Puste światłowody biją rekordy. Tak szybkiej transmisji jeszcze nie było

Czasem wydaje się, że niektóre technologie osiągnęły już swój szczyt. Przez ostatnie czterdzieści lat światłowody krzemionkowe wydawały się nie do pokonania, lecz inżynierowie nie próżnowali. Co się stanie, gdy dotychczasowe granice okażą się tylko etapem na drodze do czegoś znacznie lepszego? Tak właśnie może być, bo nauka najwyraźniej nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Nowa generacja światłowodów z pustym rdzeniem może zmienić sposób, w jaki przesyłamy dane: nie tylko szybciej, ale i wydajniej.
...

Mikrostruktura, która robi różnicę

Technologia nazywana w skrócie DNANF to prawdziwy majstersztyk inżynieryjny. Zamiast standardowego szklanego rdzenia, światło przemieszcza się tu przez kanał wypełniony powietrzem, otoczony precyzyjnie zaprojektowaną strukturą mikroszkła. Dzięki temu przesyłanie danych jest o 45% szybsze niż w konwencjonalnych rozwiązaniach. Światło po prostu szybciej pokonuje drogę w powietrzu niż w szkle.

Czytaj też: Opracowali świeże podejście do ochrony informacji kwantowych. Efekty są zdumiewające

Klucz do sukcesu leży w niezwykle precyzyjnej geometrii tej mikrostruktury. Udało się osiągnąć kompatybilność w szerokim zakresie długości fal, od 700 nm do ponad 2400 nm, co oznacza, iż nowe włókna mogą współpracować z różnymi systemami komunikacyjnymi bez konieczności gruntownych modyfikacji. W tradycyjnych sieciach światłowodowych sygnał traci na sile średnio co 15–20 kilometrów, wymagając dodatkowych wzmacniaczy. W przypadku pustych włókien odległość ta wydłuża się do około 33 kilometrów. To nie tylko kwestia technologii, ale i ekonomii: mniej punktów wzmacniających to niższe koszty infrastruktury i utrzymania.

Jeśli nowa technologia pozwoli pominąć jeden budynek na dwa lub trzy, to oznacza to bardzo znaczącą oszczędność kosztów – wyjaśnia Francesco Poletti z University of Southampton

Szczególnie widoczne będą te korzyści w przypadku kabli podmorskich i dalekosiężnych połączeń lądowych. Naukowcy twierdzą, że w przyszłości straty mogą spaść nawet do 0,01 dB/km, co byłoby wartością niemal idealną.

Nie tylko szybszy internet. Komercjalizacja będzie wyzwaniem

Technologia znajduje szczególne zastosowanie w komunikacji kwantowej, gdzie precyzja i minimalizacja zakłóceń są kluczowe. Puste rdzenie oferują lepszą kontrolę nad środowiskiem transmisyjnym, co ma ogromne znaczenie dla przesyłania pojedynczych fotonów. Oprócz tego nowe włókna mogą znaleźć zastosowanie w przemyśle, do dostarczania wiązek laserowych dużej mocy, w precyzyjnych systemach pomiarowych, a także wewnątrz centrów danych, gdzie liczy się każdy milisekundowy skrócenie opóźnień.

Czytaj też: Sztuczna inteligencja na wzór ludzkiego mózgu już istnieje. Darwin Monkey przetwarza informacje jak prawdziwe neurony

Microsoft, który w 2022 roku przejął firmę Lumenisity, czyli startup odpowiedzialny za rozwój tej technologii, widzi w tym strategiczną szansę. Włókna z pustym rdzeniem mogą stać się elementem infrastruktury chmurowej tego cyfrowego giganta. Trzeba jednak przyznać, że na razie produkcja jest droższa niż w przypadku standardowych rozwiązań. Badania w tej sprawie opublikowano w Nature Photonics. Mimo entuzjazmu autorów artykułu, przed technologią stoją wyzwania. Jest to między innymi skalowanie produkcji i obniżenie kosztów. Jeśli się to uda, możemy w przyszłości cieszyć się szybszym i stabilniejszym internetem, choć na efekty przyjdzie jeszcze poczekać.