Charakterystyczny dźwięk powiadomienia wraca do łask. Nasza Klasa próbuje podbić rynek na nowo

Czy pamiętacie jeszcze tamten charakterystyczny dźwięk powiadomienia Naszej Klasy? Dla wielu Polaków między 35 a 50 rokiem życia Nasza Klasa to temat do wspomnień. Okazuje się, że twórcy postanowili wykorzystać właśnie ten emocjonalny kapitał i po czterech latach nieobecności platforma próbuje wykonać wielki powrót, tym razem w postaci aplikacji mobilnej.
...

Czy Nasza Klasa ma w ogóle sens w 2025 roku?

Aplikacja została udostępniona do pobrania 22 września 2025 roku zarówno w App Store, jak i Google Play. Twórcy wyraźnie wskazują, że ich główną grupą docelową są osoby pamiętające pierwotną wersję serwisu. Hasło „Wspomnienia mają moc. Czas je odkurzyć!” może i brzmi obiecująco, ale nie jestem pewien, czy poleganie na nostalgii będzie dostatecznie przekonujące dla ludzi, którzy znają Facebooka i inne platformy społecznościowe.

Podstawowe narzędzia Naszej Klasy przypominają te z dawnych lat – profil użytkownika, wyszukiwanie znajomych według szkoły czy klasy oraz możliwość dołączania do profili placówek edukacyjnych. Aplikacja funkcjonuje wyłącznie w wersji mobilnej i nie ma na razie mowy o wersji dla przeglądarek. Podstawowe funkcje dostępne są za darmo, twórcy przewidzieli jednak także możliwość opłacania subskrypcji NK Premium w cenie 19,99 zł miesięcznie, która usuwa reklamy i umożliwia przesyłanie dłuższych materiałów. Jeśli zdecydujemy się na opłacenie roku z góry, koszt wyniesie 99,99 zł.

W latach 2006-2010 oryginalna Nasza Klasa miała w szczycie około 14 milionów użytkowników. Był to niewątpliwy fenomen na polskim rynku, ubity przez brak pomysłów na rozwój i niezbyt udane próby monetyzacji. Zmiana nazwy na nk.pl w 2010 roku oraz dynamiczny rozwój Facebooka stopniowo zmniejszały znaczenie platformy, większość użytkowników kompletnie straciła zainteresowanie zabawą na NK i strona zaczęła przypominać opuszczone miasto, po którym co jakiś czas porusza się zdezorientowany, półżywy zombie. Ostateczne zamknięcie nastąpiło w lipcu 2021 roku i jak mi się wydaje, i tak było to o wiele za późno.

Czytaj też: Projekt serii Xiaomi 17 zaskakuje. Nowe flagowce namieszają na rynku?

Społecznościowe The Last of Us

Próby ożywiania trupa Naszej Klasy wyglądają w 2025 roku na przedsięwzięcie karkołomne – co prawda w AppStore aplikacja wskoczyła na 7 miejsce, jeśli chodzi o popularność, ale licznik pobrań w sklepie Google Play wskazuje zaledwie ponad 500 instalacji. To klasyczny problem nowych platform społecznościowych – nikogo tam nie ma, a bez przyciągnięcia krytycznej masy użytkowników nawet najlepsze funkcje tracą sens.

Nasza Klasa próbuje powrotu i z pewnością będę obserwował to jako ciekawy eksperyment społeczny. Moim zdaniem skazany na porażkę, jak wiele innych nostalgicznych reaktywacji, ale może się mylę? Może agresywność Facebooka w serwowaniu nieskończonego strumienia reklam i profili z d… skłoni kogoś z pokolenia 35+ do tego, by zajrzeć do serwisu sprzed lat? Na mnie w każdym razie to nie działa, choć dawno temu konto na Naszej Klasie miałem. Niewiele z tego wynikało wtedy, więc jeśli tam zajrzę dziś, to wyłącznie z dziennikarskiego obowiązku, a nie z realnego zainteresowania. To se ne vrati, pane Havranek, dziś jestem w zupełnie innym miejscu niż wtedy i odwoływanie się do mojego sentymentu budzi jedynie wzruszenie ramionami.