Mały wielki eXPeryment

Czy warto gonić za nowinkami? Niektóre z nich na pewno są tego warte. Jednak to, co dobre dla jednych, niekoniecznie musi być równie świetne dla innych. Kto koniecznie powinien zainteresować się nowym Office’em XP?

Pakiet produktów Microsoftu oznaczanych liczbą 2002 przy całej swej świetności na pewno nie jest dla wszystkich najlepszą propozycją. To najmłodsze biurowe dziecko giganta z Redmond. Jak już nauczyło użytkowników doświadczenie (od eXPerience), często warto się chwilę zastanowić nad zakupem nowości. Speców od reklamy Microsoft ma bowiem świetnych i potrafią oni sugestywnie przekonać, że potrzebujemy czegoś, czego możliwości nigdy w 100 procentach, ba, nawet w 50, większość z nas nigdy nie wykorzysta. Jak to zwykle bywa, kolejny pakiet jest większy, lepszy, prostszy w obsłudze, “inteligentniejszy” i ma zaimplementowanych wiele nowości – i chyba tylko kawy nie potrafi zaparzyć. Wielu zapewne pamięta dwa tysiące powodów, jakie miały przekonać użytkowników do zakupu poprzedniej wersji Office’a. Teraz jest ich prawdopodobnie jeszcze więcej, bo otrzymujemy ulepszony i poprawiony produkt – tak przynajmniej twierdzi producent.

Teraz Polska!

Co się zmieniło od czasów “dwutysiączki”? Pierwszą różnicą okazał się fakt edycji polskiej wersji Office XP jednocześnie z wersją amerykańską. Jest to istotne posunięcie w polityce Microsoftu, ponieważ w ten sposób umieścił nas on w grupie krajów traktowanych priorytetowo.

Pakiet jest sprzedawany, tak jak dotychczas, w kilku wersjach, pozwalających użytkownikom dopasować produkt do swoich potrzeb (patrz: tabela 2134). Którą z nich wybrać i czy w ogóle warto się “przesiadać”? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć. To już drugie, inne spojrzenie na Office’a XP (poprzednie w CHIP-ie 5/2001, 2130 i na CHIP-CD). Tym razem zajmę się przede wszystkim mechanizmami wspólnymi dla wszystkich elementów pakietu.

Zamienił stryjek…

Wiele wprowadzonych zmian dotyczy całości Office’a XP, począwszy już od sposobu i podejścia do instalacji. Można ją przeprowadzić z dostarczonej płyty CD albo korzystając z Sieci (protokoły HTTP, HTTPS, FTP). W Office 2000 instalacja obwarowana była pewnymi regułami. Jeśli następowała z płyty, to później, aby dodać albo usunąć komponenty, należało mieć dokładnie tę samą wersję Office’a na płycie. W najnowszej edycji to się zmieniło. Jeśli zaistnieje potrzeba zmiany pewnych składników w pakiecie, a instalacja przeprowadzana była np. z serwera firmy, z którego następnie usunięto wersję instalacyjną, to obecnie wystarczy, że wskazany zostanie inny serwer lub do napędu CD-ROM włożymy płytę z Office’em XP.

Świetnym rozwiązaniem dla firm międzynarodowych, mogącym przekonać je do zakupu pakietu, będzie możliwość zainstalowania Office’a XP na serwerze w kilku wersjach językowych. Pakiety instalowane na pozostałych stacjach roboczych automatycznie wybiorą taki język, w jakim napisany jest system operacyjny, pobierając właściwą wersję językową z serwera.

Nie ma lekko…

Mimo iż zainstalowaliśmy już pakiet na pojedynczym komputerze lub wielu komputerach, radość z pracy z nowym Office’em będzie krótka. Przed nami jeszcze przymus skorzystania z pewnej nowinki Microsoftu – dość kontrowersyjnego mechanizmu rejestracji produktu (CHIP 4/2001, 236). Producent drastycznie zmienił politykę walki z piractwem i teraz każdy użytkownik musi aktywować produkt (wyjątkiem są duże korporacje). Jeśli tego nie zrobi, po każdym uruchomieniu będzie mógł przeczytać komunikat, że produkt może być użyty np. “49 więcej razy” (dosłownie), a po wykorzystanych 50 uruchomieniach stanie się posiadaczem jedynie dość drogiej i ekskluzywnej przeglądarki dokumentów Office’a z dodatkową możliwością ich drukowania.

Info
Microsoft – Office XP
http://www.microsoft.com/office/xp/
Na CHIP-CD w dziale Software | Pakiety biurowe znajduje się artykuł “Nie tylko dla eXPertów?” z CHIP-a 5/2001 (plik PDF).
Więcej:bezcatnews