“Potworna” (net)szkapa

W numerze 8/2002 miałem przyjemność opisywać finalną wersję Mozilli. Programu tego używam do dziś i zapewne zapomniałbym o innych przeglądarkach, gdyby nie pojawienie się siódmej edycji legendarnego Netscape’a. Chociaż już poprzednia (szósta) wersja popularnej “netszkapy” bazowała na doskonałym, opensource’owym napędzie Gecko, to jednak dopiero obecna edycja programu zasługuje na miano w pełni dopracowanego i wygodnego produktu.

Na pierwszy rzut oka…

…interfejs przeglądarki przypomina ten znany z poprzedniej wersji – najważniejsze zmiany to dodanie kilku ikon ułatwiających obsługę aplikacji. Ważne modyfikacje drzemią jednak we wnętrzu programu, odpowiadającemu funkcjonalnie Mozilli 1.1. Przede wszystkim poprawiono szybkość uruchamiania (dzięki modułowi “szybkiego startu”) aplikacji. Subiektywne wrażenia użytkowników zdają się też potwierdzać pozytywny wpływ użycia nowszego engine’u na płynność wyświetlania stron WWW przez Netscape’a 7.0.

Przeglądarka jest też teraz wyraźnie stabilniejsza oraz (dzięki “załataniu” kilku błędów) bezpieczniejsza od poprzedniczki. Łatwiejsze jest wyszukiwanie informacji w Sieci (za pośrednictwem paska narzędzi i funkcji Click-to-Search) oraz pobieranie plików (poprawiony Download Manager).

Netscape 7.0
Wymagania: Windows 9x/Me/NT 4.0/2000/XP, Mac OS 8.6/9.x, Mac OS X, Linux 2.2.x lub późniejszy, 26-36 MB na dysku
+ wyjątkowo wygodny interfejs użytkownika
+ integracja kilku narzędzi w jednym programie
+ poprawiona stabilność i szybkość pracy
– brak polskojęzycznego interfejsu
– brak mechanizmu blokowania okienek pop-up, znanego z Mozilli
Producent: Netscape, USA,
http://www.netscape.com/
Licencja: Mozilla Public Licence

Przede wszystkim wygoda

Jeśli chodzi o funkcjonalność, to Netscape 7.0 wyprzedza teraz Internet Explorera o jakieś dwie epoki. Możliwość używania panelów w obrębie okna przeglądarki (łącznie z definiowaniem zakładek otwierających cały zestaw panelów), wbudowany moduł kontroli skryptów osadzanych w otwieranych stronach WWW (pozwalający na blokowanie niektórych akcji JScriptu), panel boczny (sidebar), menedżer pobierania plików, dołączana do programu maszyna wirtualna Javy czy mechanizm tematów (“skórek”) to tylko niektóre oznaki przewagi przeglądarki Netscape’a nad IE. Jeśli dodamy do tego wbudowanego klienta poczty/grup dyskusyjnych, narzędzie do “czatowania” i edytor stron WWW, uzyskamy obraz doskonałego zestawu aplikacji internetowych. Gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, że IE nadal pracuje chyba nieco szybciej niż Netscape czy Mozilla.

Korzyści i obawy

Użytkownicy Netscape’a muszą się, rzecz jasna, liczyć z problemami w wyświetlaniu niektórych (tak naprawdę to bardzo nielicznych) stron WWW. Większość kłopotów wynika jednak z zapędów webmasterów do tworzenia stron przystosowanych do “jedynej słusznej” przeglądarki. Na szczęście pojawia się coraz więcej projektów takich jak Alladyn (patrz: CHIP 9/2002, 2156) czy Sothink DHTMLMenu, pozwalających na tworzenie dynamicznych komponentów stron zgodnych z rozwiązaniami stosowanymi we wszystkich popularnych przeglądarkach.

Nikt natomiast nie będzie chyba próbował zaprzeczyć tezie, że Netscape jest rozwiązaniem znacznie bezpieczniejszym dla naszych komputerów aniżeli duet Internet Explorer/Outlook Express. Czy Netscape 7.0 jest w stanie podjąć walkę z przeglądarkami Microsoftu? Z pewnością tak – i to skuteczniej niż Mozilla, przeznaczona dla bardziej wymagających użytkowników – ale zapewne tej bitwy nie wygra. Tak już niestety jest, że rzeczy najlepsze wcale nie muszą być najpopularniejsze…

Więcej:bezcatnews