Mistrzowski debel

Zapotrzebowanie na moc obliczeniową, jakie mają współczesne gry 3D, często przekracza możliwości najszybszych nawet układów graficznych. Sposobem na sprostanie tym wymaganiom okazało się – podobnie jak w wypadku procesorów – zwielokrotnienie ich liczby. W efekcie pojawiły się karty wyposażone w dwa GPU na pokładzie oraz systemy korzystające z dwóch akceleratorów.
Inno3D GeForce RTX 2070 Twin X2 8GB GDDR6
Inno3D GeForce RTX 2070 Twin X2 8GB GDDR6

SLI (Scalable Link Interface) to skrót kojarzący się z technologią Scan-Line Interleave, zastosowaną w roku 1998 w akceleratorach 3D Voodoo2 nieistniejącej już firmy 3dfx. Pierwotnie działanie SLI polegało na przyspieszeniu generowania trójwymiarowej grafiki poprzez naprzemienne przetwarzanie poszczególnych linii obrazu przez dwie zainstalowane w gniazdach PCI i połączone ze sobą karty. Niestety, ta rewolucyjna technologia zniknęła wraz z pojawieniem się standardu AGP, który nie przewidywał możliwości istnienia dwóch takich portów w jednym systemie. W tym czasie na rynku komputerowym pojawił się jeszcze akcelerator ATI Rage Fury MAXX z dwoma układami na pokładzie, pracującymi w trybie AFR (Alternate Frame Render). Dopiero wraz z premierą złącza PCI Express ponownie stało się możliwe łączenie i współpraca dwóch akceleratorów graficznych w procesie przetwarzania grafiki 3D. Tę sposobność postanowiła natychmiast wykorzystać Nvidia, prezentując chipset nForce4 SLI (patrz: $(LC123367:Czas na zmiany!)$) dla płyt głównych pod procesory AMD Socket 939, wyposażonych w dwa złącza PCI Express x16. Nvidia nie startowała od zera, gdyż miała już technologię Voodoo2 SLI, którą przejęła wraz z firmą 3dfx kilka lat wcześniej. Niedługo po nForsie 4 SLI dla Athlonów pojawił się również układ nForce4 SLI Intel Edition (

patrz

: CHIP 5/2005, 64), przeznaczony dla procesorów Intela.

W początkowym okresie do pracy w trybie SLI przystosowane były wyłącznie cztery typy kart graficznych, bazujące na układach GeForce 6800, 6800 GT, 6800 Ultra i 6600 GT. Ponieważ jednak były to modele stosunkowo drogie i na kupno dwóch urządzeń mało kto mógł sobie pozwolić, ostatnio umożliwiono łączenie w pary także tańszych kart z procesorem GeForce 6600 i 6600 LE. Co ciekawe, modele te ze względu na niższą wydajność nie wymagają dodatkowego spięcia ich za pomocą mostka. Komunikacja odbywa się wtedy poprzez interfejs PCI Express. Również najnowsze układy GeForce 7800 GT i 7800 GTX można łączyć w pary, tworząc superwydajną platformę o osiągach spełniających wymagania współczesnych i mających się wkrótce pojawić gier.

W trybie SLI mogą również pracować pojedyncze karty, które wyposażone są w dwa procesory graficzne. Taki akcelerator zajmuje tylko jeden slot PCI Express, ale nadal wymaga płyty głównej zgodnej z SLI i dwoma gniazdami PCI Express.

Tak duża różnorodność konfiguracji SLI skłoniła nas do ich przetestowania i porównania. Przekonajmy się zatem, na co je stać i jaki wzrost wydajności otrzymamy, wydając kwoty od 700 do niemal 4500 zł. Niestety, nie udało się nam przetestować głównego rywala SLI, czyli kart pracujących w systemie CrossFire. W chwili zakończenia testu nie były jeszcze dostępne nawet prototypy urządzeń zgodnych z tą technologią.

SLI dla mas

Ostatnio technologia SLI staje się coraz bardziej dostępna dla szerszego grona użytkowników. Obsługa SLI wciąż wymaga płyty głównej bazującej na chipsecie nForce4 SLI, ale ceny tych urządzeń znacznie spadły i teraz odpowiedni model dla procesorów AMD kupimy już nie za 1000, ale niecałe 500 zł (np. Gigabyte GA-K8N Pro-SLI za 475 zł), a dla procesorów Intela za około 550 zł. Mniej zapłacimy też za karty graficzne, gdyż na rynku pojawiły się nowsze akceleratory GeForce 7800 GTX i 7800 GT, zatem starsze, wolniejsze modele z serii GeForce6 musiały stanieć. Graczom niedysponującym dużym budżetem Nvidia zaproponowała w miarę tanie układy GeForce 6600 LE i GeForce 6600, również pracujące w trybie SLI. Tym sposobem najtańszy zestaw akceleratorów SLI kupimy za mniej niż 700 zł, czyli za równowartość pojedynczej karty bazującej na układzie GeForce 6600 GT.

Czy jednak taka inwestycja jest opłacalna? Czy lepiej wydać pieniądze na pojedynczą, szybszą kartę, czy na duet wolniejszych? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Wszystko zależy bowiem od konfiguracji komputera oraz od tego, w które gry i z jakimi parametrami obrazu zamierzamy grać. Technologia SLI nie przynosi bowiem korzyści w każdej sytuacji. Może się okazać, że zakupiony duet będzie działał wolniej od pojedynczej karty kupionej za podobną kwotę. W skrajnym przypadku, mimo że zakupimy dwa akceleratory, korzystając tylko z jednej karty, osiągniemy lepszą płynność wyświetlania obrazu. Jak to możliwe? Jak się okazuje, wiele zależy od samych sterowników, a raczej sposobu, w jaki zaimplementowano w nich obsługę danej gry.

Po pierwsze: sterownik

Każda gra sprawdzona przez Nvidię pod kątem poprawnej pracy na kartach SLI ma w sterownikach ForceWare swój profil ustawień, zapewniający optymalne działanie w tym trybie. Oczywiście istnieje możliwość samodzielnej modyfikacji tych ustawień i tworzenia własnych profili, a co za tym idzie – także przygotowywania ich dla kolejnych gier.

Nvidia wciąż dopracowuje i poszerza listę obsługiwanych aplikacji rozrywkowych, należy więc śledzić pojawianie się nowych wersji sterowników i na bieżąco je aktualizować. Tak samo warto postępować w przypadku poprawek do gier, które często znacznie usprawniają i zwiększają płynność wyświetlania grafiki. Oprócz optymalizacji wydajności trybu SLI w nowych wersjach sterowników implementowane są także zupełnie nowe możliwości jego wykorzystania. Pomimo braku odpowiednich złączy w nowych driverach dodano obsługę w trybie SLI kart z układem GeForce 6600 i 6600 LE.

W sterownikach ForceWare 76.77 pojawiła się ciekawa funkcja związana z SLI – tzw. SLI Antialiasing. Jest to specjalny tryb wygładzania krawędzi, w którym obie karty graficzne generują tę samą klatkę obrazu 3D, ale z nieco odmiennie zrealizowanym wygładzaniem. Efekt widoczny jest tylko podczas animacji, kiedy wyświetlana jest jedna klatka za drugą. Nvidia zaleca użycie tego trybu, gdy nie mamy możliwości wykorzystania wydajnościowego potencjału technologii SLI z powodu zbyt słabego procesora w komputerze.

Więcej:bezcatnews