Nvidia ION: Netbooki, koniec waszej wolności!

Nadszedł tak, jak zapowiedzieli prorocy – niepozorny i skromny. Nie było dla niego miejsca w netbooku, więc Nvidia owinęła go w blachę referencyjnej obudowy i posłała między bydlęty… znaczy, dziennikarzom. I ja byłem wśród tych, którzy pierwsi oddali mu pokłon.
Alleluja! Gloria! Oto maleństwo, które odmieni świat netbooków! (no, chyba, żeby nie odmieniło)

Alleluja! Gloria! Oto maleństwo, które odmieni świat netbooków! (no, chyba, żeby nie odmieniło)

Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, ION wycina z butów. Uwierzyłem, bo ujrzałem – gdyby nie to, trudno byłoby mnie przekonać, że wystarczy dodać do Atoma chipset 9400M Nvidii, żeby przemienić wodę w wino uzyskując platformę nieustępującą pod względem wydajności 2/3 “dużych” laptopów. No więc, do konkretów – o co tyle szumu?

ION spokojnie mógłby stanowić bazę konstrukcyjną dla

ION spokojnie mógłby stanowić bazę konstrukcyjną dla “zwykłych” notebooków

Netboki, jak wiadomo, to pod względem multimediów cherlawe cieniasy, niezdolne do odtwarzania filmów w wysokiej rozdzielczości, dekodowania materiałów zapisanych za pomocą bardziej wymagających kodeków, czy wreszcie nie będące w stanie udźwignąć żadnych gier 3D. Nie ma w tym nic dziwnego, jeśli weźmie się pod uwagę, co siedzi w środku: jednordzeniowy, niskonapięciowy procesor Atom współpracujący z prastarym chipsetem Intel 945. I jak to ma sobie radzić z czymkolwiek, poza Wordem? Wydawało się, że inaczej się nie da. Że taki już po prostu urok tego rodzaju komputerków. Tymczasem Nvidia pokazała, że wcale nie… Jej ION jest w stanie swobodnie odtwarzać wideo w rozdzielczości Full HD, dekodować H265, z palcem w tylnym złączu obsługuje Aero Visty i bez problemu pozwala pograć w większość mniej hardkorowych gier!

ION nie tylko deklasuje netbooki, ale okazuje się też wydajniejsza od wielu zwykłych notebooków.

ION nie tylko deklasuje netbooki, ale okazuje się też wydajniejsza od wielu zwykłych notebooków.

Żeby nie być gołosłownym, przygotowałem małe zestawienie wyników testów, przeprowadzonych w naszym laboratorium – sami zobaczcie, jak wypada ION na tle nie tylko netbooków, ale i zwykłych, “dużych” laptopów. [Testy wydajnościowe platformy ION (tak jak i innych notebooków i netbooków), przeprowadził, jak zwykle Jarek Niemyjski, który zajmuje się w Labo tym, na co ja nigdy nie mam cierpliwości i czasu – dokładnym, bezlitosnym przebadaniem każdego laptopa za pomocą wszelkich możliwych benchmarków. Dzięki Jarku!]

Dwie rzeczy wymagają komentarza: Po pierwsze, testy netbooków prowadzimy na systemie Windows XP (ze względów licencyjnych i praktycznych – Vista nie bardzo chce działać na 1 GB RAM-u…), podczas gdy dostarczony sampel ION-a miał zainstalowaną Vistę i tak został przetestowany. Po drugie, w skład testowej platformy Nvidii wchodził bardzo szybki dysk twardy 7200 rpm oraz 2 GB wydajnej pamięci RAM – w docelowych netbookach, jeśli ma być utrzymana ich niewysoka cena, takich komponentów najprawdopodobniej nie będzie, co oczywiście odbije się na wynikach testów (ale nie aż tak bardzo, co widać w wynikach składowych PC Mark 05).

Od ilości złącz kręci się w głowie!

Od ilości złącz kręci się w głowie!

Jak widać, ION w teście PC Mark 05 osiągnął wynik sporo powyżej średniej i trochę powyżej dotychczasowego maksimum dla netbooków  – to fajnie, ale nie to jest głównym źródłem spodziewanego sukcesu nowej platformy. Jest nim wynik w testach 3D Mark 05, który przekracza najlepsze osiągi nebooków o rząd wielkości, czyli dziesięciokrotnie! To nie jest “drobne ulepszenie” czy “pewna poprawa”, to rewolucja i zupełnie nowa jakość. Zresztą, wystarczy popatrzeć na wynik 3D Mark 06: żaden z netbooków nie był w stanie nawet go uruchomić, podczas gdy ION osiągnął 1195 punktów – 10x więcej, niż najgorszy ze “zwykłych” komputerów przenośnych i nieco połowę mniej, niż wynosi średnia pełnoprawnych laptopów. Wow.

Od tyłu ION też ma wiele dziurek. Zauważcie wyjście HDMI.

Od tyłu ION też ma wiele dziurek. Zauważcie wyjście HDMI.

Kiedy zobaczymy pierwsze netbooki z ION-em? Z “nieoficjalnych” 😉 źródeł dowiedziałem się, że “całkiem niedługo” zobaczymy ION-owe komputerki ze znaczkami Acera i Asusa. Ale przed małym cudotwórcą Nvidii droga jeszcze kręta – król Intel potrząsa mieczem, grożąc rzezią niewiniątek: sugeruje, że może nie sprzedać Nvidii procesorów i być może wszystko skończy się ucieczką na osiołku do VIA, o której rozmowach z twórcami ION-a wieść gminna niesie od jakiegoś czasu.

Ale na razie – czekamy na netbooki z ION-em!