Skype, Google, Yahoo! i inni w obronie prawa użytkowników do otwartego Internetu

Na głównym blogu Skype’a możecie przeczytać co Jean-Jacques Sahel ma do powiedzenia na temat unijnych regulacji dotyczących rynku telekomunikacyjnego. Wpis jest na tyle ważny, że polski oficjalny blogger Skype’a postanowił go przetłumaczyć. Tekst, w całości, publikujemy poniżej:
Tylko kilka krajów gotowych jest do natychmiastowego wdrożenia stref adresowych nie opierających się na alfabecie łacińskim
Tylko kilka krajów gotowych jest do natychmiastowego wdrożenia stref adresowych nie opierających się na alfabecie łacińskim

Rządy państw Unii Europejskiej i posłowie do Parlamentu Europejskiego finalizują rewizję prawodawstwa dotyczącego operatorów telekomunikacyjnych w Europie (unijnych ram regulacyjnych dotyczących łączności elektronicznej). Mimo że nie powinno to interesować producenta oprogramowania jakim jest Skype, elementy tej ustawy odnoszą się do Internetu – a tym jesteśmy żywotnie zainteresowani.

Jestem dziś w Brukseli, na spotkaniu zorganizowanym w Parlamencie Europejskim przez posłankę do Parlamentu Europejskiego, Dunkę Karin Riis-Jorgensen. Międzynarodowa agencja badawcza Synovate zaprezentowała tu wyniki badania zleconego przez Google, Skype i Yahoo, dotyczącego oczekiwań konsumentów wobec Internetu. Wyniki badania pokazują, że klienci oczekują od dostawców usług internetowych umożliwienia otwartego, nieograniczonego dostępu do Internetu.

To badanie zyskuje szczególne znaczenie w odniesieniu do rozpatrywanych obecnie nowelizacji w unijnym prawodawstwie, które umożliwią wprowadzanie tylnymi drzwiami ograniczeń w dostępie użytkowników do Internetu. Ideę stojącą za tymi nowelizacjami można streścić następująco: o ile tylko konsumenci będą informowani, że dostęp do konkretnej strony internetowej lub aplikacji jest zablokowany lub ograniczony, będą mogli po prostu przerzucić się na konkurencyjnego dostawcę, który nie blokuje dostępu do tych usług.

Taki pomysł martwi nas z oczywistych powodów. Niektórzy z dostawców Internetu, zarówno stacjonarnego jak i mobilnego, blokują dostęp do usług VoIP, sieci peer-to-peer, a także streamingu. A niestety w większości europejskich krajów z wielu powodów przełączanie się między operatorami wiąże się z dużymi trudnościami.

Co gorsza, w niektórych krajach wszyscy dostawcy Internetu w sektorze mobilnym blokują dostęp do niektórych aplikacji, co w praktyce oznacza, że konsument nie ma żadnej możliwości przełączenia operatora. A tak być nie powinno. Istnieją wszak światli operatorzy i dostawcy Internetu, jak choćby sieć 3, którzy zdają sobie sprawę, że Skype i inne równie innowacyjne aplikacje przynoszą korzyści nie tylko konsumentom, ale całemu rynkowi usług telekomunikacyjnych poprzez utrzymywanie jego dynamiki i zdolności odpowiadania na potrzeby klientów.

W przyszłości ryzyko selektywnego blokowanie zwiększy się, ponieważ wprowadzane są nowe sieci i coraz bardziej zaawansowane narzędzia do zarządzania siecią, które pozwolą dostawcom usług internetowych na coraz bardziej precyzyjne decydowanie o tym, jakie połączenia preferować, jakie blokować, a jakie ograniczać.

Nasze zaniepokojenie nie dotyczy jednak wyłącznie Skype’a. Chodzi tu o całą gamę innowacji, którymi cieszył się świat przez ostatnie 20 lat rozwoju Internetu. Ryzyko umożliwienia operatorom dyskryminacji określonych połączeń z powodów innych niż ograniczenia technologiczne związane z groźbą przeciążenia sieci można by porównać do sytuacji, w której dostawcy prądu nakazywaliby ludziom kupowanie określonych lodówek czy telewizorów w zależności od tego, czy dostawca elektryczności ma w tym swój interes. Taka sytuacja naruszałaby podstawowe prawa obywateli do wolności wyboru oraz byłaby sprzeczna z zasadą wolnej konkurencji i innowacyjności. W czasach, gdy światowa gospodarka przechodzi trudny okres powinniśmy chronić i zachęcać do odpowiadającej potrzebom innowacji, a nie ją ograniczać.

Wspólnie z innymi firmami internetowymi, wśród których znalazły się Google, Yahoo!, Amazon, eBay, Dailymotion i Pricemnister oraz grupą użytkowników Skype zwraca się do posłów do Parlamentu Europejskiego i rządów państw UE o ochronę prawa końcowych użytkowników do zachowania otwartego dostępu do Internetu. Grupa firm internetowych wystosowała dziś oficjalne wezwanie do europejskich prawodawców (PDF), w której podkreśla, że:

“Umożliwienie Europejczykom dostępu i dystrybucji informacji, usług i aplikacji zgodnie z ich własnym wyborem oraz używanie wybranych przez nich urządzeń jest kluczowe dla utrzymania i wspierania innowacji, z których zasłynął Internet. Prawodawcy UE powinni mieć pewność, że władze państwowe mają wystarczające instrumenty, aby reagować w przypadkach, gdy zarządzanie ruchem internetowym przez firmy telekomunikacyjne jest źródłem zachowań niepotrzebnych, dyskryminujących lub monopolistycznych.”

Nowe prawodawstwo ma być wprowadzane przez Parlament Europejski w połowie kwietnia.

Linki (w języku angielskim):