Eksplorer na zakładkę

Jak sprawić, aby Internet Explorer choć trochę zbliżył się pod względem możliwości do Mozilli czy Opery? Odpowiedź jest prosta: zainstalować program Avant Browser. Popularny “miś” zyska w ten sposób znacznie na wartości – szkoda tylko, że nakładka nie łata dziur w produkcie Microsoftu…

Twórca Avant Browsera, Anderson Che, dobrze przeanalizował efekty pracy twórców konkurencyjnych przeglądarek internetowych. Wykorzystał komponent IE, dzięki czemu zapewnił poprawne wyświetlanie stron WWW zgodnych jedynie z Explorerem. Jednocześnie dodał do przeglądarki możliwość pracy z zakładkami (czyli otwierania wielu stron w jednym oknie) i pasek wyszukiwania w popularnych wyszukiwarkach, zintegrował z przeglądarką moduł blokowania wyskakujących okienek (pop-up), “skórki” interfejsu itd. Bardzo wygodna jest też możliwość wyłączania (za pomocą opcji w menu) mechanizmów takich jak Flash, Java czy ActiveX. Program ma polski interfejs użytkownika, a na dodatek jest darmowy – w tej sytuacji wręcz trudno znaleźć powód do dalszego używania oryginalnego “misia”.

Avant Browser 8.02
Wymagania: Windows 98/Me/2000/NT/XP, ok. 2 MB na dysku
+ praca z zakładkami
+ moduł blokujący wyskakujące okienka
– dziedziczenie “dziur” IE
Licencja: freeware
www.avantbrowser.com

W wersji 8.x Avant Browsera poprawiono wiele istotnych drobiazgów, takich jak obsługa wtyczek, pasków narzędzi i menedżerów pobierania plików stworzonych dla IE wyświetlanie stron w trybie pełnoekranowym, wyszukiwanie w Internecie itd. Jedyne, co może denerować dotychczasowego użytkownika Mozilli czy Opery, to skromny zestaw gestów (gestures) oraz metoda otwierania strony w nowej zakładce za pomocą kliknięcia odsyłacza środkowym przyciskiem myszki. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia zaufania do bezpieczeństwa samego Internet Explorera – AvantBrowser dziedziczy “dziury” oryginału. Jeśli jednak ktoś musi używać IE, zdecydowanie polecam przesiadkę na Avant Browsera.

Więcej:bezcatnews