Mów mi demon

Ze wstydem przyznaję, że jestem maniakiem gier komputerowych. Często ryzykując zdrowiem i zarywając noce, wykańczam do późna potwory, Obcych, tajnych agentów i członków mafii. Robię to od dawna. Rodzina wygania mnie z domu, sąsiedzi nie poznają, a ja… gram, gram, gram. I tak sobie myślę, że mam za sobą całkiem niezły kawałek komputerowej historii. Zaczynałem od Spectrum, następnie przez jakiś czas brnąłem przez życie z Amigą. Potem była maszyna z układem i486. Nieobce były mi też AMD K5, NexGen, a nawet Cyrix. Niesłabnąca fascynacja pozwoliła mi cieszyć się każdą odmianą Pentium i różnymi dziwolągami w stylu bezcache’owego Celerona 266 MHz. W poszukiwaniu maksimum wydajności zatrzymałem się na doskonale podkręcalnym Athlonie XP 1800+@3400+ i Radeonie 9800, wyciągam 350 klatek w Quake’u i 15 000 punktów w 3Dmarku2001SE. A teraz… stoję na rozdrożu i rozmyślam, co dalej.

Na horyzoncie nowe możliwości – 64-bitowe procesory AMD i podrasowane chipy Intela z dopalaczem w postaci dwumegabajtowego cache’u L3. Czy wniosą one coś nowego w dziedzinie wydajności? Postanowiłem to sprawdzić, testując dwie superplatformy. Pierwsza to Athlon 64 FX-51 z najmocniejszym obecnie Radeonem 9800 XT. Druga – Intel Pentium 4 3,2 GHz Extreme Edition i karta graficzna z GeForce’em FX 5950 Ultra.

Fascynacja

Przy pierwszych benchmarkach lekko zdębiałem – zarówno “64-bitowiec”, jak i podrasowany P4 radziły sobie doskonale: około 20 000 punktów w 3DMarku2001SE i ponad 6500 w 3DMarku03 (Athlon 64 FX). Jako że w domu korzystam z 18-calowego monitora LCD i lubię grać w jego natywnej rozdzielczości (1280×1024), postanowiłem sprawdzić, czy maszynki podołają takim wymaganiom w starciu z moimi ulubionymi grami. Szybka piłka i… no cóż, jeżeli zadowolenie można zmierzyć płynnością powyżej 60 klatek na sekundę w takich produkcjach, jak Call of Duty, Max Payne 2 czy Colin McRae 3, to byłem bardziej niż zadowolony. Jedynie Halo i demo długo oczekiwanego Deus Ex – Invisible War pokazały rogi, ale niedopracowany engine potrafi rozłożyć na łopatki nawet całą macierz procesorów. Najważniejsze, że mój ulubiony UT2003 z włączonym “na maksa” filtrowaniem anizotropowym i pełnoekranowym antyaliasingiem 4x działał płynnie, i to nie tylko w 1280 x 1024. Ba, nawet w 1600 x 1200 nie zszedł poniżej 50 fps (w mocno obciążającym demie Inferno).

Otrzeźwienie

Tak wydajne maszynki wykorzystać można nie tylko do gier. Duży dysk twardy i nagrywarka DVD dają pole do popisu podczas zaawansowanej obróbki wideo. Niestety, kubeł zimnej wody w postaci cen sprowadził mnie nieco na ziemię. Opisane konstrukcje kosztują bowiem kosmiczne pieniądze. Dużo “robią” tutaj, oczywiście ceny procesorów i kart graficznych. I zmienić się tego raczej nie da. Ale nawet jeśli dzisiaj nie stać mnie na taką maszynkę, to techniką drobnych kroczków może uda się mi powoli wymienić komponenty obecnego peceta? Zresztą za pół roku wspomniane chipy powinny odrobinę stanieć. Może wtedy pojawi się nieco tańszy “procek”, którego będzie można “lekko” podkręcić?

PlatformaGeo-PC Uran Xtreme ***Geo-PC Power4U ***
Karta graficznaSapphire Radeon 9800 XT 256MBGainward FX PP! Ultra/1800 XP
ProcesorAMD Athlon 64 FX-51Intel Pentium 4 3,2 Extreme Edition
Płyta głównaAsus SK8N (nVidia nForce3 Pro 150)Asus P4C800 (Intel 875P)
Pamięć2 x 512 MB registered DDR PC3200 CL 2,52 x 512 MB DDR PC3200
Cena11 490 zł11 290 zł
*** – komputery do testów dostarczyła firma Komputronik
Więcej:bezcatnews