Pojedynek na gry

Jednoznaczna odpowiedź na pytanie, która platforma jest lepsza, prawdopodobnie nigdy się nie pojawi, gdyż obie mają swoje wady i zalety. Jednak analizując wszystkie słabe i mocne punkty konsoli oraz peceta, bardzo łatwo można wybrać sprzęt dla siebie. Ja co prawda już od dość dawna korzystam z obu platform, gdyż gram w gry, w których albo jedna, albo druga platforma spisuje się lepiej, ale oczywiście nie każdy tak chce czy też musi robić. Popatrzmy zatem, do czego lepiej nadaje się konsola, a do czego pecet – wtedy z łatwością wybierzemy swój system do gier, na którym nasze ulubione tytuły będą śmigać, aż miło!

Konsole i pecety do boju

Mało kto sobie zdaje z tego sprawę, ale zmiany techniczne dotyczące peceta i konsoli przebiegają zupełnie innaczej. To właśnie te odmienne sposoby udoskonalania urządzeń rzutują też na to, jak wyglądają gry na obu platformach. Ponieważ pecety rozwijają się w sposób ciągły, dlatego też gry pisane dla nich ewoluują łagodniej. Oczywiście, każda kolejna generacja gier jest znacznie lepsza od poprzedniej oraz wymaga więcej od sprzętu. Patrząc jednak z perspektywy czasu, zmiany te nie są rewolucyjne i są zawsze dostosowane do możliwości średniej klasy sprzedawanych na rynku urządzeń.

Za takim podejściem do gier przemawia czysty pragmatyzm. Nikt nie kupi przecież gry, która nie będzie płynnie chodziła na komputerze sprzed pół roku. Oczywiście najbardziej wymagające tytuły pisane są pod najnowszy, najlepszy sprzęt, ale dają się one również bez problemu uruchomić na mniej wydajnych pecetach – czasem trzeba tylko zmniejszyć rozdzielczość lub liczbę wyświetlanych detali. Problem przestaje zazwyczaj istnieć w chwili wymiany pojedynczego, najsłabszego podzespołu peceta. Oddzielną kwestią jest cena takiej modernizacji, ale nie to jest tematem tego artykułu.

Z kolei rozwój konsoli przebiega skokowo. Wynika to stąd, że kolejne generacje urządzeń do gier pojawiają się co trzy, cztery lata. W chwili premiery konsola musi zatem być bardzo nowoczesna pod względem technicznym, tak by przez ten czteroletni okres się nie zestarzała.

Gry na dany typ konsoli są dostosowane ściśle do architektury urządzenia, dlatego konsolowcy nie mają problemów z kompatybilnością gier i sprzętu. Programy po prostu zawsze działają. Takie podejście ma jednak i swoje wady. Tytuły gier sprzed np. czterech lat i obecne bardzo są do siebie podobne – widoczne różnice wynikają jedynie z poprawy warsztatu programistów, a nie udoskonalenia samego sprzętu.

Kto silniejszy teraz, a kto jutro

Do tej pory każda kolejna generacja konsoli była znacznie bardziej zaawansowana pod względem technicznym od odpowiadających im pecetów. Dzielący je dystans komputery nadrabiały zazwyczaj w ciągu roku, półtora, a później przeganiały konsole. Dziś nie jest to tak oczywiste. Zarówno konsole, jak i pecety mają zbliżone parametry techniczne, a to za sprawą układów 3D pochodzących od komputerowych firm ATI i Nvidia oraz procesorów o zbliżonych możliwościach.

W tej chwili grafika na obu platformach jest porównywalna. Taka będzie jeszcze co najmniej przez najbliższych kilkanaście miesięcy. Wielo­rdzeniowa architektura Xboksa 360 i PlayStation 3 pozwoli przez dłuższy czas dotrzymywać kroku pecetom. Rzecz jasna przyjdzie też taki czas, że zamknięta konstrukcja obu konsoli przestanie wystarczać i pecet znów stanie się silniejszy.

Świat konsoli

Przed zakupem konsoli bądź peceta musimy się jeszcze zastanowić, z jakimi rodzajami gier będziemy mieli najczęściej do czynienia. Są bowiem gatunki, których niemal nie zobaczymy na konsolach i odwrotnie – królujące wyłącznie na “maszynkach do gier”. Oczywiście zasadnicza część gier występuje w wersji na peceta i na konsolę. Różnią się one grafiką. W większości przypadków ta konsolowa jest ładniejsza oraz bardziej dopracowana, ale nie jest to regułą i nie należy się tym kierować podczas wybierania platformy do gier.

Najczęściej na konsole pisane są gry zręcznościowe. Wyróżnić można tu cztery główne grupy – “platformówki”, “strzelanki”, gry sportowe i różnego rodzaju “mordobicia” – np. gry walki. Jeśli chodzi o pecety, te rodzaje gier praktycznie nie występują. Spowodowane jest to głównie wygodą sterowania i rozgrywki w trybie wielu graczy (multiplayer) bez korzystania z sieci. Do dziś z uśmiechem wspominam dawne czasy, gdy wraz z przyjacielem graliśmy na komputerowej klawiaturze w Lotusa lub też łamaliśmy sobie palce podczas potyczki w Mortal Kombat – dwie osoby przy jednej klawiaturze to stanowczo o jedną za dużo.

Fakt, zawsze można podłączyć do peceta kontrolery takie jak w konsolach, lecz im dalej siedzimy od małego monitora, tym gorzej się gra. Pod tym względem konsola podłączona do telewizora nie ma sobie równych! Obecnie nie wyobrażam sobie już zabawy w FIFA, Mortal Kombat czy NBA Live na poczciwym “blaszaku”. Widać nie jestem jedyny, bowiem od kilku lat gry walki na peceta nie pojawiają się wcale.

Także dobre “platformówki” pisane na komputery PC to rzadkość, nie wspominając o “przygodówkach” pokroju Devil May Cry czy God of War. O produkcjach takich jak Legend of Zelda czy Ninja Gaiden właściciel peceta może po prostu zapomnieć. Najlepsze horrory, oferujące świetny klimat, znane są tylko w wersjach na konsole. W sumie producenci gier arcade skierowali całą swą twórczą moc na rynek konsoli i nic tego nie zmieni.

Konsola kontra pecet – pojedynek cen
Cena sprzętuCena jednej gryŚredni czas użyteczności sprzętuGrafika
Konsola nowej generacji (Xbox 360 lub PS3)1500-1900 zł220-280 zł4-5 latGwarantowany tryb HD 1280×760 pikseli przy podwójnym lub czterokrotnym wygładzaniu krawędzi
Nowoczesny pecet przeznaczony do gier3000-4000 zł90-150 złMaksymalnie 2 lataŚrednio 1024×768 lub 1280×1024 piksele, wygładzanie krawędzi w zależności od mocy obliczeniowej peceta