Świat według akceleratora

Obserwując grafikę generowaną przez najnowsze gry, często zachwycamy się pięknem wirtualnych światów. A przecież jeszcze do niedawna takie efekty można było zobaczyć tylko w wysokobudżetowych produkcjach rodem z Hollywood. Trójwymiarowe cuda na naszych ekranach to zasługa coraz wydajniejszych akceleratorów 3D. Ciekawe jak one to robią?

Wybierając do swojego domowego komputera kartę graficzną, najczęściej zwracamy uwagę na prędkość generowania przez nią obrazów w takich grach jak np. Quake III i czasem dajemy się ponieść magii liczb. Jednak oprócz szybkości, która jest bardzo ważna, bo bez niej nie byłoby płynnej animacji, warto mieć na względzie rzecz – zdawałoby się – oczywistą: jakość generowanej grafiki 3D. O realiźmie wyświetlanych obrazów decyduje ilość wspomaganych przez akcelerator funkcji 3D – a im więcej ich jest, tym lepsze rezultaty ujrzymy na monitorze – zakładając oczywiście, że wszystkie karty wykonują każdy etap z jednakową precyzją (co niestety nie zawsze jest prawdą). Ponieważ układy graficzne dysponują odmiennymi zestawami funkcji i na dodatek wykonywanymi z różną dokładnością, dlatego też ta sama gra wygląda inaczej na różnych komputerach. Aby zrozumieć, dlaczego tak się dzieje, warto zaznajomić się z możliwościami nowoczesnych kart graficznych i z tym, jakie etapy w procesie powstawania trójwymiarowych światów potrafią one wykonać samodzielnie. W poprzednim numerze CHIP-a (s. 122) zapoznaliśmy się z pojęciem strumienia graficznego 3D (ciągu operacji związanych z tworzeniem obrazu) i przyjrzeliśmy się, w jaki sposób procesor lub karta graficzna z jednostką T&L (Transform & Lighting) – np. GeForce2 czy ATI Radeon – buduje szkielet trójwymiarowej sceny. Ów szkielet jest swego rodzaju rusztowaniem, na którym w dalszych etapach “rozpina się skórę”. I właśnie w tym miejscu wkracza do akcji większość dostępnych na rynku akceleratorów grafiki 3D (np. cała rodzina kart Voodoo, Riva TNT2, Riva M64, Vanta, ATI Rage 128 itp.). Mają one oczywiście za zadanie odciążyć procesor komputera, ale też przy okazji ułatwiają pracę programistom. Za pośrednictwem odpowiednich bibliotek, takich jak np. DirectX lub OpenGL (Open Graphics Library) – patrz: CHIP 11/2000, s. 40; CHIP 2/2000, s. 166 – aplikacja przesyła do sterownika karty tylko kilka niezbędnych danych, np. o współrzędnych trójkątów, z których składa się szkielet sceny, a następnie drivery uaktywniają zaszyte w kości akceleratora procedury sprzętowo wspomagające generowanie trójwymiarowego obrazu.

Info
Grupy dyskusyjne
Uwagi i komentarze do artykułu:
#
Pytania techniczne:
#
Internet
Informacje techniczne dotyczące grafiki 3D
http://frazir.wroc.pl/
http://www.benchmark.pl/
http://www.tweak.pl/
http://www.ping.be/powervr/
http://www.chipanalyst.com/3D/terms.html
http://www.3dchipset.com/
http://www.sharkyextreme.com/
http://www.riva3d.com/
http://www.anandtech.com/
http://www.tomshardware.com/
Producenci układów 3D
http://www.nvidia.com/
http://www.matrox.com/
http://www.ati.com/
http://www.3dfx.com/
Literatura
Michał Jankowski, “Elementy grafiki komputerowej”, WNT Warszawa 1990
Więcej:bezcatnews