Polimerowa luneta

Wspomniana firma Colossal Storage znana jest głównie z badań nad atomowym, magnetyczno-holograficznym zapisem informacji. Do tego celu w jej laboratoriach wykorzystuje się techniki umożliwiające zmianę położenia atomów w materiale ferroelektrycznym za pomocą przyłożonego do niego pola elektrycznego. W trakcie tych badań zespół naukowców odkrył, że podobną technikę można wykorzystać równie dobrze do budowy… zmiennoogniskowej soczewki.

OLED-dowy obiektyw

Do konstrukcji tej nietypowej zmiennoogniskowej soczewki wykorzystano te same polimery, które na co dzień stosuje się w wyświetlaczach OLED. Okazuje się bowiem, że OLED-y oprócz tego, że potrafią świecić, są także ferroelektrykami. Jak pamiętamy z lekcji fizyki, ferroelektryk to taki materiał, w którym występuje zjawisko samoistnej polaryzacji elektrycznej. Co więcej, w użytym przez naukowców z Colossal Storage polimerze obecny jest również optyczny efekt Pockelsa. Polega on na tym, że wraz ze zmianą natężenia przyłożonego do materiału pola elektrycznego zmienia się jego współczynnik załamania światła. Wykorzystując efekt Pockelsa, można zatem stworzyć sterowaną elektrycznie “soczewkę” o zmiennej ogniskowej.

Takie urządzenia są znane od lat i wykorzystywane w wielu instytutach badawczych. Problemem jest jednak utrzymanie równomiernego rozkładu pola elektrycznego, tak by współczynnik załamania nie zmieniał się przypadkowo w trakcie pracy urządzenia – w laboratoryjnych warunkach da się to stosunkowo łatwo zrobić, w urządzeniu seryjnym – nie bardzo. Tutaj z pomocą w rozwiązaniu problemu inżynierom z Colossal Storage przyszedł właśnie wspomniany efekt ferroelektryczny.

W zastosowanym OLED-owym polimerze spontaniczną polaryzację można ukierunkować (domeny ferroelektryczne ułożą się wzdłuż linii zewnętrznego pola elektrycznego), “rozmiękczając” materiał światłem ultrafioletowym. Po wyłączeniu promieniowania UV wewnątrz polimeru pole elektryczne zostanie “zamrożone”, przy okazji ustalając współczynnik załamania światła (i ogniskową) na żądanej przez nas wartości. Co ważne, cały układ jest na tyle “elastyczny”, że zmiana ogniskowej odbywa równie szybko jak w klasycznym szklanym obiektywie.

Od pomysłu do przemysłu

Łatwa i szybka zmiana współczynnika światła w materiale OLED sprawia, że może być on wykorzystany do zbudowania zmiennoogniskowego obiektywu, np. do cyfraka. Co więcej, układ taki jest na tyle cienki i mały, że obiektyw o 10-krotnym zoomie optycznym zmieści się bez problemu w telefonie komórkowym i nie będzie zajmował więcej miejsca niż dzisiejsze konstrukcje. Inżynierowie z firmy Colossal Storage uważają też, że wbudowanie w zwykły, tani kompaktowy aparat cyfrowy soczewki OLED pozwoli osiągnąć zakres ogniskowych (w przeliczeniu dla filmu małoobrazkowego) od 20-400 mm, a więc od szerokiego kąta do bardzo długiego zoomu (20x)!

Obecnie soczewki OLED nie wyszły poza fazę prób laboratoryjnych, ale według zapewnień firmy już w 2008 roku będą one dostępne w sprzedaży. Mam taką nadzieję, bo dzięki temu zamiast nosić wszędzie ze sobą wraz z lustrzanką stertę ciężkich i wielkich obiektywów, wystarczy jeden mały aparat kompaktowy, którym zrobi się zdjęcia w każdej sytuacji, a samego cyfraka schowa się w kieszeni.