Starlink zadebiutował na polskim rynku we wrześniu 2021 roku z cenami, które rzeczywiście mogły onieśmielać. Początkowy koszt zestawu antenowego przekraczał 2200 złotych, do czego trzeba było doliczyć miesięczny abonament na poziomie 449 złotych. Prędkości internetu oscylujące wówczas w granicach 80-100 Mb/s, choć wystarczające dla większości domowych zastosowań, trudno było uzasadnić przy tak znaczących wydatkach.
Prawdziwy przełom nastąpił w połowie 2025 roku, kiedy to operator wprowadził radykalne cięcia cenowe. Abonament domowy spadł do 149 lub 215 złotych, a cena samego sprzętu obniżyła się do 1499 złotych. Dodatkowo pojawiła się opcja korzystania z urządzeń bez dodatkowych opłat przy rocznym zobowiązaniu i wyższym abonamencie.
Skutki tych zmian były natychmiastowe i dość spektakularne. W czerwcu 2025 roku dostawca po raz pierwszy zakwalifikował się do rankingu domowego SpeedTest.pl, co stanowiło swego rodzaju milowy krok dla całej branży. Liczby najlepiej oddają skalę tego zjawiska – tylko w sierpniu odnotowano rekordowy poziom 33 tysięcy testów prędkości, co stanowi blisko jeden procent wszystkich testów internetu domowego wykonanych w tym miesiącu na polskiej wersji serwisu.

Co istotne, obniżka cen to nie jedyna dobra wiadomość dla obecnych i potencjalnych użytkowników. W ciągu ostatnich czternastu miesięcy zaobserwowano dwukrotny wzrost prędkości pobierania danych – z 74 Mb/s w lipcu 2024 roku do 156 Mb/s w sierpniu 2025. Również inne parametry uległy wyraźnej poprawie – ping spadł prawie dwukrotnie z 60 do 32 milisekund, a prędkość wysyłania osiąga obecnie blisko 25 Mb/s. Taka poprawa wydajności najprawdopodobniej wynika z dodania sporej liczby satelitów do konstelacji oraz rozbudowy infrastruktury naziemnej.
W praktyce Starlink znajduje zastosowanie głównie na obszarach z ograniczonym dostępem do łączy kablowych lub słabym zasięgiem internetu mobilnego. Co ciekawe, najwięcej testów odnotowano w pobliżu największych miast, co sugeruje wykorzystanie usługi jako internetu do wiejskiego domu, na działkę, do pensjonatu czy na kemping. Szczególnie popularne są obszary wokół Warszawy, Wrocławia, Trójmiasta, Warmii i Mazur oraz regiony typowo wypoczynkowe.
Czytaj też: Sam Starlink to za duże ryzyko. Oto szwedzka alternatywa dla celów wojskowych
Patrząc w przyszłość, dalsza popularność usługi będzie zależeć przede wszystkim od utrzymania obecnej polityki cenowej. Warto przy tym zauważyć, że polscy operatorzy mobilni również intensyfikują działania na obszarach o niedostatecznej jakości usług, rozbudowując swoje sieci o pasmo 700 MHz. Może to oznaczać stopniowe nasilenie konkurencji w tym segmencie rynku, co finalnie powinno przełożyć się na jeszcze lepsze warunki dla użytkowników.