Niewidzialny drenaż portfela
Energia widmo to zjawisko polegające na poborze prądu przez urządzenia podłączone do gniazdka, nawet gdy wydaje się, że są wyłączone. Eksperci szacują, że może odpowiadać za 5-10% całkowitego zużycia energii w typowym gospodarstwie domowym. Alexis Abramson, specjalista ds. energetyki, wyjaśnia:
Energia widmo zależy od rodzaju posiadanych systemów i tego, jak bardzo się one poprawiły z czasem.
Czytaj też: Darmowy prąd w kilka godzin. Minisystemy fotowoltaiczne do samodzielnego montażu biją rekordy
Paradoksalnie, im bardziej zaawansowane technologicznie urządzenia, tym większy bywa problem. Telewizory smart z funkcjami czuwania mogą pobierać nawet 40 watów w trybie standby, co daje niemal czterdziestokrotnie więcej niż tradycyjne modele. Winowajcami są funkcje typu szybkie uruchamianie, aktualizacje w tle czy gotowość do obsługi komend głosowych. Matt Malinowski, badacz zjawiska, zauważa jednak pewien postęp. Jak twierdzi, dobrą wiadomością jest to, iż podjęto nowe, odnowione wysiłki, aby sobie z tym poradzić. Konsekwencje energii widmo to nie tylko wyższe opłaty za prąd. Jonathan Gilligan, ekspert ds. zrównoważonego rozwoju, wskazuje na szerszy kontekst środowiskowy, ponieważ zwalczanie tego zjawiska mogłoby się przełożyć na redukcję emisji dwutlenku węgla. W polskich warunkach przekłada się to na realne oszczędności rzędu kilkuset złotych rocznie dla przeciętnego gospodarstwa domowego. To kwota, która mogłaby zostać w portfelach, zamiast zasilać konta energetycznych gigantów.
Proste rozwiązania dla skomplikowanego problemu
Walka z energią widmo nie wymaga rewolucyjnych rozwiązań. Często wystarczy odrobina świadomości i zmiana kilku nawyków. Aidan Charron, aktywista ekologiczny, proponuje praktyczne podejście:
Po prostu wykonaj mały krok i odłączaj rzeczy, których nie używasz. Zaoszczędzi to pieniądze i zmniejszy emisje w dłuższej perspektywie
Czytaj też: Prąd z kosmosu, którego potrzebuje świat. Zapomnij o panelach słonecznych w ogrodach i na dachach
Do najskuteczniejszych metod należą: odłączanie ładowarek z gniazdek, rezygnacja z niepotrzebnych funkcji jak podświetlany zegar w kuchence mikrofalowej, stosowanie listew z wyłącznikiem oraz regularna weryfikacja ustawień energetycznych w urządzeniach smart. Indywidualne działania, choć z pozoru niewielkie, mogą przynieść zaskakujące efekty w skali globalnej. Gilligan zwraca uwagę na psychologiczny aspekt tych zmian, ponieważ kiedy ludzie widzą, że inni podejmują działania w celu zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych, również chcą to robić. Ogólna zasada jest dość prosta: jeśli czegoś nie używasz, a mimo to płacisz cenę i zwiększasz zużycie energii, to trzeba to zmienić. Walka z energią widmo to przykład, jak drobne, świadome wybory mogą przełożyć się na wymierne korzyści – zarówno dla portfela, jak i planety. Warto zacząć od najprostszych rozwiązań i obserwować efekty w comiesięcznych rozliczeniach.