Rozwiązaniem może być instalacja programu monitorującego zmiany w zawartości witryn. Jednym z nich jest Wysigot. Narzędzie to nie tylko oznacza na żółto nowe dane (o jego pojawieniu może informować sygnałem dźwiękowym) – realizuje jeszcze kilka innych zadań. Przede wszystkim służyć może do pobierania i późniejszego przeglądania w trybie offline całych witryn internetowych. Wbrew pozorom nie jest to wydumany “wodotrysk” – przyda się na przykład osobom podróżującym z notebookami – przed odlotem pobierają one zawartość kilku witryn WWW, które potem spokojnie mogą przejrzeć w samolocie. Co więcej, Wysigot służy także za lokalny cache internetowy, ta funkcja dostępna jest jednak tylko w płatnej wersji Plus. Blokada pop-upów czy wznawianie pobierania plików to tylko oczywiste dodatki, za to na wyróżnienie zasługuje rozbudowana funkcja wyszukiwania w pobranych plikach. Dla użytkowników wersji Light nie jest również odstępny tryb Advanced, pozwalający na większą kontrolę nad pobieranymi danymi.
Wysigot 5.22 |
Wymagania: Windows 9x/Me/NT/2000/XP, IE 4.0 lub wyższa, ok. 4 MB na dysku |
+ duża funkcjonalność – niezbyt intuicyjny interfejs – polska wersja dopiero w planach |
Cena: wersja Light – bezpłatna, Plus – ok. 30 EUR www.wysigot.com |
Wysigot jest nierówny, ale warto się z nim zapoznać. Początkowo odstraszać może niektórych użytkowników nie do końca intuicyjnym interfejsem. Problemem jest, a właściwie bywa od czasu do czasu, stabilność. Program radzi sobie całkiem nieźle z oznaczaniem zmian, co najważniejsze nie tylko na witrynach ze statyczną zawartością ale także na stronach generowanych dynamicznie.