzji administracyjnych, włączając pozwolenie na budowę. Jednocześnie spółka potwierdza, że w trakcie realizacji inwestycji doszło do zaboru mienia należącego do operatora. W związku z tym operator złożył zawiadomienie na Policję o możliwości popełnienia czynów zabronionych z wnioskiem o ściganie sprawców. Zabrane mienie zostało odzyskane, a spółka realizuje proces budowlany według założonego harmonogramu.  Inwestycje realizowane przez operatora sieci Play prowadzone są zgodnie z wymogami prawa i z zachowaniem wszelkich norm określonych przepisami budowalnymi i środowiskowymi. Stacje bazowe sieci Play spełniają restrykcje normy w zakresie wpływu na otoczenie, określone m.in. w rozporządzeniu Ministra Zdrowia, a każda stacja bazowa podlega przed uruchomieniem badaniu realizowanemu przez akredytowane laboratorium – pisze w oświadczeniu operator sieci Play.

Przypomnijmy, że pomimo tego, że doszło do kradzieży, operator złożł w tej sprawie zawiadomienie, a sprawca osobiście dostarczył ukradzione anteny na posterunek Policji, nie został zatrzymany, a prowadzone dochodzenie dotyczy samowoli budowlanej.

To kolejny atak na budowę sieci Play, a będzie ich więcej

Opisywana sytuacji to kolejny już atak na budowę sieci Play, jaki miał miejsce w ostatnim czasie. Pod koniec 2022 roku opisywałem na Twitterze brutalny atak na monterów operatora. Ich samochód został staranowany, dojazd do dźwigu zablokowany, a następnie zostali otoczeni przez protestujących w wynajmowanym domu. Szczegóły znajdziecie w poniższym wątku.

Przyznam, że nie do końca chciałem wierzyć w te historie, bo podobne wątki znałem tylko z opowieści osób z branży, które opowiadały mi, jak zdarzało im się uciekać po dachach bloków przed osobami protestującymi. Były to jednak historie sprzed dobrych 15-20 lat.

Dzisiaj historia zatacza koło, ale w o wiele bardziej brutalny sposób. Powszechny dostęp do Internetu i mediów społecznościowych sprzyja rozpowszechnianiu teorii spiskowych i powstawaniu nowych gwiazd brylujących wśród komórkosceptyków. Nie pomagają w tym politycy, szukający w tym środowisku swojego elektoratu. Efektem czego było m.in. nawoływanie do podpalania infrastruktury telekomunikacyjnej przez ówczesnych asystentów jednego z posłów. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 2022 roku na ławie oskarżonych zasiadł mężczyzna, który podpalił punkt szczepień w Zamościu i nadajnik sieci komórkowej.

Musimy być gotowi na to, że w najbliższych 2-3 latach takich sytuacji może być coraz więcej. Jeśli utrzymają się wymagania UKE dotyczące aukcji sieci 5G, operatorzy będą musieli wybudować kilka tysięcy nowych stacji bazowych. Jeśli niezmiennie nie będą pojawiać się szeroko zakrojone kampanie edukacyjne, budowie będą towarzyszyć kolejne protesty. A jeśli służby nie przestaną ignorować zagrożenia ze strony środowisk antykomórkowych, protesty będą coraz brutalniejsze i w końcu doprowadzi to do jakiejś tragedii.