Terminarz i przyjaciele

Piotr Mielecki
Albert Duchnicz

Gdy czasu mało, pamięć zawodzi, a liczba zadań i spotkań o których zapomnieć nie można – rośnie, warto sięgnąć po program do zarządzania informacją osobistą. Na jakie jednak cechy aplikacji tego rodzaju należy zwrócić szczególną uwagę…?

Czym jest Personal Information Manager? Najprościej mówiąc – programem zastępującym notes menedżerski. Dla samego rozwinięcia akronimu PIM nie wymyślono jeszcze zwięzłego i eleganckiego tłumaczenia. Dzieje się tak po części dlatego, że ciągle ufamy bardziej klasycznemu, papierowemu notatnikowi i w nim wolimy zapisywać istotne informacje, niż powierzać je dyskowi komputera.

A przecież interfejs pioniera i klasyka gatunku programowych zarządców kontaktów i terminów – Lotus Organizera – na pierwszy rzut oka przypominał właśnie notes. Jednak Organizer nie był prostą “kalką” swojego pierwowzoru. Wprowadzone doń poprawki były czymś oczywistym – i to co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze: skopiowanie produktu, który już zdobył uznanie, jest pozbawione sensu. Po drugie: wachlarz danych, które można przechowywać w komputerze, jest większy niż zestaw informacji umieszczanych na zszytych ze sobą kartkach papieru.

Dodatkowo należy zwrócić uwagę na możliwości komunikacyjne współczesnych komputerów biurowych i przenośnych. Gdy połączymy je z funkcjami spełnianymi przez elektroniczny notes menedżerski i aplikacje biurowe, otrzymamy skrzyżowanie kalendarza z maszyną do pisania, automatyczną sekretarką, faksem i – rzecz od kilku lat coraz bardziej istotna – terminalem, za pomocą którego uzyskujemy dostęp do Internetu. Jeśli na dodatek ten kombajn da się łatwo i intuicyjnie obsługiwać, to zabiegany pracownik może być zadowolony, gdy do pomocy otrzymuje takiego asystenta. Styl pracy z komputerem, w naturalny sposób powiązany z załatwianiem codziennych spraw, powinien być zrozumiały i atrakcyjny dla wielu użytkowników.

Info
mamy to na chip-cd 6/99Na CHIP-CD w dziale CHIP-offline | Software | Zarządzanie informacją osobistą znajdują się: arkusz z wynikami testu, wersje demonstracyjne większości opisywanych programów oraz wybór aplikacji shareware’owych i freeware’owych, które nie spełniały kryteriów przyjęcia do testu.

Firma Lotus, wprowadzając do sprzedaży swojego Organizera, odniosła sukces handlowy niewiele ustępujący temu, który stał się jej udziałem po zaprezentowaniu legendarnego już arkusza kalkulacyjnego 1-2-3. Byłoby rzeczą dziwną, gdyby wśród innych tuzów informatycznego biznesu nie znaleźli się tacy, którzy nie chcieliby dla siebie uszczknąć części dochodów płynących z nowo otwartego segmentu rynku software’owego. Pojawiły się zatem inne pakiety rywalizujące z Organizerem.

Dokonywanie wyboru zawsze wiąże się z koniecznością udzielenia odpowiedzi na pytanie: Który produkt jest najlepszy? Porównując kilka programów do zarządzania informacją osobistą, nie sposób nie zauważyć, że do ideału każdemu jeszcze trochę brakuje. Niejednokrotnie rozbudowana funkcjonalność nie idzie w parze z łatwą, intuicyjną pracą. A może intuicja u różnych osób bywa rozmaita? Dlatego warto chyba poznać pakiety kilku producentów, aby wybrać coś dla siebie.

Więcej:bezcatnews