Chiny zaprezentowały swoje najnowsze osiągnięcie w dziedzinie technologii wojskowej – myśliwiec stealth Chengdu J-36. Miało to miejsce podczas lotu testowego w Chengdu w prowincji Syczuan dokładnie 26 grudnia 2024 roku. Ten zaawansowany samolot, opracowany przez Chengdu Aircraft Industry Group (CAIC), ma stanowić przełom w lotnictwie wojskowym. Czy to przesada? Zależy. Pewne jest, że dzięki swojemu bezogonowemu projektowi delta i nowoczesnym technologiom myśliwiec J-36 ewidentnie ma szansę zdefiniować na nowo walki powietrzne, jako przykład samolotu wojskowego już nie piątej, a szóstej generacji. Tak przynajmniej Chiny chcą, abyśmy postrzegali J-36, o którym w ostatnich dniach pojawiło się nieco więcej informacji.
Wielki i potężny, czyli nowe zdjęcia J-36 [Aktualizacja 2.06.2025]
Do sieci trafiły właśnie nowe zdjęcia chińskiego taktycznego odrzutowca szóstej generacji J-36, na które czekaliśmy dobre pół roku od ostatnich informacji na temat J-36. Są o tyle wyjątkowe, że przedstawiają samolot od przodu, co potwierdza obecność bardzo dużej czaszy bąbelkowej, która znajduje się na szczycie jego równie szerokiej sekcji nosowej. Nic nie wskazuje też na to, że zdjęcia mogą być sfałszowane i raczej wpisują się w typowe przecieki z Chin.


Zdjęcia przedstawiają też widok grzbietowego wlotu powietrza w tym trzysilnikowym samolocie, dolne trapezoidalne wloty powietrza, elektrooptyczne okno z boku nosa, ale przede wszystkim przypominają, jak duży jest ten samolot. Zwykle bowiem samoloty bezogonowe, a zwłaszcza te typu stealth, mogą wyglądać na znacznie mniejsze z boku niż z przodu, z góry lub z dołu.
Czy Chiny zrewolucjonizowały wojskowe lotnictwo swoim myśliwcem J-36? [Pierwotna treść z 4.01.2025]
Już na pierwszy rzut oka widać, że Chengdu J-36 wyróżnia się przede wszystkim swoją bezogonową konfiguracją i skrzydłami w układzie delta. Zupełny brak pionowych stabilizatorów zmniejsza jego przekrój radarowy, co znacznie zwiększa zdolności stealth samolotu. Ten innowacyjny projekt w połączeniu z zaawansowanymi systemami fly-by-wire, zapewnia wyjątkową stabilność i zwrotność. Zwłaszcza że układ delta skrzydeł dodatkowo redukuje opór aerodynamiczny, co przekłada się na większą efektywność paliwową i możliwość realizacji misji na dłuższych dystansach, a to z kolei jest kluczowe dla operacji w trudnych i spornych regionach.
Czytaj też: Nawet F-35 się nie ukryje. Chiny sprawdziły Boskiego Orła, czyli niszczyciela samolotów stealth

Drugim największym wyróżnikiem J-36 jest jego trzysilnikowa konfiguracja, która podkreśla zaawansowaną inżynierię tego myśliwca. Dzięki nim może osiągać maksymalną prędkość rzędu 2,5 Mach, co wyróżnia go w misjach zdobywania przewagi powietrznej i ataków strategicznych. Trzy silniki pozwalają bowiem nie tylko na przenoszenie cięższych ładunków, ale również zapewnianie trwałej wydajności w długotrwałych działaniach. Jednak ogólny projekt i układ napędowy, to nie wszystko, czym J-36 może się pochwalić.
Czytaj też: Niczym maszyny z innego wymiaru. Chiny mają aż dwa myśliwce szóstej generacji!
Awionika J-36 ma integrować najnowsze technologie radarowe i celownicze. Ten myśliwiec jest wyposażony w radar z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA) oraz elektrooptyczne systemy celownicze, dzięki czemu może jednocześnie śledzić wiele celów w różnorodnych warunkach. Zaawansowane systemy walki elektronicznej dodatkowo zwiększają odporność na wszelkie wrogie środki przeciwdziałania, zapewniając tym samym myśliwcowi przewagę operacyjną we wrogich środowiskach. W nich jednak ma pozostać w ukryciu, bo nawet wewnętrzne komory uzbrojenia J-36 pozwalają myśliwcowi zachować jego profil stealth, a w odpowiednim momencie wysunąć i odpalić m.in. naddźwiękowe pociski przeciwokrętowe YJ-12, pociski powietrze-powietrze dalekiego zasięgu PL-15 oraz pociski PL-17 przeznaczone do neutralizacji kluczowych celów powietrznych. Wszechstronności nie można więc J-36 odmówić.

Czytaj też: Mali skrywa skarb dla branży EV. Chiny zabezpieczają dostęp do cennego surowca
Na tę chwilę dokładna specyfikacja J-36 nie jest znana światu, ale z dotychczasowych informacji wynika, że rzuci rękawicę amerykańskim F-22 oraz F-35, a więc myśliwcom piątej generacji. Musimy jednak pamiętać, że Chiny pokazały nowe samoloty wojskowe nie bez powodu. Państwo zwyczajnie chce siać zamęt i budować wizerunek swojego lotnictwa, jako najbardziej zaawansowanego na świecie. Czas więc tylko pokaże, czy J-36 rzeczywiście jest godny miana samolotu szóstej generacji i jak bardzo przerośnie aktualne chińskie myśliwce pokroju J-20 oraz J-35, które najpewniej uzupełni.