Przyzwyczajenie to potężna siła. Nie wyrzucamy starych ubrań, bo będą “do chodzenia po domu”, wyszczerbiony kubek jest pamiątką po wakacjach, a zestaw porysowanych winyli świetną inwestycją. Starej drukarki też nie zmienimy, bo chociaż hałasuje, ma apetyt na papier i jej eksploatacja jest kosztowna, to już się przyzwyczailiśmy. I jakoś jeszcze działa, to po co zmieniać?