Zamknięty krąg inwestycji w AI budzi obawy analityków. Pieniądze krążą między tymi samymi firmami

Współpraca między firmami AI przypomina nieco towarzystwo wzajemnej adoracji, a bardziej przyziemnie, zamknięty obieg finansowy, gdzie pieniądze krążą między tymi samymi podmiotami. Trudno inaczej ocenić sytuację, gdy Nvidia i Microsoft inwestują 15 mld dolarów w Anthropic, który z kolei zobowiązał się do wydania 30 miliardów dolarów na usługi obliczeniowe w chmurze Azure, jednocześnie rezerwując dodatkowe moce przerobowe od Nvidii. Pieniądze krążą w obiegu zamkniętym, a bańka się rozdyma.
...

Inwestycje w technologie podwoiły wycenę Anthropic w ciągu zaledwie dwóch miesięcy

Historia Anthropic zaczęła się w 2021 roku, kiedy to byli dyrektorzy badawczy OpenAI, w tym obecny prezes Dario Amodei, postanowili stworzyć własną firmę. Ich model Claude szybko zyskał uznanie jako godna alternatywa dla rozwiązań GPT, szczególnie w obszarze bezpieczeństwa i etycznego podejścia do rozwoju SI. Dynamika wzrostu wyceny tego startupu zajmującego się modelami też może przyprawić o zawrót głowy – jeszcze we wrześniu firma była wyceniana na 183 miliardy dolarów, a po ogłoszeniu nowych inwestycji (Nvidia przeznaczy na ten cel do 10 miliardów dolarów, Microsoft dołoży kolejne 5 miliardów) jej wartość sięgnęła około 350 miliardów dolarów.

Anthropic

Współpraca Nvidii i Anthropic oczywiście wykracza daleko poza zwykłą transakcję finansową – oba podmioty będą wspólnie pracować nad udoskonaleniem modeli Claude pod kątem efektywności energetycznej i ogólnej wydajności. Z kolei NVIDIA ma dostosować przyszłe architektury swoich procesorów do specyficznych potrzeb technologii opracowywanych przez Anthropic. Startup zamierza wykorzystać najnowocześniejsze platformy obliczeniowe NVIDII, w tym systemy Grace Blackwell oraz nadchodzące rozwiązania Vera Rubin, które zostały zaprojektowane specjalnie z myślą o wymagających zadaniach związanych ze szkoleniem zaawansowanych modeli AI. Jensen Huang, szef NVIDII, nie krył zadowolenia z nawiązania współpracy, podkreślając długotrwałe uznanie dla pracy zespołu Anthropic.

Czytaj też: AI patrzy na ręce projektantom CAD i… zaczyna ich wyręczać.

Model Claude od Anthropic trafi do wszystkich głównych chmur obliczeniowych

Najbardziej namacalnym efektem tej umowy dla użytkowników końcowych będzie dostępność modelu Claude we wszystkich trzech głównych platformach chmurowych: Microsoft Azure, Amazon Web Services i Google Cloud. Takie rozproszone podejście daje Anthropic wyraźną przewagę konkurencyjną nad firmami oferującymi swoje rozwiązania wyłącznie w jednej chmurze. Klienci Microsoft Foundry otrzymają dostęp do najnowszych wersji modeli: Claude Sonnet 4.5, Claude Opus 4.1 oraz Claude Haiku 4.5. Microsoft zintegruje także Claude z całą rodziną swoich produktów Copilot – od narzędzi dla programistów po rozwiązania biurowe. Oznacza to, że miliony użytkowników na całym świecie zyskają możliwość korzystania z tego modelu w codziennej pracy.

Microsoft zachowuje podziwu godną wstrzemięźliwość i nie stawia wyłącznie na jeden model

Microsoft, choć przygodę z AI zaczął od ogromnej inwestycji w OpenAI, konsekwentnie unika uzależnienia od jednego dostawcy technologii AI. Zdobywszy w OpenAI spory udział, teraz dokłada miliardy do głównego konkurenta tej firmy. Microsoft współpracuje również z xAI Elona Muska, hostując model Grok4 na swojej platformie Azure AI Foundry. Krótko mówiąc, Microsoft próbuje być niezbnędny dla wszystkich, którzy w kwestiach AI mają coś ważnego do powiedzenia. Satya Nadella, prezes Microsoftu, wyraził tę strategię wprost – jego zdaniem branża musi wyjść poza myślenie w kategoriach „zwycięzca bierze wszystko”.

A jeśli to naprawdę bańka, która z hukiem pęknie?

Ogłoszenie partnerstwa zbiegło się w czasie z rosnącymi obawami inwestorów dotyczącymi potencjalnej bańki spekulacyjnej na rynku AI. Akcje Nvidii odnotowały spadek o około 7 procent w ciągu pięciu dni poprzedzających oficjalne ogłoszenie współpracy. Pytania stawiane przez analityków wydają się zresztą zasadne – kolosalne wydatki na infrastrukturę AI jakoś nie mogą się przełożyć na wymierne zyski, a sytuacja, w którym firma otrzymuje miliardy dolarów, aby następnie wydać je na usługi swoich inwestorów, naturalnie budzi wątpliwości co do realnej wartości ekonomicznej takich transakcji.