Swoboda dla rąk

Nie jestem zwolennikiem gadżetów. Denerwuje mnie, gdy w reklamach telefonów komórkowych podkreślane jest to, ile gier zaszyto w urządzeniu albo że będę mógł czatować ze znajomymi, a nie ma mowy o czasie czuwania telefonu. Jedynym dodatkiem do komórki, nad kupnem którego się zastanawiałem, jest zestaw słuchawkowy. Sprawa była ciągle na etapie wstępnych rozmyślań, gdy w moje ręce wpadła torba pełna zestawów słuchawkowych marki Logitech. Znam tę firmę z dodatków komputerowych, m.in. klawiatur, myszek i głośników. Słuchawki dla telefonów? Czemu nie, w końcu to też urządzenia peryferyjne.

Logitech Mobile Earbud, Earbud Premium, Over Ear Blue, Over Ear Red, Cordless Headset)
Współpraca z telefonami: Siemensa, Ericssona, Nokii oraz z wybranymi modelami Panasonica, Motoroli i Samsunga
+ duży zasięg (Cordless Headphone)
+ długi czas czuwania (Cordless Headphone)
+ adaptery dla różnych uszu (Earbud)
– niska jakość mikrofonu i słuchawki
Cena (z VAT-em): 40 zł (Earbud), 60 zł (Earbud Premium), 80 zł (Over Ear), 130 EUR (Cordless)
Gwarancja: 24 miesiące
Info:www.logitech.com | www.logitech-sklep.pl

Wśród dostarczonych zestawów wyróżniał się bezprzewodowy model Cordless Headset. Reszta to 16 “kablowych” urządzeń, różniących się wtyczkami oraz sposobem zamocowania głośniczka. Do dyspozycji mamy klasycznego ślimaka w dwóch mutacjach barwnych oraz słuchawkę wkładaną do ucha, także w dwóch wersjach – z przyciskiem do odbierania rozmów i bez niego. Wybór pomiędzy tymi odmianami to sprawa czysto subiektywna, ściśle powiązana z kształtem naszego organu słuchu. Dla mnie ślimak był po prostu niewygodny, ale niektórzy koledzy z redakcji chwalili go. Innych z kolei uwierała słuchawka wkładana do ucha – ja natomiast nie odczuwałem żadnego dyskomfortu. Firmę Logitech należy pochwalić za to, że do modeli Earbud (“wkładane do”) dołożono cztery adaptery o różnych rozmiarach, pozwalające dostosować urządzenie do rozmiaru i kształtu naszego ucha.

Słuchawki – zarówno przewodowe, jak i radiowe – sprawowały się co najmniej poprawnie. Co prawda trochę obniżały jakość dźwięku, ale nadal rozumiałem, co mówili moi rozmówcy. Model Cordless Headset mile zaskoczył mnie zasięgiem – teoretycznie wynosi on 3 metry, ale nawet przy odległości 8 metrów zestaw działał bez zarzutu. Obydwa urządzenia (Cordless Headset składa się z dwóch modułów: dołączanego do telefonu i zakładanego na ucho) mają wbudowane akumulatorki, które ładujemy, umieszczając całość na specjalnej podstawce. Dzięki temu, że słuchawka bezprzewodowa automatycznie się wyłącza, gdy nie jest używana, czas czuwania wynosi ponad tydzień.

Zanim kupimy któryś z zestawów, powinniśmy zdawać sobie sprawę z kilku spraw. Moim zdaniem wtyczka dla telefonów Siemens mogłaby być mniejsza, a wyprowadzenie kabla w dół naraża go na ułamanie. Niska jakość mikrofonu powoduje, że komórki Ericssona przestają rozpoznawać etykiety głosowe. Używanie słuchawek w wersji dla tych telefonów razem z ładowarką jest niemożliwe – wtyczka jest za szeroka. Pomijając opisane wady (dla wielu osób nieistotne), zestawy Logitecha warte są uwagi. Nie wiem, ile osób zdecyduje się wydać ponad 500 zł na model Cordless, ale przewodowe modele powinny znaleźć nabywców.

Więcej:bezcatnews