Długo wyczekiwana funkcja w Facebook Messengerze już jest. Tryb ciemny został udostępniony użytkownikom aplikacji, jednak zanim pojawi się w ustawieniach, trzeba wysłać dowolnemu znajomemu emotikon księżyca.
W maju br. Facebook zapowiedział, że w portalu pojawi się funkcjonalność zbliżona do portali randkowych. Teraz firma zaczęła wewnętrzne testy usługi, dzięki którym wiemy już czego się powinniśmy spodziewać.
Na razie tłumaczenie dotyczy dwóch języków; hiszpańskiego i angielskiego. Z nowej funkcji mogą korzystać użytkownicy ze St. Zjednoczonych i Meksyku. Serwis pracuje nad kolejnymi językami.
Chciałoby się rzec: nareszcie. Aplikacja Facebook Messenger, dziś przyciężka, nie zawsze intuicyjna, z dość mglistymi opcjami, ma być prostsza, bardziej przejrzysta i lżejsza.
W ostatnich tygodniach jedna afera facebookowa goni następną. Tym razem na tapecie znalazł się sam Mark Zuckerberg, który razem z zespołem swoich dyrektorów korzystał z opcji usuwania swoich odpowiedzi z kont Messengera osób, z którymi w przeszłości się kontaktował. Gdy przedostało się to do prasy, Facebook obiecał, że taka opcja będzie też możliwa dla wszystkich…
Dane większości użytkowników zostały pobrane za pomocą narzędzi, które umożliwiały wyszukiwanie użytkowników za pomocą e-maila i numeru telefonu. Facebook już wyłączył tę funkcję. Portal przeprosił też za przechowywanie usuniętych przez użytkowników filmów i zdjęć.
Dylan McKay poprosił Facebook o dane, jakie portal przechowuje o nim na swoich serwerach. Ku zaskoczeniu programisty, w obszernej dokumentacji znalazł SMS-y, MMS-y i rejestr rozmów jakie prowadził. McKay twierdzi, że podczas instalacji nie zezwolił Messengerowi na wysyłanie SMS-ów. Po swoim odkryciu, zdecydował się na odinstalowanie aplikacji.
Spędzanie czasu wolnego przed telewizorem, konsolą, ekranem komputera czy w inny, równie mało aktywny sposób, nie jest najlepsze dla naszego zdrowia. Ale co zrobić, by znaleźć motywację do wędrówek? Porozmawiać z botem Wing it. Kiedy tylko dotrze do Polski.
Nie jest tajemnicą, że przesyłanie pornografii z udziałem nieletnich jest przestępstwem, bez względu na medium wykorzystane do publikacji. W tym przypadku prawo złamało ponad tysiąc duńskich nastolatków, wymieniających się za pomocą Messengera treściami typu "revenge porn".
Eksperci z firmy Trend Micro wykryli wirusa o nazwie Digmine, który za pomocą wiadomości w Messengerze wysyła zainfekowany plik. Gdy użytkownik go uruchomi, wirus pobierze programy do kopania monero, a na dodatek wykradnie dane logowania do Facebooka.
Choć staramy się je ograniczać, wykorzystujemy mechanizmy takie jak ciasteczka, które pozwalają naszym partnerom na śledzenie Twojego zachowania w sieci. Dowiedz się więcej.
Internet i sieci 
