Toyota się chwali. Elektryk przeżyje Twoje dwa spalinowe samochody

Japoński producent samochodów przygotowuje technologię, która może odmienić oblicze elektromobilności. Toyota zapowiedziała prace nad akumulatorami półprzewodnikowymi o niezwykłych parametrach, bo mających służyć dłużej niż większość współczesnych pojazdów. Co ważne, to nie są słowa rzucane na wiatr czy byle wizje z odległej przyszłości, ponieważ pierwsze samochody z nowymi ogniwami mają trafić na drogi za około trzy lata.
...

Plany Toyoty robią wrażenie swoim rozmachem. Akumulatory półprzewodnikowe mogą funkcjonować nawet przez 40 lat, co stanowi czterokrotne wydłużenie żywotności w porównaniu z obecnie stosowanymi rozwiązaniami. Do tego dochodzi zasięg przekraczający 1000 kilometrów na jednym ładowaniu. Gdyby te założenia się potwierdziły, kierowcy elektryków mogliby zapomnieć o jednym z największych zmartwień, czyli obawie przed szybkim rozładowaniem akumulatora.

Czym są akumulatory półprzewodnikowe i dlaczego są lepsze?

Technologia rozwijana przez Toyotę zasadniczo różni się od konwencjonalnych rozwiązań, ale zapewne już nie raz o niej słyszeliście. Akumulatory półprzewodnikowe zastępują tradycyjnie stosowane płynne elektrolity materiałami stałymi, co przekłada się na kilka kluczowych korzyści. Przede wszystkim zapewniają wyższy poziom bezpieczeństwa poprzez praktyczne wyeliminowanie ryzyka przegrzania, które w tradycyjnych akumulatorach litowo-jonowych może prowadzić do pożaru.

Czytaj też: Energia słoneczna dostępna 24 godziny na dobę staje się realna. Powstał materiał pochłaniający 99,5% światła słonecznego

Volvo XC40 Recharge

Kolejną zaletą jest wyższa gęstość energii. Nowe ogniwa są mniejsze i lżejsze przy jednoczesnym zwiększeniu pojemności. Daje to producentom możliwość albo zwiększenia zasięgu pojazdu, albo zaoszczędzenia miejsca w konstrukcji auta. Toyota deklaruje nawet, że docelowo koszty produkcji będą niższe niż w przypadku obecnych pakietów akumulatorów, choć na początku ceny pozostaną wysokie.

Akumulator, który przeżyje samochód spalinowy

Najbardziej rewolucyjną cechą nowego akumulatora Toyoty wydaje się ich wyjątkowa trwałość. Podczas gdy standardowe ogniwa litowe zachowują około 90 procent początkowej pojemności przez mniej więcej dekadę, te półprzewodnikowe mają utrzymać podobny poziom wydajności przez nawet 40 lat. To zasadnicza zmiana perspektywy, bo ogniwo mogłoby przetrwać kilka kolejnych samochodów, do których zostałoby przeniesione. Tak długa żywotność ma również wymiar ekologiczny, jako że jeden akumulator półprzewodnikowy odpowiada trwałością czterem konwencjonalnym ogniwom, co znacząco redukuje ślad węglowy związany z produkcją. W dobie zaostrzających się europejskich regulacji dotyczących emisji w całym cyklu życia pojazdu ten argument zyskuje na znaczeniu.

Czytaj też: Wzięli nowy akumulator na tortury i wykazali, że nie boi się ognia i wody

Pierwsze egzemplarze akumulatorów półprzewodnikowych znajdą zastosowanie w samochodach z segmentu premium. Toyota planuje wprowadzić je początkowo w markach Lexus i Century, zanim technologia trafi do masowych modeli takich jak kolejna generacja Corolli. Nie jest to robienie na przekór, a ot typowa strategia wdrażania nowych, kosztownych rozwiązań, bo droższe auta premium pozwalają na rozłożenie kosztów badań i rozwoju. Toyota przyznaje zresztą, że początkowo akumulatory będą drogie, a ich ceny obniżą się dopiero wraz ze wzrostem skali produkcji.

Japońska strategia niezależności, czyli walka o lokalny przemysł

Plany Toyoty wpisują się w szerszą strategię Japonii, która dąży do uniezależnienia się od dostaw akumulatorów z Chin i Korei Południowej. Kilka japońskich firm inwestuje około 7 miliardów dolarów w lokalną produkcję ogniw, przy wsparciu rządowych certyfikatów i zachęt. W październiku 2025 roku Toyota ogłosiła kluczowe partnerstwo z Sumitomo Metal Mining, które ma zapewnić masową produkcję materiałów katodowych. Firmy współpracują od 2021 roku, koncentrując się na najtrudniejszym wyzwaniu, czyli degradacji katody podczas powtarzających się cykli ładowania. Masowa produkcja nowych materiałów ma ruszyć w japońskim roku fiskalnym 2028, przy czym Toyota będzie miała pierwszeństwo w dostawach.

Czytaj też: Zimowy koszmar właścicieli elektryków dobiega końca. Ta innowacja sprawi, że baterie przetrwają nawet polarne mrozy

Poza tym Toyota współpracuje również z Idemitsu Kosan, czyli rafinerią ropy naftowej, która buduje zakład zdolny do produkcji tysiąca ton metrycznych siarczku litu rocznie. Ten związek chemiczny stanowi kluczowy surowiec do akumulatorów półprzewodnikowych, a Idemitsu planuje rozpocząć masową produkcję do 2027 roku. Czas więc pokaże, jak tak szerokie podejście do kwestii rynkowych spisze się w praktyce.