Test tabletu graficznego XPPen Magic Drawing Pad, czyli bardzo czuły ekran w praktyce

Sprzęt dla grafika cyfrowego ma wiele twarzy i bardzo dobrze, bo dzięki temu możemy dobrać idealny sprzęt akurat pod nasze specyficzne wymagania. Testowaliśmy już na łamach Chip.pl standardowe tablety graficzne, które do działania potrzebują komputera lub laptopa, więc czas na coś “samodzielnego”, a tak się składa, że akurat firma XPPen wprowadziła niedawno na rynek Magic Drawing Pad, czyli tablet graficzny z Androidem.
Test tabletu graficznego XPPen Magic Drawing Pad, czyli bardzo czuły ekran w praktyce

Bogaty zestaw to za mało powiedziane, czyli unboxing Magic Drawing Pad

Firma XPPen w swoim przedpremierowym ogłoszeniu dla testerów wspomina, że Magic Drawing Pad jest zupełnie nowym rodzajem sprzętu w jej ofercie, na którego to pomysł narodził się głównie ze względu na istniejącą ciągle na rynku niszę. Co chce osiągnąć tym produktem XXPen? Oczywiście przede wszystkim wysoką sprzedaż i świetne wyniki finansowe na tym jednym szczególnym produkcie, a to za sprawą kilku kluczowych cech, które wyróżniają Magic Drawing Pad. Zanim jednak do nich przejdziemy, rzućmy okiem na to, w jakiej formie dociera do nas ten tablet, bo patrzeć jest ewidentnie na co.

Czytaj też: Oppo Pad Neo zadebiutował. Rynek tabletów nie jest jednak tak martwy, jak się nam wydawało

W kartonowej obwolucie znajdziemy dwa opakowania. Jedno skrywa przydymione plastikowe etui a drugie już sam tablet, ale zanim do niego przejdziemy, warto wspomnieć, że etui zostało dobrze przemyślane i wyprodukowane. Ma stosowne wzmocnienia na krawędziach i nawet twardy gumowy dodatek na tyle, który służy zarówno do ukrycia rysika, jak i zwiększenia nieco kąta nachylenia przy postawieniu tabletu na biurko.

Sam tablet nie jest oczywiście osamotniony, bo towarzyszy mu również:

  • rękawiczka na dwa palce ze specjalną gąbką blokującą dotyk przy opieraniu krawędzi dłoni na ekranie
  • standardowa ładowarka
  • przewód USB-C do USB-C wykorzystywany zarówno do ładowania, jak i opcjonalnego podłączenia do komputera
  • cienki rysik X3 Pro Pencil z jednym przyciskiem i wymiennymi stalówkami
  • narzędzie do demontażu stalówek
  • cztery dodatkowe stalówki plastikowe
  • cztery dodatkowe stalówki (białe), pozwalające zyskać okazalsze wrażenie pisania na papierze
  • kluczyk do wysunięcia tacki na karty pamięci o pojemności do 512 GB

Czego brakuje? Jak na moje albo etui z możliwością zamknięcia, albo dodatkowego worka transportowego, bo tak się składa, że XPPen zachęca do korzystania ze swojego Magic Drawing Pad poza domem, a fajnie byłoby, gdyby mógł bezproblemowo przetrwać transport. Przydatna byłaby również folia ochronna na ekran, która pozwoliłaby użytkownikom od razu wpaść w wir tworzenia na wiele miesięcy, a nie wymagała od nich kupna folii, bo ta w tabletach graficznych jest (moim zdaniem) bardzo ważna przy nadmiernej eksploatacji.

Jakość i wykonanie Magic Drawing Pad

Wygląd Magic Drawing Pad nie pozostawia złudzeń – mamy tutaj sprzęt ewidentnie z wyższej półki i pierwsze próby jego wygięcia to potwierdzają. Szkoda wprawdzie, że panel tylny, który imituje z wyglądu metal, tym metalem nie jest, ale z drugiej strony sama grubość tego tabletu rzędu 6,9 mm po prostu robi całą robotę. Wprawdzie poszerza ją nieco wyspa aparatów (13 Mpx aparat z lampą błyskową), ale jest to problem każdego smartfona czy właśnie tabletu, który przestaje tym problemem być, kiedy postanowimy zadbać o jego ochronę, wykorzystując dołączone do zestawu etui. Czy warto? Moim zdaniem oczywiście, że tak. Zwłaszcza że dzięki temu etui wszelkie tabletu nie będą jego wyrokiem, a to dzięki grubym ramkom, które wystają poza krawędzie i tym samym bardzo dobrze chronią sam ekran.

O ile krawędzie tabletu są raczej standardowo zaaranżowane (port USB-C do ładowania mocą do 18W, przycisk on/off na górnej krawędzi, dwuczęściowy przycisk regulacji głośności na pewnym boku), tak powinniśmy docenić, że mimo przyzwoitej 256-GB pamięci masowej (do użytku mamy około 220 GB), możemy rozszerzyć ją o 512-GB kartę pamięci. Producent postarał się również o obecność nie tylko dwóch standardowych, a czterech przyzwoitej jakości głośników, które trudno zasłonić podczas typowego użytkowania. Najważniejszy element to oczywiście niezmiennie ekran i to ekran nie byle jaki, bo choć 60-Hz odświeżaniem i stosunkowo wysoką rozdzielczością nie powala (1440 x 2160), jak na 12,2-calowy wyświetlacz o proporcjach 3:2 (stąd gęstość pikseli rzędu 213 DPI), to wykonaniem już wręcz przeciwnie.

W Magic Drawing Pad znalazła się bowiem matryca o 109-procentowym pokryciem palety sRGB, którego to chroni “profesjonalna szklana powierzchnia, zapewniająca wrażenia z rysowania jak na papierze”. Dodajmy do tego dziesięciowarstwową powłokę dyfuzyjną, powłokę zabezpieczającą przed odciskami palców, matowe wykończenie, certyfikat ochrony oczu TÜV Rheinland oraz możliwość wykrywania 16384 punktów nacisku (standardem jest czułość 8192-punktowa) i tak oto otrzymamy połączenie, które znacząco wpływa na komfort użytkowania i pracy na tym tablecie. Nie tylko czują to nasze palce (ekran rzeczywiście różni się od typowego ekranu np. smartfonu i jest znacznie bardziej wrażliwy na naciski), ale też oczy, o które w tle dba również dobrze spisujący się system automatycznej regulacji jasności zależnie od otoczenia.

Bezbateryjny rysik X3 Pro Pencil jest z kolei bardzo charakterystyczny i wpisuje się w segment właśnie rysików do tabletów mobilnych. Nie jest tak szeroki i wyprofilowany, jak rysik np. w Artist 15.6 Pro, ale za to przypomina nieco powiększony ołówek, dzięki czemu posługiwanie się nim nie stanowi żadnego problemu. Dzięki dwóm typom końcówek możecie wybierać, czy wolicie bardziej płynne uczucie przy rysowaniu, lub pisaniu, czy może nieco bardziej szorstkie, ale za to przypominające rysowanie po papierze. Dzierży jeden przycisk, który w wielu aplikacjach odpowiada za aktywację gumki w miejsce pędzla lub ołówka. 

Wrażenia z użytkowania Magic Drawing Pad

Zacznijmy może od tego, że Magic Drawing Pad nie jest tabletem, którego weźmiecie ot tak na zewnątrz i zaczniecie tworzyć. Jego ekran nie jest bowiem wystarczająco jasny, aby sprostać bezpośrednich promieni słonecznych, a nawet po prostu bardzo jasnego dnia. Na nic zda się wtedy maksymalna jasność – tej po prostu brakuje… chyba że usadowicie się w cieniu, albo pogoda jest po prostu pochmurna. Muszę jednak przyznać, że 6,9-mm grubość i 599-gramowa waga to rzeczywiście dobre połączenie z myślą o transporcie, jeśli idzie o tak właśnie wykonany tablet graficzny. Nada się więc w formie np. substytutu notatnika czy zeszytów na uczelniach. 

W przypadku pracy stacjonarnej i połączeniem z laptopem lub komputerem (możemy to zrealizować np. aplikacją SpaceDesk) Magic Drawing Pad pokazuje swoje dwa oblicza. W przypadku połączenia bezprzewodowego zrobicie z niego wyłącznie drugi ekran na mniej dynamiczne treści, a w przypadku połączenia przewodowego, będziecie mogli na nim bezproblemowo rysować np. w Photoshopie. Podczas gdy bezprzewodowe połączenie jest obarczone ogromnym opóźnieniem, tak to przewodowe cechuje się wprawdzie znacznie mniejszym, ale i tak wyczuwalnym, co na dłuższą metę zwyczajnie męczy. 

Czytaj też: PlayStation 5 jako tablet. Nie da się? Potrzymaj mi piwo…

Niewrażliwi na ten problem staną się wrażliwi najpewniej od razu, kiedy tylko porównają ze sobą responsywność tabletu w trybie niezależnym i właśnie sparowanym z innym sprzętem. Z kolei osoby, które są przyzwyczajone do tradycyjnych tabletów graficznych, z jednej strony docenią dotykowy ekran (dzięki niemu można np. przesuwać i przybliżać swoje dzieło), ale z drugiej będą narzekać na całkowity brak konfigurowalnych przycisków. Bardzo wrażliwi na kaprysy sprzętu będą również kręcić nosem na okazjonalnie występujące momenty, w których albo rysik gubi swoją czułość, albo rękawiczka nie stanowi odpowiednio grubej bariery między naszą dłonią, a ekranem i doprowadza do niepotrzebnego input’u.

Magic Drawing Pad nie jest też specjalnym demonem wydajności ze swoim SoC MediaTek Dimensity 700, a więc układem z 2020 roku, który jest produkowany z wykorzystaniem 7-nm technologii oraz dzierży dwa rdzenie Cortex-A76 (o taktowaniu 2,2 GHz) i sześć Cortex-A55 (2 GHz) na bazie technologii ARMv8. Za wyświetlanie obrazu odpowiada procesor graficzny Mali-G57, a za płynne działanie 8 GB pamięci RAM.

Takie połączenie nie jest specjalnie fenomenalne w kwestii surowej wydajności, ale do rysowania w wysokich rozdzielczościach wystarcza. Co jednak najważniejsze, nie jest energożerne i dzięki temu właśnie 8000-mAh akumulator tego tabletu jest w stanie wytrzymać ponad 8 godzin rysowania na jednym ładowaniu, które od 5 do 80% trwa około dwie godziny przy jednoczesnej pracy.

Test XPPen Magic Drawing Pad – podsumowanie

Uznajmy, że akurat chcecie rozpocząć zabawę w grafice 2D i stoicie przed wyborem sprzętu. Jeśli macie dostęp do laptopa lub komputera, to tablety z wyświetlaczem kupicie już w okolicach 800-1500 złotych i najpewniej posłuży wam albo do momentu, w którym zrezygnujecie, albo zarobicie na grafice już wystarczająco, aby zainwestować w lepszy sprzęt. Jeśli jednak komputera lub laptopa nie macie, a do grafiki 2D nie jesteście specjalnie przekonani i nie zależy wam na nauce np. Photoshopa (to sama w sobie cenna wiedza), to tablety pokroju Magic Drawing Pad rzeczywiście mają sens. Nie tylko pozwolą wam zweryfikować to, czy grafika jest rzeczywiście dla was, ale też będą mogły pełnić funkcję tradycyjnego tabletu, więc nawet porzucone hobby nie zostawi was z bezużytecznym sprzętem. Zwłaszcza że tego typu tablety z rysikami są też cennym dodatkiem do tradycyjnych stanowisk pracy czy spisywania notatek.

Bloom2

Czy więc w takich sytuacjach warto sięgać po Magic Drawing Pad od XPPen? Osobiście kupuje tego typu formę tabletu do rysowania tylko w przypadku rozpoczynania swojej podróży, chęci posiadania czegoś do szkicowania poza domem lub wykonywania  średniozaawansowanych grafik. W przypadku tych bardziej złożonych prac sam brak oprogramowania pokroju Photoshopa może być przeszkodą w dopracowywaniu rysunku do perfekcji i nakładania na niego stosownych efektów. Musimy też pamiętać, że nie jest to potężny tablet w kwestii wydajności, więc nie stworzymy w nim wielkich grafik o bardzo wysokiej jakości (czyli w wysokiej rozdzielczości).

Czytaj też: Test tabletu graficznego XPPen Artist 15.6 Pro. Ideał na początek graficznej przygody?

Bloom2

Cena za tego typu sprzęt wynosi 659,99 euro, czyli około 2900 złotych, co wcale nie jest taką niską ceną, jak na tablet z Androidem. Jednak jeśli porównamy ten model do innych pozycji na rynku, dojdziemy do wniosku, że Magic Drawing Pad to rzeczywiście rodzaj tabletu graficznego ze średniej półki, którego projekt skupia się przede wszystkim na aspekcie pełnienia funkcji tabletu graficznego, a nie tego “rozrywkowego”. Dlatego właśnie uważam, że jest to świetny wybór dla kogoś, kto dobrze wie, że taka platforma będzie w stanie spełnić jego twórcze wymagania.