Co w prawie piszczy

Jeszcze do niedawna jedynym źródłem wiedzy o tekstach przepisów prawnych czy orzeczeń sądów były publikacje urzędowe. Na polskim rynku znalazły się specjalistyczne aplikacje wspomagające pracę prawnika, które pozwoliły zgromadzić na krążku CD to, co dotychczas zajmowało wiele półek w bibliotece.

Choć obowiązujące w naszym kraju prawo, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie, odgrywa w życiu każdego z nas bardzo istotną rolę, to jednak programy prezentujące informacje o nim adresowane są do wyraźnie ograniczonego kręgu odbiorców. Po pierwsze efektywne korzystanie z aplikacji prawniczych wymaga umiejętności zinterpretowania uzyskanych za pośrednictwem programu danych, co wskazuje na osoby o wykształceniu prawniczym, po drugie, z jednym właściwie wyjątkiem, nie są to programy tanie. Jest to po części zrozumiałe, gdyż są one przeznaczone wyłącznie na polski rynek, a ich cena musi odzwierciedlać koszt opracowania produktu i zarazem względną “szczupłość” rynku.

Zakup oprogramowania prawniczego wiąże się zwykle z charakterem działalności zawodowej prowadzonej przez kupującego. Wśród odbiorców tego typu aplikacji znajdują się więc w pierwszej kolejności osoby, firmy i instytucje, których działalność wymaga biegłej znajomości obowiązującego prawa: kancelarie prawnicze, urzędy państwowe, banki, szkoły, uczelnie nauczające prawa itp.

Więcej:bezcatnews