Od spokoju do przebudzenia. NASA odrzuca prognozy o długim minimum słonecznym
Badanie prowadzone przez fizyka Jamie’go Jasinskiego z Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA definitywnie kończy spekulacje o wejściu Słońca w długotrwałą fazę niskiej aktywności. Analiza obejmująca różne parametry plazmy i pola magnetycznego wykazała wyraźne odwrócenie trendu spadkowego obserwowanego od lat 80.
Wszystkie znaki wskazywały na to, że Słońce wchodzi w długotrwałą fazę niskiej aktywności. Dlatego zaskoczeniem było zobaczenie odwrócenia tego trendu. Słońce powoli się budzi – zauważa Jasinski
Czytaj też: Kosmiczny rozwód na naszych oczach. Księżyc oddala się od Ziemi szybciej niż myślisz
Od 2008 roku, który był rokiem najsłabszej w historii aktywności słonecznej, sytuacja diametralnie się zmieniła. Historia zna okresy, gdy nasza gwiazda pogrążała się w wieloletnim spokoju, takie jak Minimum Maundera między 1645 a 1715 rokiem czy Minimum Daltona z lat 1790-1830. Statystyki pokazują skalę zmian w sposób niebudzący wątpliwości. Od 2008 roku kluczowe wskaźniki aktywności słonecznej demonstrują wyraźny trend wzrostowy:
- prędkość wiatru słonecznego wzrosła o 6%
- gęstość wiatru słonecznego zwiększyła się o 26%
- temperatura wiatru słonecznego wzrosła o 29%
- siła międzyplanetarnego pola magnetycznego wzmocniła się o około 31%
Obecne maksimum słoneczne, które oficjalnie rozpoczęło się na początku 2024 roku, zaskoczyło ekspertów. Słońce osiągnęło największą liczbę plam słonecznych od ponad 20 lat i wyrzuciło rekordową liczbę potężnych rozbłysków klasy X.
Konsekwencje dla Ziemi i technologii. Milionowe straty i zagrożenia kosmiczne
Zwiększona aktywność słoneczna to nie tylko astronomiczna ciekawostka, lecz realne wyzwanie dla współczesnej cywilizacji. Ekstremalna burza geomagnetyczna z maja 2024 roku, najsilniejsza od dwóch dekad, pokazała skalę potencjalnych problemów. Straty gospodarcze przekroczyły 500 milionów dolarów, dotykając różnych sektorów gospodarki. Nowoczesne społeczeństwo stało się niezwykle podatne na zakłócenia ze strony pogody kosmicznej. Burze słoneczne mogą zakłócać komunikację radiową, destabilizować sieci energetyczne, uszkadzać systemy nawigacyjne GPS, niszczyć satelity i zagrażać bezpieczeństwu astronautów. Problem nabiera szczególnego znaczenia w kontekście intensyfikacji eksploracji kosmosu.
Czytaj też: Potężna dziura na Słońcu może nieźle namieszać. NOAA wydała ostrzeżenie dla Ziemi
Długoterminowe trendy są znacznie mniej przewidywalne i są czymś, czego jeszcze całkowicie nie rozumiemy – podkreśla Jasinski
Najbardziej niepokojące jest ostrzeżenie naukowców, że obecny poziom aktywności prawdopodobnie stanie się “status quo” na najbliższe kilka dziesięcioleci. To zmusza do przewartościowania dotychczasowych założeń o cyklach słonecznych. Słońce, które miało pogrążyć się w długotrwałym śnie, okazuje się bardziej nieprzewidywalne niż kiedykolwiek wcześniej. Widzimy więc, iż nawet w erze zaawansowanych technologii, nasza najbliższa gwiazda wciąż potrafi nas zaskoczyć i wymusza na nas pokorę wobec sił natury.