Opera 6 for Linux

“Welcome to Opera – the fastest browser on earth!” – te słowa znają chyba wszyscy użytkownicy Opery. Być może przeglądarka ta nie jest najszybsza na świecie, ale na pewno niezmiennie utrzymuje się w ścisłej czołówce.

Fani Linuksa musieli poczekać na finalną wersję Opery 6 nieco dłużej niż osoby korzystające z Windows. Dostali za to produkt, w którym usunięto dolegliwości “wieku dziecięcego”, czyli błędy znalezione w wersji dla Okien. Zapewne również dzięki temu Opera 6 sprawuje się pod Linuksem zupełnie dobrze, lepiej niż poprzedniczka radzi sobie np. z wyświetlaniem “trudnych” stron.

Wymagania: Linux, biblioteka QT
+ wygodny, nowatorski interfejs
+ poprawiona interpretacja stron
– banery reklamowe w darmowej wersji
Producent: Opera, Norwegia
http://www.mcafee.com/
Cena: adware/39 USD (bez banerów)

Na pierwszy rzut oka jest nieco toporna w wyglądzie, zyskuje jednak dzięki mechanizmowi obsługi “skórek”. Interfejs Opery jest zresztą w dużym stopniu konfigurowalny. Podobnie wygląda sytuacja, jeśli chodzi o działanie programu. Na konfiguracji Opery można (choć wcale nie trzeba) spędzić długie godziny, definiując zachowanie przeglądarki, opcje obsługi programu itd.

Opera ma wiele zalet, ma też jednak wady. Jedną z podstawowych – w świecie, który przyzwyczaił nas do darmowych przeglądarek – jest konieczność zapłacenia za pełną wersję aplikacji. Na szczęście nie musimy tego robić, pod warunkiem że przyzwyczaimy się do banerów w oknie programu. A że nie przeszkadzają one zbytnio w pracy, mogę z czystym sumieniem polecić Operę 6 jako niezłą alternatywę dla “ciężkawej” Mozilli.

Więcej:bezcatnews