Bezpieczny e-handel

Dziennie za pośrednictwem serwisu aukcyjnego Allegro właściciela zmienia średnio 8 tys. przedmiotów. Księgarnia Merlin sprzedaje każdego dnia towarów za kilkadziesiąt tysięcy złotych. Te liczby świadczą o dużym zainteresowaniu handlem w Sieci. Mimo że transakcje internetowe to już codzienność, płatności online są mniej popularne. Za każdy kupiony towar internauci muszą w jakiś sposób zapłacić. Statystyki wskazują jasno, że najpopularniejsza jest metoda nieprzystająca do naszych czasów – płatność przy odbiorze. Inne sposoby nie są przez internautów darzone zaufaniem. Czy słusznie?

Dla każdego coś dobrego

Kupując przez Internet, zarówno w sklepach, na aukcjach, jak i w różnych serwisach z usługami (także za granicą), zależy nam na tym, abyśmy nie zostali oszukani i otrzymali towar, za który zapłaciliśmy. Z drugiej strony także sprzedawcy muszą dbać o swoje interesy i mieć pewność, że klient zapłaci. Na rynku działa wielu usługodawców pośredniczących w bezpiecznym zawieraniu transakcji, a sposobów na przekazanie pieniędzy przez Internet jest co najmniej kilka.

W zależności od tego, co i gdzie kupujemy, spotykamy różne metody przesyłania zapłaty. Na aukcjach internetowych najczęściej możemy skorzystać z płatności za pobraniem lub usługi pośrednictwa w zawieraniu transakcji (Escrow). Z kolei sklepy internetowe oferują zapłatę kartą kredytową lub też z wykorzystaniem wirtualnego portfela. Nieco odmienną kategorię stanowią opłaty za dostęp do zasobów niektórych serwisów WWW, dokonywane poprzez wysłanie wiadomości SMS na specjalny numer.

Powinniśmy wiedzieć, czym się kierować przy wyborze metody płatności. Problemu nie stanowi tutaj bynajmniej kwestia przesyłania informacji przez Sieć, bo szyfrowanie danych za pomocą protokołu SSL stało się już standardem. Ważniejsze jest to, komu powierzamy nasze dane osobowe i informacje o karcie kredytowej, w jaki sposób będą one wykorzystane oraz czy i jak będziemy mogli odzyskać nasze pieniądze w razie oszustwa.

Asekuracja online

W przypadku aukcji najprostszym, a zarazem najbezpieczniejszym sposobem na przekazanie pieniędzy za wylicytowany przedmiot jest skorzystanie z systemu zabezpieczenia transakcji typu Escrow. Jego działanie polega na tym, że kupując, przesyłamy pieniądze na nasz specjalny rachunek założony w systemie Escrow. Sprzedający po zaakceptowaniu kwoty wysyła towar. Dopiero gdy potwierdzimy otrzymanie przesyłki, sprzedający może dysponować pieniędzmi.

Ważną cechą systemu Escrow jest to, że w razie niezgodności zawartości przesyłki z opisem na aukcji możemy zgłosić reklamację. Wówczas przepływ pieniędzy jest wstrzymywany aż do rozstrzygnięcia sporu. Jeżeli reklamacja zostanie uznana, pieniądze wrócą na nasze konto. W razie niepotwierdzenia otrzymania towaru sprzedający także otrzyma zapłatę, ale po dłuższym, określonym w regulaminie czasie. Wadą usług tego typu jest prowizja pobierana przez pośredników.

Money over IP

Innym sposobem przesyłania pieniędzy są płatności online. Ta bardzo popularna na całym świecie metoda pozwala przekazywać pieniądze pomiędzy osobami, które mają własny adres e-mail. Zasada działania jest podobna do systemu Escrow, a różnica polega na tym, że nie można reklamować zakupionego towaru. W przypadku aukcji sprzedający musi wystawić rachunek, czyli wpisać nasz adres e-mail i oczekiwaną kwotę w specjalnym formularzu na internetowej stronie usługi. Za pośrednictwem otrzymanego pocztą odnośnika wpłacamy należność na konto sprzedającego. Możemy do tego użyć karty kredytowej lub zwykłego przelewu. Pośrednik potwierdza zakończenie transakcji, wysyłając powiadomienie do obu stron.

Kiedy kupujący wpłaca pieniądze, udzielana jest mu krótkoterminowa pożyczka, dlatego sprzedający po zaakceptowaniu zdeponowanej kwoty od razu nią dysponuje. Zaletą tej metody jest szybkość przekazania środków, ale brak możliwości reklamowania towaru powoduje, że można ją stosować jedynie przy transakcjach z zaufanymi kontrahentami. PayU także udostępnia taką formę przesyłania pieniędzy, jednak jej koszty, odwrotnie niż w przypadku Escrow, ponosi sprzedający.

Więcej:bezcatnews