Część z Was mogła spotkać się już z tą marką w przypadku złącza montowanego w notebookach – Kensington lock. Mały otwór służy do włożenia końcówki kabla zabezpieczającego, który pozwala uchronić notebooka przed kradzieżą. Sam kabel, wykonany z bardzo odpornego drutu, nie podda się nawet dobrym nożycom do metalu. Oczywiste jest, że aby zabezpieczenie spełniało swoje zadanie, kluczyki muszą być niepowtarzalne. Firma Kensington poszła jeszcze dalej – każdy kluczyk ma własny kod. Gdy zgubimy oba, dzięki opcji rejestracji on-line producent dorobi i przyśle nam kopie.
Akcesoria Kensington |
MicroSaver: 185 cm długości, 2 kluczyki Gwarancja: dożywotnia Cena (z VAT-em): 240 zł FlyLight: trwałość: 100 000 godz., pobór prądu: 30 mA (skraca pracę baterii o 90 s/godz.), długość: 42 cm (bez wtyczki USB) Gwarancja: 60 miesięcy Cena (z VAT-em): 85 zł Pocketmouse: rodzaj czujnika: optyczny, długość kabla: 115 cm, złącze: USB Gwarancja: 60 miesięcy Cena (z VAT-em): 120 zł |
+ duża wytrzymałość i kod zabezpieczający kluczyk (MicroSaver) + małe wymiary, czujnik optyczny, dodatkowa rolka (Pocketmouse) – wystarczająca jasność, ale nieco zbyt krótki giętki przewód (FlyLight) |
Producent: Kensington, USA http://www.kensington.com/ Dostawca: Acco Polska, Warszawa tel.: (22) 715 34 24 http://www.acco.pl/ |
Drugim ciekawym urządzeniem jest mała lampka FlyLight. Po jej włożeniu do portu USB miniaturowa żarówka zainstalowana na końcu giętkiego przewodu wystarczy do oświetlenia klawiatury. Choć ilość wytwarzanego światła nie jest zbyt duża, wystarcza do odczytania znaków na klawiszach.
Ostatnim ciekawym produktem jest mała optyczna mysz. Urządzenie wielkości połowy tradycyjnego “gryzonia” ma wbudowany czujnik optyczny oraz jedną rolkę a do komunikacji wykorzystuje złącze USB. Ważne jest także to, że w przypadku systemu Windows 98 (lub wyższego) mysz nie wymaga żadnego sterownika – wystarcza ten dostarczony z systemem. Choć wymiary myszy sugerują jej małą funkcjonalność, już po kilku minutach nabiera się wprawy w jej użytkowaniu. Jak widać, małe nie zawsze znaczy gorsze, szczególnie gdy sam notebook waży dwa lub trzy kilogramy.