Siódmy odkrywca

Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że wojnę między przeglądarkami WWW bezapelacyjnie wygrał Microsoft. Internet Explorer dzięki słabości Netscape Navigatora – jedynego niegdyś poważnego konkurenta – oraz odpowiedniej polityce firmy z Redmond zdobył dominującą pozycję. Próby zmiany sytuacji na rynku browserów przez Mozillę czy Operę w ciągu wielu lat nie przynosiły rezultatów – aż do momentu, kiedy pojawił się Firefox. “Ognisty lis” bardzo szybko zyskał popularność wśród internautów, którzy zaczęli doceniać własne bezpieczeństwo.

Skrojony dla Visty

Odpowiedzią Microsoftu na pojawienie się konkurencji jest (będąca w ostatecznej fazie rozwoju) nowa, siódma już edycja Internet Explorera. Niewątpliwie produkt ten przygotowywany jest nie tylko z zamiarem “neutralizacji” rosnącej pozycji Firefoksa. Koncern z Redmond, opracowując nowego IE, planuje dostosować go do kolejnej edycji Okien, czyli Windows Visty. Nam udało się dotrzeć do przeglądarki Internet Explorer 7 Beta zintegrowanej z systemem operacyjnym Windows Vista Beta (build 5270). Przetestowaliśmy też udostępnioną publicznie wersję przeglądarki Beta 2 dla Windows XP, która jednak niemal nie różni się od wydania dla Visty.

Skąd ja to znam?

Korzystając z Internetu, dość często zaglądamy w różne zakamarki ogólnoświatowej Pajęczyny. Aby ułatwić sobie to zadanie, większość osób, które poznały Firefoksa czy też Operę, używa kart (tabs). O tym, jak wygodny jest ten mechanizm, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Dobrze, że będzie on obecny także w najnowszym wydaniu Internet Explorera 7. Co ciekawe, w testowanej wersji IE sposób otwierania kart jest identyczny jak w Firefoksie – stosuje się tutaj doskonale znany skrót klawiaturowy [Ctrl]+[T].

Przeglądanie stron z wykorzystaniem karty to nie jedyna cecha nowego IE, która sprawi, że użytkownicy “Ognistego lisa” nie będą mieli problemów z dostowaniem się do aplikacji Microsoftu. Kolejnym dobrze znanym elementem Firefoksa, który dziwnym trafem zawędrował do IE, jest Pasek wyszukiwania. Ale w wypadku przeglądarki Microsoftu podczas przeszukiwania Sieci zapytania przesyłane są domyślnie do serwisu MSN. Ze względu na dołączenie paska wyszukiwania zmianie uległ nieco interfejs przeglądarki. Aby zmieścić dodatkowy element, zmniejszono wielkość przycisków i ikon. Pomimo tego GUI Internet Explorera 7 w wydaniu dla Visty prezentuje się bardzo estetycznie.

Kolejną nowością produktu Microsoftu jest obsługa kanałów RSS. Ten sposób dystrybucji informacji nie wymaga od użytkownika ciągłego przeglądania witryn internetowych w celu uzyskania dostępu do najświeższych wiadomości. Czytnik RSS sam pobiera z serwera odpowiednie dane w formie specjalnie przygotowanego pliku XML. Co ciekawe, użytkownicy przyzwyczajeni do pobierania newsów w tej formie w konkurencyjnych przeglądarkach bez problemu poradzą sobie z nowym IE. Pomoże im w tym charakterystyczny wygląd ikony RSS, która przyciąga wzrok swoim jasnopomarańczowym kolorem. Notabene symbol ten został zapożyczony przez Microsoft wprost z Firefoksa za zgodą fundacji Mozilla

Wiadomości w kanałach RSS publikowane są przez wiele serwisów internetowych. Gdy znajdziemy się na stronie udostępniającej w ten sposób dane, wystarczy, że klikniemy wspomnianą ikonę RSS i wybierzemy z menu rozwijalnego konkretny kanał, który chcemy subskrybować. Na razie czytanie newsów w ten sposób w Internet Explorerze nie jest jeszcze tak wygodne jak w konkurencyjnych przeglądarkach – w szczególności brakuje tutaj automatycznego odświeżania zawartości kanałów. Na pewno jednak z czasem funkcja ta zostanie usprawniona.

Ma być bezpiecznie!

Ze względu na dużą popularność aplikacji Microsoftu Internet Explorer jest podstawowym celem wszystkich autorów wirusów, koni trojańskich oraz innego szkodliwego oprogramowania. Starają się oni wykorzystać istniejące luki w zabezpieczeniach tej przeglądarki, aby zakazić zdalnie komputery pracujące pod kontrolą którejś wersji Windows. Opracowywane wydanie Internet Explorera 7 obecne w Windows Vista Beta oferuje specjalny tryb pracy. Dzięki niemu przeglądarka, pomimo że nadal jest integralną częścią systemu, ma nie być już furtką, przez którą haker może uzyskać pełen dostęp do OS-u.

Często spotykanym rodzajem ataku jest tzw. malformed URL attack, polegający na takim sfabrykowaniu odsyłacza do jakiejś witryny, aby po jego kliknięciu w przeglądarce nastąpiło przepełnienie bufora aplikacji, co pozwala hakerowi na uruchomienie złośliwego programu. Konstrukcja kodu przetwarzającego adresy internetowe w nowym IE7 ma z założenia udaremnić opisane ataki.