Niektórzy użytkownicy systemu Windows narzekają na jego surowy wygląd. Niejednokrotnie spoglądają przy tym zazdrośnie na pulpity Linuksa czy BeOS-a, zastanawiając się, dlaczego ich “okienka” nie dają się przekształcać na różne sposoby. Jak się jednak okazuje, interfejs Windows także można urozmaicić.
W zamierzchłych czasach DOS-a nieomal każdy program wyglądał inaczej. Wraz z nastaniem i upowszechnieniem graficznych systemów operacyjnych interfejsy aplikacji w znacznym stopniu się zunifikowały. Wydawało się wtedy, że standaryzacja w dziedzinie “powierzchowności” interfejsu jest czymś ze wszech miar pożądanym – ułatwia bowiem poznawanie nowych programów. Jednak od jakiegoś już czasu daje się zaobserwować powiększanie się grupy osób, które twierdzą, że unifikacja zewnętrznych powłok aplikacji zaszła za daleko. Chcą oni mieć większą możliwość samodzielnego wpływania na wygląd użytkowanego przez nich narzędzia.
Odrobina historii
Przyjmuje się, że termin “skóra” (ang. skin) pojawił się po raz pierwszy w środowisku… graczy w Quake’a. W tej bowiem strzelaninie umożliwiono graczom stosowanie specjalnie spreparowanych zestawów grafik, tworzących w wirtualnym świecie indywidualny wygląd każdej postaci.
BuilderBlinds w pełnej krasie – tworzenie nowej skóry do Windows jest proste. Elementy interfejsu możemy przesuwać myszką, ale istnieje także możliwość ręcznej edycji pliku konfiguracyjnego UIS. | ![]() |
Nie trzeba było długo czekać, by pomysł okrycia kompletem bitmap komputerowego wojownika przeniesiono do “poważnego” programu komputerowego. Palmę pierwszeństwa dzierży w tej dziedzinie popularny odtwarzacz plików dźwiękowych – Winamp (o tym, jak tworzy się “skórki” do niego, pisaliśmy w CHIP-ie 9/98, s. 242). W krótkim czasie okazało się, że w wielu użytkownikach komputerów drzemie, jeśli nie skrywany zmysł artystyczny, to przynajmniej ogromna potrzeba zmiany bądź też tylko świadomość, że również wygląd programu (a więc tworu dość skomplikowanego i tajemniczego) zależy od nich.
Moda na skóry zaczęła się w szybkim tempie rozprzestrzeniać i zjawisko to – jak się wydaje – trwa. Powstały kolejne programy, których wygląd można zmieniać wedle własnych upodobań – przeglądarka WWW Neoplanet, kolejny grajek – Sonique – i dziesiątki innych aplikacji. Pojawiły się nawet programy umożliwiające “oskórowanie” aplikacji, które nie zostały opracowane z myślą o takich zmianach (np. ICQ Plus). Niektórzy poszli jeszcze dalej – niezadowoleni z wyglądu powłoki Windows zmieniają ją na inne (artykuł na ten temat opublikowaliśmy w numerze 4/99 CHIP-a, s. 152). Dążenie użytkowników do samodzielności zaczynają także zauważać najwięksi w software’owym świecie – najnowszy odtwarzacz plików multimedialnych Microsoftu, Windows Media Player 7, daje możliwość zmiany interfejsu.
A dlaczego nie całość?
Jeśli można pokryć skórą program, to czemuż by nie uczynić tego z całym interfejsem Windows wraz ze wszystkimi uruchamianymi w tym środowisku aplikacjami? Takie pytanie zadali sobie twórcy programu eFX oraz WindowBlinds i zabrali się do pracy. O ile autorzy pierwszej z wymienionych aplikacji porzucili swoje dzieło i już go nie rozwijają, o tyle programiści z firmy Stardock – producenta WindowBlinds – z rozkwitem tendencji do indywidualizacji interfejsów wiążą swoją przyszłość. Wspomniany program stał się w tej chwili częścią większej całości – pakietu Object Desktop, w skład którego wchodzą także inne programy służące do kompleksowej zmiany wyglądu Windows.
Możliwości jest bardzo wiele – WindowBlinds pozwala na zrobienie z interfejsem Windows niemalże wszystkiego, choć trzeba uważać, by nie uczynić go nieprzejrzystym bądź wręcz niestrawnym… | ![]() |
WindowBlinds jest w tej chwili najpopularniejszym programem do zmiany wyglądu Windows. Wersję testową można pobrać z internetowej strony producenta, a jego rejestracja kosztuje 20 dolarów. Tamże można znaleźć wiele dodatkowych skór, choć przyznać trzeba, że w porównaniu z zasobami witryny Skinz.org (centrum “skinorobów” z całego świata) jest ich tam niewiele…
Powinniśmy ostrzec potencjalnych użytkowników WindowBlinds – choć program z każdą kolejną wersją jest coraz szybszy i stabilniejszy, jednak powoduje spowolnienie działania Windows – tym większe, im słabszym komputerem dysponujemy. Warto także uważać, gdyż niektóre aplikacje albo wcale nie chcą “przywdziewać szatek”, albo też gniewnie na próby ich “ubrania” reagują – na szczęście w konfiguracji WindowBlinds możemy zaznaczyć, które aplikacje ma on ignorować.
Sztuka krawiectwa
Naturalnie można zadowolić się nawet wieloma zmianami interfejsu dziennie. Dla niektórych użytkowników WindowBlinds wyzwaniem może być jednak stworzenie własnej skóry. Nie jest to szczególnie trudne. Potrzebny jest prosty program do edycji grafiki bitmapowej (wystarczy już Paint, a Paint Shop Pro będzie wręcz luksusem) oraz znajomość zasad budowy pliku konfiguracyjnego skór – zbiorów z rozszerzeniem UIS. Obszerne wyjaśnienie formatu tego pliku dostarczane jest wraz z programem WindowBlinds, choć potrzebna jest tu znajomość języka angielskiego.
BuilderBlinds pozwala na stworzenie miniaturki wyglądu naszej skóry – plik taki możemy umieścić na stronie WWW. | ![]() |
Tworzenie skór można sobie jeszcze ułatwić, powstał bowiem program przeznaczony wyłącznie do tego celu. Aplikacja BuilderBlinds, autorstwa polskiego programisty Adama Najmanowicza, tak spodobała się twórcom WindowBlinds, że zaproponowali mu współpracę. BuilderBlinds można pobrać ze strony firmy Stardock jeszcze za darmo – ponieważ autor ciągle go rozwija, dostępne są wersje beta ograniczone czasowo.
Na polskiej stronie BuilderBlinds oraz na jej amerykańskim mirrorze dostępny jest samouczek (w języku angielskim) wyjaśniający kolejne etapy konstruowania nowej skóry oraz przykładowy “skin”. Warto skorzystać z tej pomocy, choć przyznać trzeba, że program jest na tyle łatwy w obsłudze, iż droga do własnej skóry (choćby poprzez modyfikację już istniejącej) jest stosunkowo łatwa.
Można zatem w wolnej chwili spróbować poeksperymentować z wyglądem naszego systemu, pamiętać jednak przy tym warto o podstawowych zasadach ergonomii. Wzrok bardzo łatwo się męczy, gdy musi odczytywać mało wyrazisty tekst, agresywne kolory mogą źle wpływać na nasze samopoczucie, podobnie jak nadmiar elementów, z których musimy dopiero wyławiać te najistotniejsze. Zatem niektóre z zamieszczonych obok ilustracji potraktujmy jak ostrzeżenie…
—
Info Grupy dyskusyjne Uwagi i komentarze do artykułu: # Pytania techniczne do zagadnień poruszanych w tekście: # Grupa dyskusyjna BuilderBlinds: # Internet: Strony producenta opisanych programów i zbiory skór: http://www.windowblinds.net/ http://www.stardock.net/ http://www.builderblinds.iq.pl/ http://www.skinz.org/ http://www.deskmod.com/ Na CHIP-CD w dziale Software | Nakładki systemowe znajdują się omawiane programy oraz zestaw skór dla Windows. |