Nie każdy z nas zajmuje eksponowane stanowisko. Zapewne wśród naszych czytelników niezbyt liczni są też właściciele banków. Jednak ostatnia afera związana z Huawei, wcześniejsze aresztowanie szefa KNF i niestary przecież skandal związany z podsłuchami w warszawskiej restauracji powodują, że jedni zaczynają nerwowo oglądać się za siebie, a inni czują się zainspirowani. Kto może podsłuchiwać? Każdy. Jak się nie dać podsłuchowi? Wychodzi na to, że trzeba uważać co, komu i gdzie się mówi. Po prostu nie pleść bez potrzeby.