“Żydzi do gazu”, “stop pedałom”, “j. islam” – polskie miasta dosłownie zalewają tego typu napisy. Codziennie mijamy hasła antysemickie, homofobiczne, rasistowskie, czy po prostu wulgarne. Nie reagujemy na nie, bo nie wiemy jak. Przez to przyzwyczajamy się do ich widoku, stają się dla nas obojętne. Niestety – wiele osób czuje się osobiście dotkniętych tego typu treściami.